Meskie łzy są według mnie niesamowicie wzruszające, chwytające za serce, o wiele bardziej niż łzy kobiety i nie uważam, żeby były one wyznacznikiem słabego charakteru mężczyzny, a wręcz przeciwnie zgadzam się z Kala ze tylko prawdziwy facet nie wstydzi się łez.
Mi się zdarza od czasu do czasu. Zwykle po dużych dawkach alkoholu... Płakałem na weselu ostatnio :P Płakałem też na studniówce, chociaż nie pamiętam tego ale miałem to zrelacjonowane delikatnie :P Wiadomo ,że ja jestem okrutnie zwichrowany. Na zwykłych imprezach tez mi się zdarza ale bardzo rzadko, po prostu jak myślę o przeszłości to czasami tak się dzieje. Zwykle związane jest to z rodziną. To nieco denerwuje . Napisałbym więcej ale nie widzę potrzeby wywlekania szczegółów.
W każdym razie zdarza mi się w momentach w których nie powinno, a kiedy mam we krwi pół mordy to nie czuję takiej potrzeby. Pozdroffka :)
Co w tym takiego, że facet nie chce się przyznać do łez. Ludzki odruch wg mnie. I tak jak kobietom tak może zdarzyć się facetom co nie?
Łzy są też oznaką emocji przecież. Widać wtedy, że coś poruszyło, wzruszyło czy zraniło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.