Żona żali sie mężowi :
-Straszne to moje życie ...
Nic tylko sprzatam , piore, prasuje, gotuje
i nigdzie nie wychodze !
Jak ten Kopciuszek...
- A nie mowilem Ci , kochana , przed slubem ,ze bedzie
Ci ze mna jak w bajce , a Ty nie wierzylas !
Czy bylem tu wczoraj ?
- pytagość barmana .
-byl pan
- a czy przepilem pensje ?
- co do grosza...
- co za szczescie myslalem ,ze zgubilem .
Tato zabilem 5 much ! Dwa samce i trzy samiczki - chwali sie Jas
- Zuch chlopak ,a jak rozpoznales ich plec ?- dopytuje sie ojciec
- to bylo proste , dwie siedzialy na puszce po piwie a trzy na lustrze :)
alemka: - Czym się różni byle popierdółka od prawdziwego mężczyzny?
Palemka: - Popierdółka mówi "stanik zapinany z przodu", a prawdziwy mężczyzna - "stanik rozpinany z przodu".
DoubleGJ: prawdziwy facet nie rozpina, prawdziwy facet zdziera :D
goegoe: prawdziwy facet nie nosi stanika
slon: ej czy ja za dużo piję?
Arti: niee czemu?
slon: wchodzę dziś do Żabki
slon: idę do lodówki, biorę mleko, podchodzę do kasy
slon: a koleś w śmiech i że nareszcie coś bezalkoholowego
slon: a ja kurna to mleko do malibu kupiłem ;/
puszek: czym się różnią teledyski Dody i filmy porno?
lol: ...?
puszek: w filmach porno jest lepsza muzyka
xd: jak napisać brajlem: "Nie dotykać, urządzenie elektryczne"?
slepy: dzisiaj wykładowca mnie rozłożył na części
slepy: "Panom zdrowych, a Paniom smacznych jajek życzę" ....
skival: jakiś młody gość wszedł do Biedronki z dużym koszykiem na zakupy
skival: wziął dużo zakupów
skival: wyłożył na taśmę
skival:babka mu wszystko skasowała a gość do niej "prima aprilis"
skival:i wyszedł
grysmast: wiesz, taka moja kumpela sama jest, męża nie ma w chałupie siedzi i pracuje non stop
grysmast: postanowiła sobie kupić zwierzątko, zdecydowala się na pytona ;P
enjoy: Pytuś go nazwała
enjoy: o.O
grysmast: no i słuchaj dalej, tak się z nim zaprzyjaźniła, że zaczęła z nim spać
grysmast: zawsze się obok niej tak obwijal i było spoko
grysmast: ale po jakimś czasie przestał w ogóle jeść i jak obok niej leżał to się już nie obwijal tylko tak prostował i sztywniał
grysmast: no to babka pomyślała, że pytuś chory czy cóś
grysmast: w końcu pupilek...
grysmast: poszła z nim do weterynarza tylko ten jej powiedział, że się gadami nie zajmuje
grystmast: to wyjechała do Warszawy do specjalisty
grysmast: a on jej, że Pytuś się na nią mierzy - nic nie je żeby zrobić sobie na nią miejsce, a prostuje się żeby sprawdzić czy jest już wystarczająco duży żeby ją połknąć
grysmast: już z nim nie wróciła
enjoy: o_O o_O
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich to pytają czy mam jakiś problem.
Do restauracji wchodzi Mulat i dwóch Murzynów.
Do stolika podchodzi kelner i pyta Mulata:
- Co podać, najjaśniejszy panie?
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie.
Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie
dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. .
-tutaj? jestes nienormalny .
-noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. .
-nie, a jak ktos bedzie wychodzil.. .
-no dawaj nie badz taka...
-powiedzialam ci ze nie i koniec!
-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia .
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
-Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".
Umiera stary Gruzin. Przy łożu śmierci siedzi jego wnuk. Umierający mówi:
- Kiedyś, gdy umarł Lenin, umarł i leninizm... Kiedy umarł Stalin, umarł stalinizm...
- Dziadku Onanie, nie umieraj!
Do księdza w pewnej parafii ma przyjechać biskup. No to ksiądz postanowił pójść na ryby i własnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi nad rzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... coś potężnego się złapało.
Ciągnie, ciągnie, ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do księdza i mówi:
- Niech ksiądz da mi wędke, wyciągnę sukinsyna!
Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:
- Ale duża ryba. Dziękuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na miejscu...
- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu i na obiad!
Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.
Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?
- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...
- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszcze, później gosposia go przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...
Zakonnica oczyściła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?
- No, ryba duża, ale to słownictwo...
- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrządzę, biskup przecież dzisiaj przyjeżdża...
Późne popołudnie. Ksiądz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają. Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:
- O, jaka duża ryba!
Ksiądz: - Tak, niezłego suknisyna złapałem!
Zakonnica: - A ja tego sukinsyna wyczyściłam!
Gosposia: - A ja sukinsyna przyrządziłam!
Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:
- ku*wa, widzę, że jesteście sami swoi. No to zjedzmy tego chuja!
Wiadomości:
Dziś została przez policję spacyfikowana manifestacja masochistów.
Jeszcze nigdy obie strony nie miały tyle frajdy z pałowania.
Saloon na Dzikim Zachodzie, kolesie siedzą, popijają, gra muzyczka. Nagle drzwi się otwierają, wpada spanikowany gość i krzyczy:
- Uciekajcie, za 15 minut będzie tutaj Czarny Jeździec.
Wszyscy uciekają w popłochu tylko przy jednym stoliku został facet i pije piwko i tak sobie myśli: "15 minut kupa czasu, zdążę wypić to piwko".
W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi gigantyczny murzyn w czarnej koszuli, czarnej kamizelce, czarnych spodniach, czarnym kapeluszu i mówi do gościa:
- A teraz zrobisz mi laskę.
Facio chciał nie chciał robi co murzyn kazał. Po jakimś czasie murzyn spogląda na zegarek i mówi:
- No koleś pospiesz się bo za 5 minut będzie tu Czarny Jeździec.
Stoi babcia w tramwaju nad rozwalonym na siedzeniu młodzieńcem i miarowo stuka laską w podłogę. Po dwóch przystankach młodzian wreszcie reaguje:
- Jakby babcia se na tą laskę taką gumke naciągnęła, to by tak nie stukało
- Jakby twój ojciec se na laskę taką gumke naciągnął, to ja bym teraz gdzie siedzieć miała!
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 320 zlotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 340 zlotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 390 zlotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni placą mniej, a inni więcej? Mgr odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę....
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane : CC NWCMJDMCC CC. Klienci zaczeli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytal co to znacza, co to za lekarstwo... W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
- Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz, Cześć Czesiek.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Do apteki wpada blady, drżący chłopiec:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać...
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Wczesnym rankiem przychodzi do
obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakimś czasie krowa pyta:
- Co piło się wczoraj?
- Troszkę się wypiło.
- Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
- Oj, jak boli - mówi rolnik.
- No dobrze to złap za cycuszki to ja poskaczę.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Rodzina wilków ogląda telewizję.
Gdy zaczyna się emisja bajki o Czerwonym Kapturku ojciec mówi do żony:
- Wyłącz ten telewizor.
- Dlaczego?
- Nie cierpię takich krwawych bajek!
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Przychodzi Niemiec do polskiego sklepu i pyta:
- Czy są pomidory?
Sprzedawczyni odpowiada:
- Tak są.
Na to Niemiec mówi:
- Takie małe? U nas mamy taaakie duże pomidory.
- A czy są ogórki?
- Tak mamy (i pokazuje).
- U nas mamy większe!!!!
Sprzedawczyni nie wytrzymuje zachowania Niemca i wychodzi na zaplecze, przynosi arbuz i pyta się Niemca.
- A widział pan kiedyś taki groszek!!??
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie palę...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!!!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?!
- Prymusi, synu, prymusi...
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.