Czasem warto, a czasem nie warto. Żeby naprawić to, co się między wami zepsuło, musi być chęć naprawy z obu stron. Musisz zacząć od szczerej rozmowy z żoną. Jesli i ona chce żeby było lepiej, to spróbujcie ułożyć sobie wspólne życie. Szkoda marnować tyle wspólnych lat.
trudno się nie zgodzić, uważam że zawsze warto walczyć do konca ;)
Ciężko jest ot tak przekreślić 20 lat wspólnego życia. Nad małżeństwem trzeba pracować i je pielęgnować. Wszystko musi się zacząć od szczerej rozmowy i oboje musicie być zdecydowani żeby ratować to małżeństwo, bo inaczej nie będzie miało to najmniejszego sensu. Życzę powodzenia!
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie zawsze da się uratować małżeństwo bo tego muszą chcieć oboje. Jeżeli chcesz powalczyć może na początek dobrym rozwiązaniem byłoby separacja. Jeżeli nic z tego nie wyjdzie to udaj się do adwokata i działaj z rozwodem. Wiem,że sporo osób w tej kwestii poleca panią Iwonę Sztubecką z warszawskiej kancelarii jstkancelaria. Myślę, że warto sobie tam zajrzeć :)
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Negatywne emocje zawsze towarzyszą tego typu sytuacjom... warto z nimi sobie jakoś radzić, a nie tłumić ich w sobie. Nie wiem na ile Emocjonalna Droga może pomóc poczuć się lepiej, ale warto się z nią zapoznać: http://odkasi.blogspot.com/2016/11/jak-zapanowac-nad-emocjami-i-poczuc-sie.html ;)
Moim zdaniem ratować. Przynajmniej nie będziesz później żałował, że straciłeś miłość swojego życia, bo i tak czasem się może zdarzyć. Ale jeżeli ona nie wykaże także swojej dobrej woli, to nie ma sensu.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
A to są już przeslanki do rozwodu? Bo słyszalem, ze ciezko jest tak naprawde uzyskać rozwód. Że jedna ze stron moze skutecznie zablokowac całą procedurę. Jak to z tym jest?
Że co proszę? Uzyskanie rozwodu jest bardzo proste i wystarczy do niego wola jednej strony. Jak dobrze pójdzie to jedno posiedzenie sądu i już, ale zazwyczaj jest ich nieco więcej. To nie sa wieki średnie żeby trzeba było pisać do papieża o rozwód. No, chyba że mowa jest o kościelnym - no ale kto by się tym przejmował...
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Moim zdaniem zawsze warto próbować podjąć działanie by ratować małżeństwo ale uda się to tylko wtedy gdy obie strony naprawdę będą chciały coś zmienić. W innym wypadku nic się nie zmieni i wtedy najlepszym rozwiązaniem będzie jednak rozwód. Jeśli jednak podejmiesz decyzję o rozstaniu to warto rozejrzeć się za doświadczonym prawnikiem. Ja ze swojej strony polecam Panią Iwonę Sztubecką z jst kancelaria. Wspierała moją przyjaciółkę podczas jej rozwodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.