Chociaż ja bym wolała się zmienić niż jej nie mieć :P
Ok, ale załóżmy, że masz tą kasę, a nawet i sporo, ale tracisz przez to znajomych, przyjaciół, bo stałaś się arogancką, chamską, skąpą ( w koncu ona należy do ciebie) osobą. Nikt nie chce z Toba rozmawiać, przestają Cię szanować... To co wtedy wybierzesz? Kasę i samotność czy liczenie do 1. ale pozostajesz taka jaka jesteś?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Ok, ale załóżmy, że masz tą kasę, a nawet i sporo, ale tracisz przez to znajomych, przyjaciół, bo stałaś się arogancką, chamską, skąpą
Prawda jest taka, że jak masz kasę to i masz masę co prawda fałszywych znajomych, ale masz. Wszyscy chcą być w twoim kręgu bo mają korzyść. W sumie nie powiedziane że bym stała się chamska czy skąpa. Nie każdy musi aż do tego stopnia się zmienić.
Diablica napisał/a:
Nikt nie chce z Toba rozmawiać, przestają Cię szanować..
Czy naprawdę tak jest? Zauważ że każdy kto ma kasę , to ma i poważanie. Może to sztuczne, ale ma. Ludzie się wokół takich chcą kręcić, bo czuja korzyść jak i troszkę lepsze swoje życie przy takiej osobie.
Diablica napisał/a:
To co wtedy wybierzesz?
Wybieram kasę, bo i tak wiem że każdy będzie chciał ze mna rozmawiać. Pytanie tylko z kim ja będę chciała :mrgreen:
No cóż, nie będę nikogo oszukiwała że kasa dla mnie się liczy. Nie chodzi tu o obrzydliwą bogaczkę, ale abym nie musiała się martwić czy mi wystarczy na miesiąc czy nie, abym nie musiała dokonywać drastycznych wyborów. Życie człowieka majętniejszego jest znacznie lepsze. Zniszczą się buty, idę kupuję. Potrzebuje kurtkę, idę kupuję. Potrzebuję leki, idę kupuję itd. itp. Mam kasę mam dom czy mieszkanie. Nie męczę się w ciasnej klitce, czy u rodziców na przysłowiowej kupie. Jestem niezależna. W życiu liczy się nie tylko praca i biedowanie, ale i zasłużony wypoczynek. Nie mam kasy, nie jadę nigdzie tylko dalej się męczę. Te wstydliwe i obrzydliwe pieniądze, dają tyle możliwości ile też radości. Spełnienia swoich marzeń, osiągnięcia zamierzonych celów. Lepszą szkołę, wykształcenie. Lepsze lecznictwo i wygodę. Czy nikt tego po za mną nie chce?
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Prawda jest taka, że jak masz kasę to i masz masę co prawda fałszywych znajomych, ale masz.
Mi chodziło o tych prawdziwych, zawsze wiernych :P
Wiadomo kasa jest ważna, bez niej nie ma życia. Ale co z tego, że pozostaną znajomy, ale tylko Ci, którym zależy na tym ile masz a jaka jesteś. Nigdy nic nie wiadomo, wiele może się zmienić, może się Twój los odmienić, a wtedy tych prawdziwych już nie będzie, nie będzie z kim porozmawiać, gdy będziesz mieć problem...I czy wtedy będziesz szczęśliwa?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
nie znznaczałam całego tekstu,ale mam identyczne zdanie jak ty.
Sloane napisał/a:
Nie chodzi tu o obrzydliwą bogaczkę, ale abym nie musiała się martwić czy mi wystarczy na miesiąc czy nie, abym nie musiała dokonywać drastycznych wyborów.
również nie chciałabym być baardzo bogata,bo wiem ze to by mnie do zguby doporwadziło.Człowiekowi z milionami rękach odbija (wystarczy zobaczyć na nasze gwiazdy amerykańskie) coraz bardziej,chce mieć wiecej i wiecej.Mi wystarczyłoby jak bym mogła kupic dom badz ładne w miarę duże mieszkanie, auto,od czasu do czasu pojechac za granicę,i nie żalować sobie kupna ubrań w droższych cenach i częsciej.
Nie no,życie bez kasy jest przesrane! :-/
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
W dzisiejszych czasach bycie bogatym to na pewno przede wszystkim zdecydowane ułatwienie egzystencji. Jednak czy komuś dadzą one szczęście czy nie to zależy, bo są tacy którzy zagubią w materaliźmie, w potrzebach wynikających z niego, pieniądze zmieniają też człowieka, sam się o tym przekonałem. Natomiast są też tacy, którzy pieniądze potraktują wyłącznie jako ułatwienie w życiu i nie zapomną, że istnieją najwyższe wartości, wykorzystają bogactwo w jakiś dobry sposób, nie tylko dla samych przyziemnych potrzeb, a w takim przypadku naprawdę mogą dać szczęście.
No dobra, wiele jest opini, że pieniądze nie są tak ważne w życiu. A dajmy taki przyklad:
Jest rodzina, niezbyt bogata. Dziecko zachoruje na poważną chorobę, która wymaga drogiego leczenia, a tą rodzinę nie za bardzo stać na to wszystko. I pieniądze im są potrzebne do wyleczenia dziecka, czyli do szczescia
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Jest rodzina, niezbyt bogata. Dziecko zachoruje na poważną chorobę, która wymaga drogiego leczenia, a tą rodzinę nie za bardzo stać na to wszystko.
I wtedy zaczyna się pogoń za pieniądzem ): W ruch czasem idą różne fundacje, które sfinansują po części koszty.
Ja zawsze mówie, że najlepiej mieć kase tak po połowie, czyli nie za dużo ani nie za mało. Bo wiadomo ktoś kto ma tego mało np. w takich sytuacjach jak wspomniał Reds wtedy człowiek nie jest szczęśliwy, choć pewnie nikt by nie był gdyby zachorował. Jak jest pieniędzy zbyt wiele to czasem "woda sodowa" uderza do głowy. Więc złoty środek to mieć przeciętne pieniążki.
Tak ja już tu było wspomniane ktos ma za dużo pieniedzym to nie jest szczesliwy. Fakt, może pozwolic sobie na co chce i mieć wszystko, ale przeważnie nie otaczają go przyjaciele, tylko tacy ktorzy chcą zarobic na tym bogatym, takie pasożyty. Tylko że za te pieniądze nie można kupić miłości czy przyjaźni, a majatek mozna szybko stracic i pozniej jest sie samotnym.
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
moim zdaniem to takie bardzo stereotypowe sformułowanie, coś jak "wszystkie blondynki są głupie". pieniądze mogą zaszkodzić, oczywiście, ale tak się zawsze nie dzieje. myślę, że tak mówią głównie zawistni ludzie. pieniądze na pewno dają poczucie bezpieczeństwa, sprawiają, że nie spędza nam snu z powiek myśl, że następnego dnia nie będziemy mieli co włożyć do garnka, że człowiek się nie martwi, czy wystarczy mu na jakąś drobną przyjemność pod koniec miesiąca i czy kolejny sezon przechodzić w tych samych butach, mimo, że mają już zdartą podeszwę.
ja bym się źle czula, gdybym musiała ciągle o tym myśleć. więc tak, sądzę, że łatwiej będąc bogatym nieszczęśliwym stać się szczęśliwym niż być szczęśliwym biednym i stać się z dnia na dzień bogatym.
Moim zdaniem pieniądze nie dają prawdziwego szczęścia ale mu pomagają. Każdy ma jakieś marzenia, w wielu przypadkach są one nie do zrealizowania ze względu na brak funduszy. Bycie bogatym ma swoje plusy i minusy. Jeśli masz pieniądze i wszyscy o tym wiedzą to trudno znaleźć prawdziwego przyjaciela, który Cie szanuje i lubi za to, że jesteś sobą a nie za to, że masz pieniądze. Tak samo jest na odwrót. Wiele jest kobiet, które są z mężczyznami o wiele starszymi i wysoko ustawionymi tylko i wyłącznie dla pieniędzy. W takiej sytuacji i ona i on są chociaż trochę szczęśliwi, on ma ją a ona ma pieniądze na swoje potrzeby. Tylko co z uczuciami? Dla mnie osobiście miłość, przyjaźń i rodzina ma najwyższą wartość. Moi rodzice nie narzekają na brak pieniędzy, natomiast ja nie chcę od nich ani grosza, dzięki temu jestem biedny lecz bardzo szczęśliwy. Lubie się dzielić z innymi ale nie czyimiś pieniędzmi;)
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.