Ja kiedyś chodziłam na grzyby, ale potem jakoś mi przeszła ochota ;)
ewaaaa4
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Sie 2014 Posty: 155
Wysłany: 21 Sierpień 2014, 07:25 zlote zasady zbioru grzybow
Jeśli jesteś debiutantem, jedź na grzyby z kimś doświadczonym, a po powrocie do domu przejrzyj jeszcze raz zbiory. Trzymaj je w łubiance lub koszyku, nigdy w plastikowej torbie, w której mogą ulec zaparzeniu i się zepsuć. Porównaj okazy nie tylko ze zdjęciami, ale i opisami w atlasie. W razie wątpliwości spytaj fachowca. Dobrze jest przed wyjazdem wyszukać "na wszelki wypadek" adres najbliższego grzyboznawcy (znajdziesz go w sanepidzie lub na "grzybowych" stronach w sieci) i mieć go pod ręką. Możesz też sfotografować grzyb i wysłać zdjęcie do oceny. Nie bój się pytać, nikt Cię nie wyśmieje.
Zbieraj tylko grzyby z rurkami (pod kapeluszem mają „gąbkę” a nie blaszki), wśród nich nie ma śmiertelnie trujących. Pamiętaj, że grzyb-straszak, czyli podobny do borowika szlachetnego „szatan” w Polsce jest rzadkością w dodatku nie jest trujący. Inny zaś jego sobowtór – goryczak żółciowy jest naprawdę tak gorzki, że kawałeczek kapelusza w potrawie czyni ją niejadalną. Wszystkie silnie trujące grzyby mają blaszki i wiele jadalnych sobowtórów. Stosunkowo najbezpieczniejsza z grzybów blaszkowych jest kurka (pieprznik jadalny), można ją pomylić jedynie z ogromnie ciężkostrawną lisówką pomarańczową.
4. Zbieraj tylko dorosłe grzyby (ale nie stare), które mają wykształcone wszystkie cechy charakterystyczne, co pozwala rozpoznać gatunek. Na przykład bardzo młode pieczarki mają pod kapeluszem białe (a nie brązowe blaszki) i łatwo pomylić ze śmiertelnie trującym muchomorem jadowitym, który też ma białe blaszki. A młody gołąbek zielonawy czy gąska zielonka bywają mylone z muchomorem zielonkawym, zwanym sromotnikowym, najgroźniejszym z naszych grzybów.
Nie wierz w “stare prawdy”, nie mają najczęściej nic wspólnego z prawdą. To, że grzyb jest nadgryziony przez ślimaka czy myszkę o niczym nie świadczy, bo np. ślimakom nie szkodzą muchomory sromotnikowe. Także to, że grzyb piecze lub ma gorzki smak nie jest oznaką jego toksyczności. Sromotnik smakuje wybornie! Również test "srebrnej łyżeczki" czy cebuli, które mają ma czernieć po włożeniu do potrawy z trującym grzybem włóż między bajki.
. Wciąż weryfikuj swoje doświadczenie. Nawet 20 letnia praktyka w zbieraniu czubajki kani nie na wiele się zda, jeśli nie wiesz, że ostatnio pojawiła się w lasach, ogrodach i na łąkach śmiertelne trująca czubajka czerwieniejąca.
Nawet grzyboznawcy nie są w stanie odróżnić jednej od drugiej bez dokładnej analizy – ty nie ryzykuj, omijaj łukiem te grzyby (po uszkodzeniu lub rozcięciu robią się różowe, pomarańczowe lub lekko czerwienieją). Nie ma czego żałować, nie są tak aromatyczne i smaczne jak kanie, a bohemica ma te same toksyny co muchomor sromotnikowy.
7. Nie kupuj grzybów u przydrożnych handlarzy, na targowiskach czy na ulicy, jeśli nie masz możliwości zweryfikowania, czy grzyby nie są trujące. Jest to właściwie niemożliwe jeśli kupisz już przerobione - marynowane, duszone lub suszone. Bezpieczne są jedynie te grzyby, na które sprzedawca ma certyfikat grzyboznawcy lub sanepidu. Jeśli przygotowujesz potrawę z grzybów zawsze odłóż łyżkę, dwie na wszelki wypadek. Gdyby ktoś się zatruł, badanie toksyn w potrawie pozwoli na udzielenie szybkiej I skutecznej pomocy.
uwielbiam chodzić na grzyby! niestety znam się tylko na tych podstawowych, dlatego muszę wybierać się z bardziej doświadczonymi. W zeszłym roku byłam przerażona ilością podtruć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.