Wysłany: 25 Maj 2009, 19:13 Akceptacja w imię miłości
Co jesteście w stanie zaakceptować w swoim partnerze w "imię milości"?
Bałaganiarstwo, niecodzienne hobby, fascynazja filmami porno.. itp.. są w stanie osłabić, a nawet zabić miłość?
Nie jestem w stanie zaakceptowac takich przyzwyczajeń. Wkurza mnie bałaganiarstwo Łukasza, to, że nie potrafi opanować niektórych sytuacji, to, że .... aaaa jest wiele tego, a ja jakos tego nie akceptuję. Może jestem za bardzo "władcza", ale jesli mam spędzić z nim resztę życia to ma być to "spokojne" życie...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Zauważyłam, że większość facetów to bałaganiarze.. Skarpetki porozwalane leżą tu i tam itd. Mój chłopak też jest takim typem i bardzo mi się to niepodoba, więc Diablica mamy podobnie. Jak reagujesz na to? Krzyk?
Diablica napisał/a:
to ma być to "spokojne" życie...
Co masz tutaj konkretnie na myśli pisząc spokojne życie?
Jestem wstanie znieść ,jak na przykład moja dziewczyna zaczyna malować paznokcie o 11 w nocy i smród roznosi się po całym domu,ale bałaganiarstwa nie zniósł bym za nic w świecie dla mnie to priorytet.Jestem okropnym pedantem,porządek w życiu ;) i w mieszkaniu stoi u mnie na 1 miejscu.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
więc Diablica mamy podobnie. Jak reagujesz na to? Krzyk?
Staram się nie krzyczeć. Moje standardowe zdanie w tym wypadku to "Czy ja mam Łukasz za Toba chodzić ku... jak sprzątaczka?!" Zaraz się bierze do roboty :P (sprzątania)
Cytat:
Co masz tutaj konkretnie na myśli pisząc spokojne życie?
Spokojne-poukładane. Nie mam zamiaru wracając z pracy sprzątać po swoim mężu. Łukasz jest taki, że potrafi brudny ciuch włożyć do szafy (który ja później znajduję), nie mówię o porozrzucanych skarpetkach, nieumytej umywalce po goleniu, brudnej szklanki na stole w pokoju (powinna być w zlewie). Nie jestem pedantką, ale z takich szczegółów robi się wielki bajzel. Wiadomo każdy ma swoje obowiązki, zajęcia, robótki (w domu czy poza nim), ale niech każdy sprząta po sobie, a będzie łatwiej. Takie spokojne poukładane zycie....
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Nie wiem, nia miałam jeszcze kogoś u kogo mogłabym to zaakceptować... Ale myślę, że jakbym go kochała to bez względu na kilka wad, przecież każdy je ma.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Oczywiście, że każdy jakieś wady ma, tylko nie zawsze jest się w stanie je zaakceptować...Związek jest "połączeniem" dwóch osób, ale jak coś ci nie pasuje to przymkniesz na to oko? Ja bym raczej tak nie mogła. Nie wszystko da się zrozumieć, nie wszystkie zachowania da się zaakceptować...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
jezeli by za bardzo przeginał to moglaby byc awantura, bo nie lubie np. bałaganu , musi byc wszystko w jakims pewnym ładzie a nie porozrzucane na wszystkie strony, ale mysle ,ze to chyba nie dorowadziloby do zabicia zwiazku , jesli chodzi o frascynacje filmami porno ,to mogloby to osłabic zwiazek .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.