Otóż to... Jak się nie ma z kim to trzeba na ręcznym jechać :) Nie wiem dlaczego istnieją przeciwnicy masturbacji... W końcu to sprawa osobista czy sam sobie dogadza czy z kimś... Są i tacy co wolą sami ^^ Ale to już skrajne stany : D
Dobrze że JESZCZE (podkreślam słowo jeszcze :) ) kościół nie przyczepił się do tego że masturbacja (u mężczyzn) zakończona wytryskiem, jest zabijaniem istnień żywych. Bo przecież plemnik to też organizm żywy.
Podczas jednych rekolekcji bodajże w 2006 roku, ksiądz poświęcił masturbacji około 3 godzin. Mówił nam że jest to coś złego, że to grzech. Nie powiem Wam dokładnie o co chodziło bo nie pamiętam. Wiem tylko że mama jednego z dzieci zaprosiła na ostatnią godzinę seksuologa. Zakończyło się to nauczanie tym, że ksiądz najechany przez seksuologa popłakał się i rekolekcje zamiast trwać 60 minut trwały zaledwie 25 :)
Wracając do tematu, masturbacja to zjawisko normalne ale bez przesady oczywiście :)
Dobrze że JESZCZE kościół nie przyczepił się do tego że masturbacja
Och nie byłabym tego taka pewna :P.
O ile mi wiadomo to kościół przyczepia się do metod in-vitro między innymi dlatego, że aby zaszło do sztucznego zapłodnienia facet musi się masturbować.
Ja, jak już wcześniej wspomniałam, nie widzę nic w tym złego... .
Każdy ma różne pragnienia.
Dobrze że JESZCZE (podkreślam słowo jeszcze :) ) kościół nie przyczepił się do tego że masturbacja (u mężczyzn) zakończona wytryskiem, jest zabijaniem istnień żywych
oj nie powiedzialabym. przyczepia sie i to mocno. zwlaszcza jak sie o tym wspomni. pamiętam jak w gimnazjum rozmawialismy o tym z katechetka. teraz nie za abrdzo mamy jak, bo nie dośc, że faceci maja oddzielnie religie, to na dodatek mamy fanatycznego katechete, ktoremu tylko dogmaty w głowie.
co do masturbacji. co kto lubi. mnie nie ciągnie, ale skoro ktos chce.
Dobrze że JESZCZE (podkreślam słowo jeszcze ) kościół nie przyczepił się do tego że masturbacja (u mężczyzn) zakończona wytryskiem, jest zabijaniem istnień żywych. Bo przecież plemnik to też organizm żywy.
Ziel@ napisał/a:
Mówił nam że jest to coś złego, że to grzech.
Może powiem to troche niepoważnie, ale to byłaby ciężka sytuacja :). Bo jak uczą na biologii, to w takim wieku jeśli nie przez onanizm to mężczyzna i tak zabije plemniki w nocy w niekontrolowany sposób i pościel do wyrzucenia do pralki. Więc jedynym sposobem uniknięcia tego grzechu byłoby usunięcie i życie do końca w celibacie jak księża ;|
Jak dla mnie niektórzy przesadzają z tego typu "używkami" ale jak już to ktoś mówił . CO ma zrobi podniecone dziecko gołą babą lub pornuchem?
Jedzie na ręcznym
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
No, organizm to to na pewno nie jest, prędzej pojedyncza komórka (taka, jakich tracimy setki każdego dnia -- myjąc ręce, zęby itd.), żywa -- owszem -- ale przed zapłodnieniem nie można mówić o żywym istnieniu, bez przesady. Kościół się czepia, ale nie "zabijania" tylko raczej "marnowania" w tym konkretnym przypadku.
Pastelowa napisał/a:
O ile mi wiadomo to kościół przyczepia się do metod in-vitro między innymi dlatego, że aby zaszło do sztucznego zapłodnienia facet musi się masturbować.
No niestety sprawa jest bardziej złożona i akurat masturbacja w tym wypadku jest tylko małym, malutkim złem. Kościół czepia się "morderstwa" czyli innymi słowy sposobu w jaki traktuje się już zapłodnione komórki.
masturbacja jest bardzo przyjemna ale dlonią może bardzo szybko sie znudzic dla tego można kupić sobie jaką sztuczną
i w nią wkładać i będą lepsze doznania i sie tak szybko nie znudzi
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.