Ja ubieram się w lumpeach , ale to rzadko , rzadziutko.A tak to zawsze H&M :D lub Cubus :P.Zawsze tam chodzę.Jest jeszcze jeden sklep , ale nie mogę sobie przypomniec.
_________________
"Nic się nie spełni, jeśli nie jest wpierw marzeniem."
Ogólnie to nie kupuję zbyt dużo markowych ciuchów. Po co kupować markowe za klkadziesiąt złotych jak można tańsze i również dobrej jakości.A te "metkowane" nie zawsze są najlepsze. Ostatnio kupiłam buty za 200 zł i co? Po dwóch tygodniach się rozwaliły. A z reklamacją też się nieźle namęczyłam...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Dlatego nie ma czasami sensu takich rzeczy kupować, tak samo dobre sa te ze znamymi metkami jak i te bez, zależy po prostu na co się trafi. A tego to nigdy nie wiadomo :P
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
no własnie.
jedne moje ciuchy do tej pory mam, prawie jak nowe,mimo ze sa po wielokrotnym praniu i wirowaniu i sie nie rozciagły,a inne raz wyprałam i sie szmata zrobiła :-|
najlepiej to jest chyba w lumpeksach kupowac,wyda sie zawsze mniej kasy,czasami nawet trafi sie na firmowy ciuch ( juz kiedys chyba wspominałam,kupiłam bluzke z NIKE za 2 zł nowiutką,nienaruszona,gdzie w firmowym sklepie dałabym za nią ze 150 zł) a ponoc firma H&M,Puma,Nike i Adidas są najdroższe.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
nie mam też zamiaru nosić markowych ciuchów dla szpanu (bo ktos nosi to ja też) :))
Racja, panują teraz takie czasy, że jak nie masz tego co pozostali to jesteś "inny". Ja nie powiem, miałam ciężko w domu, w dzieciństwie nigdy nie kupowano mi "metek" i się z tego ciesze, bo nie jestem teraz taką materialistką jak inne moje koleżanki z podstawówki czy gimnazjum. To jest straszne, takie osoby dopiero poznają co może przynieść życie ...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
nie mam też zamiaru nosić markowych ciuchów dla szpanu (bo ktos nosi to ja też) :))
Racja, panują teraz takie czasy, że jak nie masz tego co pozostali to jesteś "inny". Ja nie powiem, miałam ciężko w domu, w dzieciństwie nigdy nie kupowano mi "metek" i się z tego ciesze, bo nie jestem teraz taką materialistką jak inne moje koleżanki z podstawówki czy gimnazjum. To jest straszne, takie osoby dopiero poznają co może przynieść życie ...
mądre slowa , u mnie w klasie tez jest pare takich dziewczyn , ktore mysla ze tylko ciuchy z oryginalną metka sie licza , damy takie z nich ze hej a przeciez nie to sie liczy.
Nie kupuję typowo oryginalnych ciuchów, jak adidas, czy nike.
Najczęściej gdy chcę coś kupić idę do miasta i chodzę po różnych sklepach. Raczej patrzę na jakość i cenę, niż na metkę z nazwą firmy.
Chociaż bardzo lubię sklep House ;)
Przeważnie kupuję w markowych ale także w sh.
Najbardziej lubię House' a, H&M <3 bo tylko tak zawsze kupuję spodnie, Mohito ostatnio kupiłam fajną bluzę, Zara etc.
Ja nie mam jakoś szczęścia do butów.
Za każdym razem jak kupię to się rozwalają.
Kupiłam kiedyś buty z Pumy utrzymały się trochę chyba z 1,5 roku a dałam za nie tylko 120 zł. Natepnie kupiłam takie ciemnoniebieskie Reeboki rozwaliły się po 3 m-cach i nie dało się z reklamować, bo nie miałam faktury a płaciłam za nie ponad 200 zł.
Potem mama przysłała mi w maju zeszłego roku Reeboki które się rozwalają.
Teraz mam trampki za które dałam 100 zł i kupiłam je w połowie stycznia i również się rozwalają... .
Oj tak, ale żeby nie było, że patrzę na markę. Po prostu jestem dość drobna i ciężko kupić mi takie buty, jakie by mi odpowiadały oraz muszą być to wygodne, bo czasem służą do biegania, również dlatego wybieram takie, bo są ładniejsze fasony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.