Bardzo chcę mieć dzieci, rodzinę, więc pewnie gdybym miała problemy z zajściem w ciążę to bym się podjęła takiemu zapłodnieniu.
P.S. Zdanie Kościoła nie tylko na ten temat się dla mnie nie liczy!!! (sorki za offtop)
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Gdyby zaistniała potrzeba, czy byli byście w stanie poddać się temu zabiegowi?
to zależy jak bardzo bym chciała mieć dziecko,a że nigdy ich nie lubiałam i tak jest do dziś więc wątpie czy bym takiej metodzie sie poddała.
oczywiscie zdanie mogę zmienić za parę lat.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
Ostatnio kościół zaczął nazywać dzieci spłodzone z in vitro frankensteinami, ale nie wydaje mi się to złe, zwłaszcza że jak taka para nie może mieć dzieci i decyduje się na in vitro, to dowodzi, że naprawdę chcą mieć dziecko i otoczą je dobrą opieką chyba.
oczywiście, że bym się zdecydowała, gdyby to była moja ostatnia szansa na poczęcie dziecka. właściwie to problemy zaczynają się w momencie definiowania początku życia, a cała sprawa rozgrywa się o zamrożone embriony.
niemniej jednak przy odrobinie sprytu można obejść dylematy moralne (zwłaszcza, że można pobierać oocyty I rzędu, a niekoniecznie dojrzałe komórki jajowe) i wierząca kobieta mogłaby podjąć ryzyko urodzenia np. trojaczków (a więcej komórek nie trzeba w tym momencie zapładniać i później zamrażać), tylko wiadomo, wywleka się zwykle tylko ciemne strony, a na te tematy wypowiadają się ludzie, którzy niejednokrotnie nie mają pojęcia o całym procesie.
a przy odrobinie szczęścia sama mam zamiar się zajmować zapłodnieniami in vitro (tylko czy w Polsce, czy nie w Polsce -- czas pokaże).
nie mam nic przeciwko. jestem za nawet. kościół mnie mało obchodzi. niech sie lepiej zajmą pedofilami w sukienkach, a nie zyciem innych.
_________________
marlena12
Wiek: 34 Dołączyła: 25 Mar 2009 Posty: 9
Wysłany: 2 Kwiecień 2009, 18:28
uwazam ze pary które chciały by mieć dzieci nie powinny zwazac na zdanie kościoła tylko na wlasne szczeście, chcemy miec dziecko to je miejmy. Dlaczego maja zabraniać szczęścia ludziom, uważam że to jest niegodziwe jesli para chce miec dziecko a nie może mieć to czemu nie dać jej szansy na to...
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Myślę ze takie zapłodnienie jest niepotrzebne(choćby nawet były problemy z zajściem w ciążę) Przecież tyle jest małych dzieci w sierocińcach-lepszym rozwiązaniem wg mnie byłoby zaadoptowanie jakiegoś dzieciaka.
_________________ www.nasze-marzenia.eu zapraszam na forum
Raport z badań opublikowany w kwietniu 2009 w czasopiśmie “Human reproduction” jednoznacznie stwierdza: bliźnięta poczęte naturalnie są zdrowsze niż z in vitro.
Zespół badaczy (Miche`le Hansen i in.) przeanalizował dane medyczne z pierwszych trzech lat życia wszystkich bliźniąt urodzonych w zachodniej Australii w latach 1994-2000. Okazało się, że bliźnięta poczęte w wyniku sztucznego zapłodnienia są znacznie słabsze zdrowotnie od swoich rówieśników poczętych w sposób naturalny.
Bliźniaki z in vitro częściej rodzą się jako wcześniaki, mają niższą wagę urodzeniową i częściej umierają niż bliźnięta dwujajowe poczęte naturalnie. Po porodzie dłużej pozostają w szpitalu, a prawdopodobieństwo konieczności umieszczenia ich w inkubatorze jest wyższe o 60 proc. Częściej występuje też u nich konieczność wielokrotnych hospitalizacji w pierwszym i drugim roku życia.
Co sądzicie o tej hipotezie słabszych dzieci poczętych z in vitro?
Ale to ma swoje uzasadnienie, przecież w naturze plemniki muszą pokonać wiele dosyć poważnych przeszkód zanim dotrą do komórki jajowej, więc logiczne wydaje się to, że "wygrywają" najlepsze (a na pewno najbardziej żywotne, najsilniejsze, najszybsze), co odzwierciedla w pewien sposób ich genom. W zapłodnieniu in vitro nie ma takiej selekcji -- plemniki wybierane są całkiem losowo (więc istnieje duża szansa nato, że dany plemnik w warunkach naturalnych po prostu by sobie nie poradził).
I tak nie jestem przeciw in vitro, możliwe, że to będzie nasz jedyny sposób na "przetrwanie" gatunku. Nie chcę dramatyzować, ale liczba funkcjonalnych plemników w spermie zmniejsza się z roku na rok, a 25% par ma poważne problemy z zajściem w ciążę. A to jest naprawdę bardzo dużo.
Statystyki przerażające. Jeśli para nie chce adoptować dziecka (jedno z wyjść kiedy nie mogą mieć dzieci) to takie metody są potrzebne. To jedyna szansa na to, że małżeństwo może cieszyć się nadejściem dziecka. Technologia, medycyna idą do przodu, a kościół i politycy się do tego wtrącają. Przecież taka metoda nie wyrządza krzywdy innym, ani nie zagraża społeczeństwu, więc dlaczego jej nie stosować...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.