Czy jest coś/ lub ktoś za co poświęciłbyś swoje życie lub zdrowie? Wiadomo większość z Nas odpowie, że za rodzinę, ale interesuje mnie czy coś jeszcze?
To trudne pytanie .
Czy życie poświeciłabym za kogoś innego niż rodzina ? hmmm... może gdybym nie miała świadomości że zginę , za bardzo boję się śmierci .
Na pewno dla żadnej idei .
Oddać krew , szpik kostny dla kogoś innego i owszem , na poświęcenie życia lub zdrowia (będąc świadoma) raczej nie byłoby mnie stać.
_________________ "Tylko dwie rzeczy na świecie są nieskończone: kosmos i ludzka głupota.
I co do tego pierwszego, to nie jestem pewny"
Wiedziałam, że toShoux1910, napiszesz :-P, nie wiem czy oprócz rodziny poświęciłabym jeszcze za coś swe życie... musiałabym się nad tym głęboko zastanowić, ostatnio myślałam czy byłabym w stanie oddać swoja nerkę lub szpik innej osobie, i stwierdziłam, że tak, oddałabym, gdyby komuś miało to uratować życie...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Zalezy w jakiej sytuacji, poza tym nie wiem czy bym nie spanikowal. Ogolnie rzecz biorac nie wierze w zycie pozagrobowe, ale chyba wolalbym, zeby ona zyla dalej... no i pewnie stalbym sie w pewnym stopniu niesmiertelny, co tez jest dla mnie wazne ;)
W sumie chyba życie bym oddała dla najbliższej rodziny, ale też wiele bym poświęciła dla przyjaciół dla tych prawdziwych oczywiście (choć i tak innych nie mam)
Czy jestem w stanie poświęcić swoje życie? W zasadzie zawsze odbierałam takie pytanie , jako śmierć. Jednak poświęcenie życia może być np. matki na rzecz wychowania i dania wszystkiego co najlepsze własnemu dziecku. Ojca ciężka praca na rzecz utrzymania rodziny. Odrzucają swoje przyjemności na rzecz własnego dziecka, aby mu było lepiej niż im. To wyjazd na misje, czy praca w wolnotariacie na rzecz chorych. To wyrzekanie się swoich przyjemności na rzecz rodzica ciężko chorego , leżącego w łóżku. Może nie do końca całego życia , ale jakaś jego część, w zależności od potrzeby. Tak - jestem w stanie dla swoich bliskich. Względem obcych, nie mam aż takich odruchów. Mogę w czymś pomóc, ale nie poświęcić. Dla bliskich jestem też w stanie oddać np. własną nerkę gdy tylko to będzie potrzebne. Trudno poświęcać się dla ludzi których nie znam, z którymi nie jestem związana emocjonalnie, chociaż są i tacy. Dla mnie wtedy to powołanie.
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Poświęcić życie, to jest trudne pytanie. Za człowieka którego nie znam, może bym próbował go ratować w jakiejś ciężkiej sytuacji jakbym mógł, ale nie poświęcałbym sie całkiem, za wroga raczej na pewno nie. Za bliską osobę, myśle że tak zdrowie nawet życie, bo wizja śmierci naprawdę bliskiej osoby czy to rodziny czy kogoś innego, może być pewnie bardziej bolesna od swojej własnej
moge naprawde wiele poświęcić dla swoich przyjaciół. kocham ich nad zycie jakby nie patrzeć. zwłaszcza jednego :) byłabym w stanie sie z anich poświęcić. nie wiem czy życie, pewnie tak, bo nie mogłabym zyc ze świadomością, że mogłam cos zrobic, a przeze mnie nie zyje bliska mi osoba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.