Nie lubię horrorów, nie lubię tego rodzaju strachu... Tzn 'horrory' takie z tymi potworami pojawiającymi się i innymi stworami nie są straszne, raczej podpadające pod żałosne. Ostatnio oglądałam "Klątwę" i nie wiem co w tym było strasznego.
Ale takie horrory co trzeba nieco pomyśleć, z takimi zdarzeniami co mogą się na prawdę zdarzyć to mnie strachają i to bardzo, za bardzo. Wysiadam przy czymś takim na kilka dni. Nie lubię takich horrorów;P
" Klątwy " cz1 sie balam gdy oglądalam pierwszy raz przyznam szczerze natomiast pozostalych cz. juz nie , ja nie lubie za to horrorow o wampirach no wykluczając " Zmierzch " wiadome:P albo o wilkolakach , dla mnie musi cos latac straszyc , jakies trupy chodzic to jest horror :P
no azjatyckie są najlepsze , "Zmysły Duszy" i "Lalkarz" nie oglądalam , ale widze , że bede musiala , żeby faktycznie i ostatecznie potwierdzić , ze produkcje tamtego kontynentu sa swietne :).
[ Dodano: 18 Lipiec 2009, 09:55 ]
a slyszeliscie o horrorrze , ktory ma byc w kinach "Egzorcyzmy Dorothy Mills" ?Przerazający jak Egzorcyzmy E. Rosse , wzruszający jak Sierociniec i zaskakujący jak Szosty zmysł . Zapowiada sie ciekawie :)
Pierwsze slysze, trzeba poszperac... Ostatnio ogladalam" Udreczeni" swietny horror na faktach, godny obejrzenia dla wszystkich lubiacych ten gatunek filmowy.
uwielbiam horrory, uwielbiam z kimś oglądać i straszyć ludzi :) Osobiście jestem uodporniona na strach, dlatego horror czy komedia to dla mnie jedno, a to samo.
Podobał mi się 'Demon- historia prawdziwa', 'Wzgórza mają oczy', 'Droga bez powrotu' i wiele innych, których tytułów niestety nie pamiętam.
_________________ Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim.
Horrory? To zależy jeszcze jakie. Przejadły mi się już te, w których lata człowiek z kosą i zostaje tylko główny bohater. Albo i umiera w ostatniej minucie.
Horror teraz żeby mnie zaciekawił nie musi zawierać potworów, które straszą tylko kiedy wyskakują na ekran (albo i nie wystraszą bo da się to przewidzieć)
Ale generalnie lubię.
"Wzgórza mają oczy" to ten polewkowy horror gdzie żołnierz zostaje wciągnięty przez kibel ,a na końcu mutant gwałci kobietę? :P Dobrze kojarzę?
Hmmm Omen był dobry. Co do egzorcyzmów to czytałem książkę o dziewczynie na której została oparta opowieść czyli Annieliese Michel. Ostrą miała jazdę dziewczyna :P Prawie jak Kala :P Nie no żartuję. Najbardziej nie lubię liniowych horrorów czyli:
1. Jest ekipa. 2. Wpada w tarapaty. 3. Giną po kolei. 4. Zostaje garstka i cudownie się ratują.
Myślę ,że w tym gatunku filmów najbardziej liczy się oryginalność.
1. Jest ekipa. 2. Wpada w tarapaty. 3. Giną po kolei. 4. Zostaje garstka i cudownie się ratują.
Od razu mi się to skojarzyło z amerykańskimi horrorami, bo tam najczęściej powtarza się taki model. Zazwyczaj główną rolę odgrywa grupka młodzieży, która np. wyrusza na wspólny wypad poza miasto. Jak dla mnie jest to już oklepane.
Nie oglądam horrorów z tego względu, ze jestem strasznym tchórzem i później spać po nocach nie mogę i wkrecam sobie jakieś chore jazdy. Dlatego tez zdecydowanie wole komedie ;P
W$W napisał/a:
1. Jest ekipa. 2. Wpada w tarapaty. 3. Giną po kolei. 4. Zostaje garstka i cudownie się ratują.
Od razu mi się to skojarzyło z amerykańskimi horrorami, bo tam najczęściej powtarza się taki model. Zazwyczaj główną rolę odgrywa grupka młodzieży, która np. wyrusza na wspólny wypad poza miasto. Jak dla mnie jest to już oklepane.
Z takiego to kojarzy mi się, ostatnio oglądałam. Grupka młodzieży wyruszyła gdzieś, rozjechała niedźwiadka, a mama niedźwiedzica goniła ich przez cały film. Efekty żenujące bo okropnie przedstawili zabijanie ale film jest ok. Podobał mi się akurat, A i nikt nie przeżył:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.