Wczasy, kolonia, obóz, wakacje z znajmomymi..
Przeżyliście już wakacyjną miłość? Dzięki tej osobie wakacje minęły w przyjemnym tempie i samopoczuciu.
A może dzięki wakacyjnej miłości rozwinęła się wasza wielka miłość z osobą z która jesteście do dziś bądź byliście z nią przez dłuższy czas?
Hm wakacyjna miłość, cos takiego przeżyłam tylko raz, jak byłam w gimnazjum, na wycieczce w Słowacji, jechaliśmy z dużą grupą autokarem, poznałam tam Mikołaja, spedziliśmy miło czas, ale skończyło się to wraz z wycieczką...więc to raczej miłość nie była...ostatnio nawet znalazł mnie na nk, aż w szoku byłam jaki się z niego przystojniak zrobił (dobrze, że tego Łukasz nie czyta :P )
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Wakcyjna miłość... największe G w jakie się w życiu wpakowałam. Raczej nie będę tego opisywać na forum. :/ A, że moje sprawy sercowe do tej pory opierały albo opierają się wyłącznie na 'spływie', łatwo zapomnieć o tym nie było. Będę się smażyć w piekle.
_________________ Legenda o smoku uczy, iż nie należy zaspokajać głodu byle baranem...
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
hmmmm no coz , jezeli osoby naprawde sie pokochaja i wierzą w to , ze po wakacjach ich uczucie sie nie zmieni i przetrwa to moze ztego cos nawet sensownego wyjść , ale wydaje mi sie , ze wiekszosc takich związkow sie rozpada.
No własnie rozpada się, bo lato to najlepszy okres na znalezienie partnera, a niekiedy jest tak, że są oni z obu krańców Polski. I co? Uważacie, że taka miłość przetrwa? Ja nie...telefony, smsy, maile są w tym wypadku mało ważne...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
masz racje czasami bywa tak , ze brakuje nambliskije osoby , tesknimy za jej obecoscia , ktos trzeci moze to wykorzystac , albo poprostu ta osoba szuka innej, tez tak sie zdarza i na koncu oswiadczenie " Kochanie z nami koniec " .
Zauwazyłam, że takie wakacyjne uczucia najczęściej się rozpadają. Są to zazwyczaj krótkie, nic nie znaczące chwilowe znajomości, które miło można powspominać w przyszłości. Swojego aktualnego chłopaka poznałam pod koniec wakacji, ale nie uznaję tego za wakacyjną miłość ponieważ nie poznaliśmy się na obozie, koloni itd. Zauważyłam, że jest dużo piosenek disco polo o wakacyjnych miłościach :D Przez prztypadek się na nie natknęłam.
To temat jest także powiązany z miłością na odległość, aczkolwiek wydaje mi się że w czasie wakacyjnych chwil większośc ludzi trajtuje takie znajomości przelotnie.
Ja przeżyłam, ale nie mogę tego nazwać miłością raczej było to wakacyjnie zauroczenie na kolonii. Po prostu poznaje się nową osobę jest się nią oczarowanym spędza się z nią dużo czasu, a kiedy kończy się turnus wszystko się kończy....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.