Sama poszukuję jakiejś pracy na okres wakacyjny. Jednak nie mogę oczekiwać zbyt wiele, ze względu na mój wiek. Kilka lat temu, roznosiłam ulotki i muszę przyznać, że nie byłam zbytnio zadowolona. Pracodawczyni była wredna, pyskata i w ogóle nie sympatyczna. Jak na razie pracę będę szukać za 2 tygodnie, bo wtedy wrócę już z obozu.
Jak na razie pozostaje mi zbieranie owoców, rozdawanie i roznoszenie gazet czy też ulotek. Jednak nawet o taką pracę ciężko, bo ostatnio zarabianie pieniędzy przez młodzież stało się bardziej popularne.
Znam dziewczyne, która mało umie z dziedziny ekonomi a na wakacje przyjeli ją do księgowości bo w tej firmie pracuje od lat jej tata.
I to jest niesprawiedliwe własnie. Chociaż praktyke też miałem załatwianą po znajomości :)
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Tak Pastelowa chyba osoby niepełnoletnie muszą pracować na innych warunkach niż osoby pełnoletnie. Chodzi o ilość godzin. Zawsze jak wracałam ze szkoły to widziałam po drodze kilka osób, które rozdawały ulotki. Sama nie chciałabym tego robić, nie wiem czemu. Słyszałam, że trzeba dużo się nachodzić a pieniążki są małe. Ale czy to prawda?
Pastelowa napisał/a:
bo ostatnio zarabianie pieniędzy przez młodzież stało się bardziej popularne.
U mnie w tamtym roku prawie połowa klasy pracowała przy pracach sezonowych, więc jest to ogólnie popularne. Zgadzam się.
Reds praktyki to już inna sprawa :P
Słyszałam, że trzeba dużo się nachodzić a pieniążki są małe. Ale czy to prawda?
dostałem propozycje takową. 8zł/h
Cytat:
Reds praktyki to już inna sprawa
Też pewnego rodzaju praca ;)
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
A przypadkiem z tymi ulotkami nie jest tak, że wynagrodzenie zależy od liczby rozdanych ulotek? A ciebie obserwuje np. jakaś pani i patrzy czy przypadkiem nie wyrzucasz tych ulotek do śmeitnika?
Praktyki też praca, najczęściej miesięczna. I tylko od dobrego człowieka zależy czy ci da za to pieniążki (:
Rowniez chcialabym podjąc prace sezonową , zbieralam juz truskawki , zawsze zarobilam jakies pieniadze , czasami dziennie przynosilam ok 80-90 zl wiec na cos juz mam, teraz podobo szukaja chetnych do rozwozenia ulotek i gazet reklamujacych jakis market, musze dowiedziec sie co i jak i moze z kuzynka podejmiemy sie tego .
A przypadkiem z tymi ulotkami nie jest tak, że wynagrodzenie zależy od liczby rozdanych ulotek?
U mnie było na takiej zasadzie, że baba nam dawała ulotki i klej i mówiła idźcie tam i tam roznieście je na tamtych ulicach.
Jeśli brakło ulotek, trzeba było się wracać. Niekiedy nawet po 6 razy. Schodziło z kilka godzin. Co prawda roznosiłam z koleżanką i kasę dostawałyśmy normalnie.
I chyba pracowałam kilka godzin w tygodniu i zarobiłam 51 zł po czym baba mnie wywaliła, bo ominęłyśmy jedną klatkę. I tłumaczyła się jeszcze, że już dużo ma pracowników i wrazie czego zadzwoni do nas. :/
Szczerze powiedziawszy nie wiem czy bym skorzystała.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.