Forum ogólnotematyczne - Popiszmy.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Jakie proste a jakze trudne marzenie....
Autor Wiadomość
ja91fajny 

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4
  Wysłany: 25 Czerwiec 2009, 11:41   Jakie proste a jakze trudne marzenie....

POMOCY!- MOJE MARZENIE:
Witam
Jestem 18 letnim chlopakiem...,ktory bardzo potrzebuje pomocy,pewnie i tak
mnie nie zrozumiecie gdyz nikt w zasadzie nie podaje mi pomocnej
dloni...ale postanowilem ze tu napisze a noz ktos okaze mi troche wsparcia
i zrozumienia.Moj problem polega na tym ze zakochalem sie w chlopaku ze
szkoly ktory jest ode mnie o rok mlodszy,niestety nie znam go
osobisicie,poznalem go na naszej klasie jednak przedstawilem sie jako
dziewczyna zebym mogl go lepiej poznac i moze bardziej sie w nim
zakochac...i tak tez sie stalo:(problem w tym ze ja nigdy z nim nie bede
gdyz jestem chlopakiem i on tez...tylko ze ja chce sie z nim tylko zapoznac
, licze na zwykla znajomosc,nic wiecej ....chcialbym zeby mnie poznal jako
mnie nie jako dziewczyne i zeby polubil mnie choc troche.Bardzo mi na tym
zalezy tylko kompletnie nie mam pojecia jak mam to zrobic, dowiedzialem sie
ze czesto spedza piatki i soboty w pewnym lokalu gdzie sie bawi,chcialbym
tam isc ale on chodzi tam z grupka swoich znajomych(bylem tam raz i akurat usiadl przy stoliku obok-to sie nazywa przeznaczenie) a oni kompletnie nie
pasuja do mojego sposobu bycia wiec byloby mi trudno tam zagadac....Nawet
nie macie pojecia jak mi jest z tym ciezko. Pewnie uslysze ze bym dal
sobie z nim spokoj ale nie potrafie ,probowalem ale sni mi sie co noc,widze
go kazdego dnia ,wszedzie i o kazdej porze,po prostu wariuje bez
niego....co mam zrobic ?jak sie zachowac zebym mogl choc przez chwile
poczuc sie jak jego kolega lub przyjaciel?Jestem czlowiekiem wierzacym i
praktykujacym,kazdego dnia prosze Boga o to aby pomogl mi jakos sie z nim
zapoznac,jestem przez to bardzo nieszczesliwy,czuje bol i cierpienie
ktorego nie moge opanowac,placze cale noce,nie moge jesc,spac i na niczym
innym sie skupic tylko na nim.Zastanawiam sie dlaczegoBog nie chce dac mi
szansy na zwykla znajomosc z nim,przeciez nie prosze o gwiazdke z
nieba...mam mysli samobojcze ale wiem ze to nie jest zadne rozwiazanie ale
naprawde jestem bezsilny i bezradny,nie mam pojecia co zrobic zeby sie do
niego zblizyc,a wiem ze musze to zrobic bo inaczej zwariuje,za bardzo mi na
nim zalezy ,czuje zbyt silna wiez z nim,ktora musze wykorzystac ale jak?bez
pomocy Boga?na pewno mi sie to nie uda...(najgorsze jest to kompletnie nie wiem jak moglbym do niego zagadac i sie zblizyc w koncu jest taki "inny"ode mnie:()prosze o pomoc i wsparcie w tej
sprawie i o rade

p.s.chodzi mi o to by byc jego kolega i tyle,nie chce niczego wiecej,chce byc w koncu szczesliwy,wiem ze nigdy z nim nie bede ale czemu nie moge byc jego kumplem...?dlaczego?bo tak sie roznimy?

wiem ze to co napisalem wam wyda sie glupie i smieszne ale mnie wcale nie jest do smiechu...ostatnio mam coraz czesciej mysli samobojcze, sprawia to fakt ze bardzo sie od siebie roznimy,on lubi dobra zabawe,wypic,zapalic,uciec z lekcji, a ja poukladany,niesmialy,srednia 4,5 ...bardzo chcialbym sie z nim zakuplowac ale nie mam pojecia jak to zrobic? na dodatek mam zdecydowanie wiecej kolezanek niz kolegow i przez to moge sie wydawac"dziewczenski"troche...poza tym zdecydowanie latwiej mi nawiazac kontakt z dziewczynami niz z chlopakami,swoich kolegow moge na palcach wymienic...co zrobic zeby nie czuc sie tak zle i beznadziejnie...czuje ze jesli nie zapoznam sie z tym chlopakiem bedzie ze mna kiepsko...juz jest...:(co mi radzicie, co mam zrobic z ta cala sytuacja?
to nie jest moja pierwsza taka powazna milosc ale najblizsza i nie moge sobie jej odpuscic, wiem ze nigdy z nim nie bede ale bycie jego kolega jest dla mnie wazniejsze, nawet nie wiecie jak bardzo tego pragne i potrzebuje....kazdy ma marzenia, ktos chce byc slawny, miec pieniadze, zdrowie, wygrac w totka, a moim marzeniem jest to zebym mogl byc jego kolega,czy to naprawde jest tak wygorowane ze nie moge go spelnic?widocznie tak skoro nim nadal nie jestem....bo nawet nie wiem jak mam do niego zagadac i po co?i co zrobic zeby sie nie osmieszyc?czy rzeczywiscie musze zaczac palic zeby zakumplowac sie z nim "na papierosie"czy jest jakis inny sposob?i czy cena nie jest za wysoka ,zmienic siebie dla milosci i tym samym stoczyc sie na samo dno....co jest wazniejsze? wiem ze sam musze podjac decyzje ale wasze rady ,wskazowki i uwagi beda dla mnie na wage zlota i za wszystkie z gory wielkie dzieki,ale tylko dla tych zyczliwych ludzi,bo ostatnio uslyszalem od was wiele slow krytyki ,nie oceniajcie mnie....tylko sprobujcie postawic sie w mojej sytuacji i zastanowic co zrobic i co ja powinienem zrobic....no na tyle...

posluchajcie mnie teraz bardzo uwaznie,bylem jakis tydzien temu u psychologa ktora poradzila mi zebym zagadal chlopaka ktorego kocham na gg jako ja jako poczatek i wiesz co idac potem do szkoly postanowilem ze tak zrobie np pod pretekstem sprzedania ksiazek do 2 klasy dla niego, ale myslalem znajac jego ze go dzis znowu w szkole nie bedzie, a jednak byl....sprawdzilem gdzie ma lekcje i okazalo sie ze polowa mojej klasy ma obok niego angielski, wiec poszedlem do nich i gadalem chwile,kilkanascie metrow dalej stal on z dziewczynami z ktorymi tez gadal ,kiedy zadzwonil dzwonek na lekcje musialem isc do swojej grupy jezykowej idac obok mateusza i tych dziewczyn.....szedlem sam,a kiedy ich minalem ,wiesz co uslyszalem? nie uwierzysz....bo ja sam w to nie wierze, zdaje sie ze uslyszalem z ust mateusza takie zdanie: TO TEN PEDAŁ . moze sie przeslyszalem ale nie sadze, wiesz co poczulem, poczulem ze swiat sie zawalil i ze juz nic nie jest w stanie mi pomoc, to koniec rozumiesz? to juz jest koniec wszystkiego, jak mam zyc z czyms takim?nie mam sily juz.....nie chce zyc i nie chce juz myslec i kochac go, nadal nie wierze ze on to powiedzial, przciez go znam a jednak.....to KONIEC. PO PROSTU KONIEC...........;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;( co mam teraz zrobic?

na szczescie nareszcie cos ruszylo...otoz napisalem do niego na gg jako ja z propozycja ze sprzedam mu ksiazki do 2 klasy ,on sie zgodzil z tym ze nie ma jeszcze spisu,byl dzisiaj w szkole ale go nie otrzymal, ale powiedzial ze sie postara go zalatwic jeszcze do konca tygodnia a wtedy si spotkamy, sprzedam mu ksiazki ,poznamy sie i bedzie cudownie......tylko obawiam sie ze na tym nasza znajomosc sie zakonczy a nie chce tego:(bo przez te wakacje wariuje i coraz czesciej mam koszmarne mysli jak skonczyc ze soba, i to nie jest zwykla milosc tylko jakas obsesja skoro nawet nie moge jesc czy spac to musi byc cos powaznego ,ale jesli mnie pozna ze to ten "pedal"czy cos,bardzo obawiam sie takiego spotkania i czy one w ogole dojdzie do skutku ale wiem ze bez niego moje zycie nie ma najmniejszego sensu.....teraz wiem to na pewno....czy mam brnac w ta znajomosc,jak mysliscie?pomozcie mi........
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
A*n*i*a 


Dołączyła: 05 Gru 2008
Posty: 996
Wysłany: 25 Czerwiec 2009, 12:09   

I myślisz, że będziesz spełniony jesli TYLKO będziesz jego kolegą? Nie sądze.
Będziesz wtedy jeszcze bardziej cierpiał. Taka jest prawda.
_________________
Zapraszam www.linkarnia.pl
 
 
MakeMeSmile 


Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sty 2009
Posty: 546
Wysłany: 25 Czerwiec 2009, 12:31   

Prowokacja ? ;>
_________________
Legenda o smoku uczy, iż nie należy zaspokajać głodu byle baranem...
 
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 25 Czerwiec 2009, 20:14   

No właśnie się zastanawiam czy to nie prowokacja? Czytając to miałam wrażenie, że to połączenie kilku postów napisanych gdzieś wcześniej. Sama nie wiem, czekam na dalsze posty pana fajnego...
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
ja91fajny 

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4
Wysłany: 26 Czerwiec 2009, 21:00   Jakie proste a jakze trudne marzenie....

to nie zadna prowokacja tylko bardzo powazny problem...a ze polaczenie kilku postow dlatego ze co jakis czas wydarzalo sie cos nowego,bardzo waznego,wiec musialem to napisac ,pozdrawiam
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Shoux1910 


Wiek: 33
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 129
Wysłany: 26 Czerwiec 2009, 23:21   

Moim zdaniem temat do usunięcia niech się wypowie reszta osób odpowiedzialna za forum co z tym robimy
 
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 27 Czerwiec 2009, 05:57   

Temat zostaje.
Chciałabym byś odpisał Nam czy faktycznie to, że on zostanie jedynie Twoim kolegą Ci wystarczy? Wiem z doświadczenia, że jednak nie, że będziesz cierpiał z każdym dniem, z każdym spotkaniem coraz bardziej. Koło milości nie da się przejść obok, nie da się jej wymazać, udawać, że jest inaczej.
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
ja91fajny 

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4
Wysłany: 5 Lipiec 2009, 12:35   Jakie proste a jakze trudne marzenie....

wystarczy mi ze zostane jego kolega,wiem ze to wyda sie dziwne ale chyba juz gorzej byc nie moze...wiec co mi pozostaje...musze sie z nim zapoznac bo inaczej nie wiem do czego sie posune,mialem i nadal mam od czasu do czasu mysli samobojcze wiec to jest naprawde bardzo powazny problem...
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kala 


Wiek: 34
Dołączyła: 21 Paź 2008
Posty: 964
Wysłany: 5 Lipiec 2009, 19:03   

no z tego co czytalam to sytuacja psychiczna nie wygląda u Ciebie za dobrze , wiem ,ze to nie takie proste , ale nie mysl o smierci , moze zwróć sie jeszcze raz do psychologa , a co do tego , że wystarczy Ci kolezenstwo to też wątpie , Twoje cierpienie bedzie sie pogłębiać , jesli np. zobaczysz go z jakąś dziewczyną. Ale jezeli nie ten , to na pewno poznasz kogoś innego i moze z nim Ci sie uda. Nie poddawaj sie , mam tu na mysli Twoje życie . Pozdrawiam.
_________________
"Ohne Liebe hat keine Leben"
 
 
 
ja91fajny 

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4
Wysłany: 12 Lipiec 2009, 11:40   Jakie proste a jakze trudne marzenie....

czesc,wlasnie w piatek spelnilo sie moje marzenie-otoz spotkalem sie z mateuszem,choc to spotkanie bylo ogolnie bardzo dziwne ale trwalo bardzo dlugo bo od 15.30 do prawie 23,z tym ze na poczatku spotkalem sie z nim ale ten nie czekal na mnie sam lecz z kolega...ale coz,poszlismy do jakiegos pubu aby wycenic te moje ksiazki no i zeby on kupil i kupil...dalej poszlismy po piwo i w plenerze je gdzies tam we 3 wypiliscy,potem spotkalismy 2 jego tzn ich kolegow bo mateusz nadal byl z tym kolega i znowu kupilismy piwa a oni tam wino jeszcze kupili i poszlismy znowu wypic i tak sie krecilismy ,potem znowu pod jakis pub,potem poszlismy cos zjesc,i tak w zasadzie zeszlo nam od 15.30 do 23, w zasadzie to ja bardzo rzadko sie odzywalem a tak szczerze mowiac to wcale tylko sie przygladalem i nasluchiwalem choc probowalem cos tam gadac itd ale oni sa zupelnie z innego swiata,mateusz np to bez przerwy palil,chyba z 2 paczki wypalil papierosow przez ten caly czas, co 2 czy 3 slowo to przeklenstwo "ja ********","ku***" itd, choc nadal uwazam ze to bardzo fajny chlopak i w ogole,jest dosyc wulgarny i ma momentami zenujace zarty(nawet mowil ze ma ochote z nudow poruchac dziewczyne jakas ,pytal sie czy jakies znam,czy go zapoznam itd) ale to juz chyba po wypiciu ciagle jakies teksty zboczone i takie tam rozne,w zasadzie nie wiem co o tym myslec i sam nie wiem jak sie teraz czuje,bardzo ciezko to powiedziec...., on staral sie byc dla mnie mily itd ,ja tez,postawilem mu raz piwo i dalem kawalek zapiekanki ale nie wiem co on sobie o mnie mysli...pewnie ze jestem cicha myszka,ale ja taki przeciez nie jestem,tylko nie potrafilem az tak sie przy nich wszystkich wyluzowac,gdybym byl z nim sam na sam to byloby co innego a tak...teraz to juz kompletnie sie pogubilem,nie wiem czy brnac w to dalej itd, czy powinienem zagadywac do niego na gg,spotykac sie itd...nie bardzo wiem co robic....choc najgorsze jest to ze ja nadal bardzo go kocham a moze i nawet jescze bardziej,nie wiem nawet dlaczego(myslcie sobie co chcecie ale to naprawde nie jest zly chlopak,wedlug mnie jest wspanialy)choc dzis w nocy znowu plakalem przez niego bo boje sie ze na tym moja znajomosc z nim sie zakonczy i po prostu puscily mi wszystkie emocje,choc nie wiem co powinienem z tym dalej zrobic??...:(jak mozecie to skomentujcie to wszystko jakos i napiszcie mi prosze co ty o tym wszystkim sadzicie i co mi radzicie, bede wdzieczny,z gory dzieki,pozdrawiam

p.s.WIEM ZE SAM TEGO CHCIALEM I SIE DOCZEKALEM ZE SIE SPELNILO MOJE MARZENIE,ALE CZY TO MA SIE JUZ SKONCZYC?W piatek MIMO TO ZE RZADKO MIALEM OKAZJE Z NIM POGADAC SAM NA SAM ALE MIALEM TO CZULEM SIE BARDZO SZCZESLIWY...TYLKO NIE WIEM CO DALEJ?:(
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Seba13 


Wiek: 30
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 120
Wysłany: 15 Lipiec 2009, 15:12   

ja91fajny napisał/a:
TYLKO NIE WIEM CO DALEJ?

No i pisałeś, że wystarczy Ci tylko spotkanie z nim, spotkałeś się i co? I nie wiesz co dalej. Takie błędne koło się robi.
_________________

 
 
 
Dudex77r 


Wiek: 32
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 40
Wysłany: 12 Sierpień 2009, 10:58   

Ale jak jest ze szkoły, to go chyba spotyka na korytarzu, tak jak ja, tylko że wole dziewczyny.
 
 
 
April 


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Sie 2009
Posty: 29
Wysłany: 18 Wrzesień 2009, 10:11   

Jak dla mnie to jest to prowokacja bo chłopak sam się nie moze połapać w tym co piszę i wszystko jest w kółko o tym samym. Sam się zagubił w swoim pisaniu...
 
 
MrUw@ 


Wiek: 36
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 147
Wysłany: 18 Wrzesień 2009, 17:06   

ja wole sie niewypowiadać głośno co myśle o tej całej sprawie i pisaniu tego publicznie ehhh :mur:
_________________
is back... ;p
 
 
 
W$W 


Zaproszone osoby: 1
Wiek: 35
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 66
Wysłany: 25 Grudzień 2009, 12:52   

MrUw@ napisał/a:
ja wole sie niewypowiadać głośno co myśle o tej całej sprawie i pisaniu tego publicznie ehhh :mur:

Dokładnie:)
_________________
"Naucz się wygrywać przegraną kartą..."/Popek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by PhpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna


Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci

  
ROZUMIEM
Reklama
Baza przepisów kulinarnych Reklama


Chmura tagów

konferencje Kraków wesele remont moda hobby basen apartamenty wypoczynek restauracje mieszkanie Gdańsk www woda spółki zegarki sport wesela nauka języka samoloty hotel spa kurs ubrania rozrywka obuwie prawo pościel kurs prawo język angielski suplementy hotel agd klub kobieta wakacje kursy transport holowanie rowery imprezy biuro góry góry auta ogrzewanie mieszkanie psy bilety torby