Wysłany: 10 Lipiec 2009, 00:20 Wyspa Wielkanocna i Zermatyzm
Wyspa Wielkanocna jedno z najbardziej znanych i podziwianych miejsc na Ziemi, a jednak spowita tajemnica ze względu na wzniesione na niej pomniki. Sama wyspa znajduję się na Oceanie Spokojnym, jest ona nizinno-pogórkowatą, obecnie bezdrzewną wysepką wulkaniczną. I wszystko było by ładnie pięknie gdyby nie fakt iż wyspę w całości pokrywają tzw. Moayi, czyli wielkie kamienne twarze patrzące w niebo. Nikt nie wie co tak naprawdę przedstawiają i w jakim celu je wzniesiono, przypuszcza się iż wyspa była kiedyś zalesiona, jednak wskutek wycinki drzew, przeznaczonych do transportu tych wielki posągów, zostało ona kompletnie ogołocona.
Rapa Nui, czyli Wyspa Wielkanocna stała się miejscem przyciągającym turystów i badaczy z całego świata. Jak i w każdej tego typu historii pojawiają się spekulację wiążące dziwne budowle z Ufo, czy cywilizacjami pozaziemskimi. Jednak wytłumaczeniem powstawania tychże posągów może być rywalizacja pomiędzy dwoma plemionami wznoszącymi je naprzeciw sobie by udowodnić majestat swojego władcy, co doprowadziło do kompletnego wylesienia wyspy… Wkrótce po czym nastąpiła era głodu, w której to Polinezyjczycy zmuszeni byli do kanibalizmu… Jednak zostańmy przy samych posągach, niektóre z nich ważą od 8 do 15 ton, transport tak wielkich posągów był rzeczą wprost niemożliwą, mimo iż wielokrotnie udowodniono iż były one transportowane za pomocą drzewnych pali wciąż pozostaję wiele spekulacji i niedociągnięć. Co spowodowało wznoszenie tychże posągów? Jaki był cel i wznoszenia? I kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za ich wykonanie? Wiele tez paleoatronautycznych sugeruję iż Polinezyjczycy mieli kontakt z cywilizacjami pozaziemskimi, które przekazywały im swoją wiedzę. A ludzie uważając ich za swoich bogów wznosili im właśnie te pomniki. Ale czy wizerunek rzeźb jest przypadkowy, czy może rzeczywiście przedstawia kosmicznych nauczyciel? Pomimo upływu lat wyspa nadal owiana jest tajemnicą, a w jej stronę kierują się te same od wielu już lat pytania. Jednak jak na razie, znaczenie i wygląd owych rzeźb pozostaję nam nieznany.
Rongo-rongo
Na wyspie znaleziono tabliczki pokryte pismem, zwanym rongo-rongo. Cały czas trwają próby rozszyfrowania tajemniczego pisma. Jest kilka teorii na jego pochodzenie. Autorem jednej z nich jest Polak profesor Szałek. Ten człowiek doszukał się analogii pomiędzy językiem węgierskim, japońskim i pismem z Doliny Indusu w Indiach. Szałek stwierdził, że najprawdopodobniej około 7000 lat p.n.e istniało państwo, w którym żyły ludy, będące przodkami dzisiejszych Japończyków, Węgrów i Finów. Miało ono znajdować się w wymienionej wcześniej Dolinie Indusu. Według Polaka to właśnie tam swoje źródło miały mieć teksty wyryte na tabliczkach rongo-rongo.
Teoria Danikena
Według Ericha von Danikena - autora teorii wpływu istot pozaziemskich na życie ludzi w czasach przedhistorycznych, właśnie istoty "nie z tej Ziemi" byłyby w stanie wyrzeźbić ogromne figury z Wyspy Wielkanocnej i tam je ustawić.
Teoria Nephilim
Według innych teorii dotyczących przybyszy z kosmosu, posągi mają symbolizować gigantów Nephilim.
W Księdze Rodzaju znajduje się dziwny fragment: "6.4 A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach." Giganci określeni są słowem Nephilim - ,"ci, którzy zostali zrzuceni". Później w Księdze Jozuego opisana została misja wywiadowcza do Kanaan i jest przy okazji wzmianka o plemionach olbrzymów Anakim i Refaim. Co ciekawe libańskie legendy dużo mówią o olbrzymach zwanych ,"Marada", którzy kiedyś przemierzali ten kraj. Na Wzgórzach Golan znajduje się wielki krąg kamienny Gigal Refaim. Apokryficzna Księga Henoha mówi, że grupa upadłych aniołów wylądowała na Górze Hermon (Golan) i zaczęła się mieszać z ludźmi przekazując im swoją ,,technologię". Byli oni nazywani w Księdze Henoha ,"Strażnikami". Egipcjanie nazywali swych bogów "Neteru" - strażnicy. Kraj Strażników nazywał się Szumer. Sumeryjscy bogowie to Annunaki - ,"ci którzy zostali zrzuceni" - po hebrajsku Nephilim.
Polska matką narodów
Zermatyzm - jest to teoria wymyślona przez Stanisława Szukalskiego, znanego też jako Stach z Warty (urodził się w Warcie pod Sieradzem), żył w latach 1893-1987 i był polsko-amerykańskim ultranacjonalistą sarmackim. Jego zdaniem przodkowie Polaków mieszkali na Wyspie Wielkanocnej, by przez wysepki Lachia i Sarmatia dostać się pod Matterhorn w Austrii, skąd z miejscowości Zermatt przybyli do Polski. Na temat "zermatyzmu" Szukalski napisał ręcznie 42 tomy (liczące łącznie 25 tysięcy stron), które sam zilustrował (był z wykształcenia malarzem i rzeźbiarzem). Opublikował z tego dorobku tylko jeden tom; nosi on tytuł Krak syn Ludoli: dziejawy w dziesięciu odmroczach.
Szukalski opracował też słownik "macimowy" - czegoś w rodzaju prajęzyka, od którego pochodzą wszystkie języki świata.
Jako rzeźbiarz i malarz był założycielem tzw. Twórcowni, skupiającej podobnych do niego. Z czasem, drogą dociekań historiozoficznjo-geograficznych doszedł do wniosku, że Polacy pochodzą z Wyspy Wielkanocnej. Zażądał, aby jego własne prochy, gdy umrze, rozsypano na tej właśnie wyspie. (Życzeniu stało się zadość.) W latach 30. forsował pomysł utworzenia "Neuropy", czyli Europy bez państw zachodnich; jej emblematem miał być gammadion, złagodzona, okrąglejsza nieco wersja swastyki. Stach z Warty przewidywał dobrowolną polonizację ludów zarówno germańskich jak romańskich. Religią Neuropy miał być kult Świętowita. Szukalski zaprojektował nowoczesny posąg Świętowita, wyposażony w twarze Piłsudskiego, Mickiewicza, Kopernika i Kazimierza Wielkiego. Głównym ośrodkiem kultu miała być Smocza Jama pod Wawelem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
