Prawie każdy mówi 'chciałem spróbować...' zasmakowało i ciągnęło się dalej, aż w końcu nie dało się przestać i ciągnie się do teraz. Najgłupsze usprawiedliwienie jakie słyszę to 'to mnie uspokaja' sra, a nie uspokaja. Należy zauważyć że jak jest źle, jest dół, przyćpamy sobie, będzie fajnie, kolorowo i nagle znów się budzimy w szarej rzeczywistości, to jest dużo gorsze takie wyrwanie się z pięknego snu
_________________ Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim.
Problemy w rodzinie, w pracy, w szkole. Aby stracić z nimi kontakt, stracić kontakt na chwile z szarą rzeczywistością. A to nie jest rozwiązanie.
Chęć popisania się przed innymi, a potem to się nawet podoba. A źle kończy.
Bo inni tak robią.
Według mnie główną przyczyną są tzw. koledzy, którzy potrafią skutecznie wkręcić w nałóg jakąś osobę, tu w grę wchodzi naśladownictwo, nie chce się odstawać od grupy, więc wypada robić to co inni i tak się zaczyna często. Druga rzecz to reklama od tego też się zaczyna np. zwykłego alkoholu, czy np. często raperzy rapują jak zajebiste są narkotyki i to też skutkuje. To uważam za główne przyczyny.
I tak faktycznie jest, zaczyna się od właśnie tych słów. Człowiek z natury jest takie, że co nowe to należy wypróbować, widać to nawet po małych dzieciach jak bardzo interesuje je świat, i tak jest przez całe nasze życie. Cos nam się nie spodoba, próbujemy czegoś nowego. Ktoś zachęci, ktoś podpowie, również po to sięgamy...
Badylek napisał/a:
Najgłupsze usprawiedliwienie jakie słyszę to 'to mnie uspokaja'
Mówisz tutaj o narkotykach? Czy również o alkoholu i papierosach? Bo ja Ci powiem (jako osoba paląca), że tak jest naprawdę, że gdy pojawia się "nerw" idę na fajkę. Tak ona na mnie działa, m.in. uspokajająco...
A*n*i*a napisał/a:
Problemy w rodzinie, w pracy, w szkole. Aby stracić z nimi kontakt, stracić kontakt na chwile z szarą rzeczywistością.
I to jest chyba najczęstszy powód-PROBLEMY. Oderwanie się od nich, inny stan emocjonalny (bo zmienia się on pod wpływem używek), ale to nie jest wyjściem z problemów, choć wiele osób tak je odreagowuje. Jest Ci źle, więc sięgasz po to co może to zmienić, choć na chwilę. Wiadomo jak na organizm działają używki. Nie jednym z skutków ich zażycia jest "radość" w chwili "upojenia" (alkohol, dragi).
Luka napisał/a:
reklama
Hm tutaj to bym się troszkę sprzeczała, ale ok. Powiem tak: widzisz reklamę alkoholu, słyszysz tych "niby raperów, którzy namawiają do dragów"(nie jeden się im sprzeciwia) a zaraz widzisz na paczce papierosów jak one szkodzą, na puszce/butelce, że nie masz prowadzić na podwójnym gazie. Takie kręcenie się w kółko...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
problemy w zyciu , rodzinie , pracy , szkole , chec sprobowania zeby poczuc jak to jest , gdy mamy doła , rowniez mozemy siegnac po alkohol , narkotyki a to wiadomo uzaleznia , towarzystwo ,ktore moze wplynac na czlowieka , ktos nie chce byc gorszy i tez sprobuje , zwlaszcza gdy obraca sie w towarzystwie , w ktorym ludzie palą , biorą .
W wieku nastoletnim, popadamy zapewne dlatego, aby odreagować, oderwać się od rzeczywistości.
Niekiedy aby nie czuć się gorszym w towarzystwie znajomych.
Przyznam się, byłam namawiana przez innych, aby pociągnąć sobie raz papierosa, lecz zawsze (jak na razie) mam silną wolę i nie zapaliłam. Wiele razy słyszałam słowa ' Nic Ci się nie stanie jeśli raz zapalisz'. Jednak nigdy nie miałam tego świństwa w ustach.
Moi rodzice są nałogowymi palaczami i wdychanie bierne już mi wystarcza.
Mówisz tutaj o narkotykach? Czy również o alkoholu i papierosach? Bo ja Ci powiem (jako osoba paląca), że tak jest naprawdę, że gdy pojawia się "nerw" idę na fajkę. Tak ona na mnie działa, m.in. uspokajająco...
Tak sobie ludzie wmawiają, a kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą. Ani papierosy, ani alkohol, ani narkotyki nie działają uspokajająco... Wszystko działa odurzająco.
_________________ Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim.
Ja taka samo. Kilka razy byłam namawiana na papierosy, raz miałam szanse spróbować narkotyku.
Człowiek, który ma słabą wolę, jest naiwny czy łatwo ulega wpływom jest bardzo narażony na nałogi.
słyszysz tych "niby raperów, którzy namawiają do dragów"(nie jeden się im sprzeciwia)
Ja wiem co mówię, bo ogólnie teraz ludzie cały czas słuchają Hemp Gru, Firmy, i innych grup, których nazw nawet nie znam, a one wychwalają różne rzeczy i jest to dobry bodziec, marihuana staje się zajebista, rodzi się kult Holandii, sam wiem to z doświadczenia i przebywania z takimi osobami.
Nie czytalem poprzednich postów więc napisze co wiem. Ponoć popadanie w nałogi przechodzi genetycznie, czyli po rodzinie. Nie ma tak, że ktoś się nie uzależni bo ma silną wolę, to wynika już od poczatku naszych narodzin. Jednak dla chcącego nic trudnego i tak samo może uzależnić się osoba nie "zaraona" genetycznie jak i osoba "zarażona" może sie uzależnić.
Najczęściej jest to samotność stres... z kolei w innych przpadkach jest to chęć pokazania sie w towarzyswie jaki to człowiek niejest fajny czego on niezrobi i tak to sie potem rozkręca że człowiek sie przyzwyczaja->uzależnia i potem juz leci błędne koło...
Ogólnie działa tutaj dużo ludzka słabość i brak silnej woli aby powiedzieć sobie nie...
Dlatego że widzimy jak koledzy np. palą, piją i chcemy sie przypodobać im, więc to samo robimy, ale jak już się w to wciągniemy to przeważnie jest zapóźno. BRAK ROZUMU!
Niektórzy z Was mądrze mówią:p Moim zdaniem każdy przypadek jest unikalny i nie ma jednego wzoru na to. U wielu przyczyną jest życiowe "wkurwienie"(wybaczcie, jedno słowo ,które doskonale oddaje stan). Co do promocji palenia, heh to nie jest muzyka dla dzieci. Każdy wyciąga z przekazu to co chce, jak wyciągasz tylko to , świadczy to o Twoim ograniczeniu niestety. Nie wiem czy tamto zdanie było stylistycznie poprawne:P Wszystko jest dla ludzi, sam/a decydujesz co robisz, czego słuchasz i czym się trujesz. Wiadomo egoistycznie jest nie patrzeć na szkodę wyrządzaną bliskim, ale czasami niestety oni są powodem. A to fakt ,że czasami ucieczka np. w alkohol przysparza gorszych problemów. Jak dla mnie na nerwy najlepsza jest przyjaciółka :) Nie, nie chodzi o czasopismo:P A jak nie ma przyjaciółki to czysta ,która lubi przysporzyć nowych problemów.
Pozdrawiam
_________________ "Naucz się wygrywać przegraną kartą..."/Popek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.