Jak sądzisz co się dzieje ze zwierzętami po ich śmierci?
Są zakopywane w ogródku zazwyczaj.
Cytat:
Zwierzęta mają dusze? Jak myślisz?
Tego nie wiem. Może coś tam mają. Nie zastanawiałem się nad tym tak szczerze powiedziawszy :)
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Moim zdaniem mają. Gdzieś już czytałem o kwestii duszy zwierzęcej w hinduiźmie, chrześcijaństwie, jednak nie ma tam znaczącej odpowiedzi. Natomiast rolę zwierząt najbardziej opisuje okultyzm, który uważa, że dusze zwierząt są o 1 poziom bardziej niedoskonałe od naszych i wszystko przed nimi. Zwierzęta są może ciut mądrzejsze od niemowlaka, ale nie posiadają świadomości takiej jak ludzie.
jak poszlam uspic swojego pieska <płacze> , bo byl chory to byla tam kartka o teczowej krainie do której ida zwierzeta, potem szukalam w necie takiego hasla i okazalo sie ze Bóg umilowal zwierzeta i stworzyl je jako pierwsze, wiec kochal je jak wszystko co stworzyl, nie ma odpowiedzi jednoznacznej na to pytanie, nie wiem jak innym i mam nadzieje ze nie wezmiecie mnie za wariatke, ale moj pies mi sie sni bardzo czesto wychowywalam sie z nim, moze dlatego.
Ja uwazam ze mają dusze, a ksiądz w szkole NIE! Tak samo uwaza ze jest Bog, a skąd to mzona wiedziec, ja uwazam ze Boga nie ma, nigdy go nie widzialem, a wierze w to co widze. Tak samo zwierzaki, są szcześliwe, chcą sie bawić, czaem są złe, to np. warczy albo gryzie, kotek sie przytula, nei wiem jak to nazwac, ale uwazam ze kazdy ma dusze, nawet zwierzak, bo czym sie rózni? Tylko wygladem i zachowaniem, chociaz czsem i ludzie zwierzeta rpzypominaja.
Z tego co tu napisałeś, to widze że ten ksiądz musi być bardzo pewny tego co głosi na ten temat, zresztą inni wielcy katolicy też mają podobne do niego zdanie, chociażby ostatnio słuchałem Wojciecha Cejrowskiego, który nawet nie ukrywa, nie ma żadnego szacunku dla zwierzaków, które są częścią przyrody.
Z tego wnioskuję, że chyba większość katolików zapomniała już co głosił tak ważny święty chrześcijański, nawet respektowany przez Watykan - Franciszek z Asyżu, który uznał je za naszych braci mniejszych i otaczał je szczególną troską.
Bracia mniejsi czyli ciut gorsi, te określenie mnie się bardzo podoba odnośnie przyjaznych zwierząt.
Jak sądzisz co się dzieje ze zwierzętami po ich śmierci?
Zwierzęta mają dusze? Jak myślisz?
dusza to inne określenie na samoświadomość człowieka. tak samo jak "sumienie" to wewnętrzna sprzeczność czynu względem ogólnospołecznych zachowań.
dusza ma na celu wyróżnić nasz gatunek jako istoty ważniejsze ponad wszystkie inne. ważniejsze ponad psy, ponad koty, małpy, węże i myszy. tak samo zakładano, że zwierzę nie może mieć duszy. czemu? bo nie mówi, nie modli się, nie wierzy w boga chrześcijańskiego.
bo w ogóle to się od tego zaczęło. odkąd ludzie posiedli możność myślenia abstrakcyjnego pozjadali wszelkie rozumy. nie mając konkretnego konkurenta, widząc swe postępy w pokonywaniu sił natury doszli do wniosku, że muszą być czymś istotniejszym niż jakieś głupie zwierzę, które od wieków poluje na to samo. no taki kot - zawsze myszy i ptaki. koza żre co się napatoczy. a człowiek. w sumie też, ale za to GODNIE. bo osadziwszy się zaczął hodować zwierzęta i je właśnie zabijać. by nie musieć się niegodnie uganiać za zwierzętami.
no dobra, a wracając do początku: jeżeli poznajesz się w lustrze wiesz, że to ty. a ty masz duszę. delfin też rozpoznaje się w lustrze. małpa też. zatem one też powinny mieć teoretyczną duszę. zatem jeśli TE zwierzaki mają duszę to każde inne zwierzę ma też duszę. powinno mieć od początku, wszak sami wywodzimy sie z linii zwierząt: mamy układy pokarmowe, oddechowe etc, mięsnie. zatem też jesteśmy w świecie zwierząt, mogą nas zjeść niedzwiedzie, mogą piranie. zatem wszystko co sobie żyje MA duszę. a zarazem jej nie ma.
bowiem dusza, jak wspomniałem na początku - to semantyczny wyróżnik mający na celu ukazanie nas jako wyższych ponad świat zwierząt. zatem twór abstrakcyjny. a jako, że wyróżnia nas TYLKO i wyłącznie możliwość myślenia abstrakcyjnego i szybszego logicznego myślenia niż częśc zwierząt - zatem żadne z nas nie ma duszy, a jedynie samoświadomość. świadomość, że istniejemy.
czy coś poza tym będzie? umrzemy, staniemy się częścią tego z czego powstaliśmy. w każdym z nas jest element czegoś, co już było. tylko w zapisie się różnimy. czyli mamy w sobie cząsteczki (nie białka, to inna bajka) węgla i innych atomów, które miał w sobie żołnierz napoleoński (ciało w grunt -> rośliny --(zbiórka)--> zjedzenie rośliny).
skoro i ludzie lądują w ziemi, gdzie po latach "zaśnięcia" wyglądamy jak budynek we wczesnej fazie powstawania (szkielet), a i zwierzęta także to znaczy, że zwierzęta i my należymy do tej samej grupy. nie ma więc co rozróżniać na "czy zwierzęta idą do nieba", bo to twór wybujałej ludzkiej wyobraźni. widział kto jakąkolwiek dziewicę, która urodziła, która dostała się do nieba, bo jej syn narodzony z nasienia czegoś czego nie widać też tam trafił?
czemu zatem zwierzęta też tam powinny trafiać? przecież to typowo ludzkie...
Jak najbardziej mają rozumek i dusze... każde zwierze czy nawet owad to żywa istota która została stworzona (w większy czy mniejszy sposób przypomina człowieka) i to właśnie świadczy że zwierze skoro żyje i jest stworzone przez nature ma dusze...
(w większy czy mniejszy sposób przypomina człowieka)
śmiem twierdzić iż jest odwrotnie. jako zwolennik ewolucjonizmu uważam, że najpierw zaczynało się od małych, prostych rzeczy, by później ewoluować do poważniejszych i bardziej skomplikowanych tworów. porównując: kiedyś komputery to były ogromne szafy co zajmowały całe pokoje i zżerały prądu tyle co Londyn, na dodatek potrafiły tylko kalkulować. dziś zagrasz, poprzeglądasz internet i posłuchasz muzyki na dzisiejszych komputerach. stały się bardziej zaawansowane technologicznie ale i podatniejsze na uszkodzenia i wady.
to samo ewolucja , ktora doszła do człowieka (podobno w wyniku mutacji). najpierw małe muszki, gady, ptaki, ssaki. widoczne to jest chociaz po budowie serca. najbardziej zaawansowaną i najdoskonalszą budowę mają ssaki i ptaki - w pełni rozdzielne komory krwi natlenionej i nieutlenionej. plazy mają wspólną komorę, gady - częściowo dzieloną. a ryby - jedną pompę.
zatem - na odwrót. raczej nie "przypomina człowieka", bo na przykład gdzie widzisz podobienstwo muchy czy pająka do wyglądu istot humanoidalnych? chyba tylko według zasady "poluj, żryj, przemieszczaj się". innej zależności nie widzę.
chyba tylko według zasady "poluj, żryj, przemieszczaj się"
tak właśnie według tej zasady... niema co sie oszukiwac człowiek od tego pochodzi... no może nie od owadów bo to wszyscy wiemy ale jak trwała cała ewolucja uczą nawet w szkole...
Według mnie mają i tyle tak to wygląda...
Fakt faktem ja mam zdanie jakie mam i niezabraniam miec nikomu innego (o te sam temat kłuciłem sie w szkole średniej z katechetami) bo twierdzili zupełnie inaczej... ale tylko wypowiadamy tu swoje opinie wiec no offence ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.