A ja raczej bym nie potrafiła się z związać na stałe z mężczyzną innego pochodzenia. Jasne, kolor skóry nie powinnien zawarzyć na miłości, ale takie związki są trudne. Inna kultura, inne obyczaje, inny język. Chyba bym nie potrafiła.
Nie podobają mi się mężczyzni tej narodowości i wątpię abym mogła się w takim kimś zakochać.
A po za tym,tak jak Anka wspomniała taki związek łączy się też z inna kulturą,zwyczajami,językiem itp,było by ciężko.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
no pewnie , ze tak przeciez to czlowiek jak kazdy inny , jezeli osoby sie kochają i chcą byc razem to zaden problem , mozliwe , ze nie spodoba sie rodzinie taki zwiazek , ale przeciez chyba nie powinni sie wtrącac . Jezeli chodzi o obyczaje to dostosowalabym sie do nich mieszkajac w Chinach czy gdzie indziej a jezeli moj partner mieszkalby w Polsce powinien strac sie zaakceptowac nasze obyczaje .
Musiałabym się zakochać na zabój. Ale raczej wątpię. Mam tak jak Apo, nie podobają mi się mężczyźni tych narodowości, i raczej wątpię żebym się w jakimś zakochała.
Poza tym całkiem inna kultura, do której sama się do końca raczej nigdy nie przekonam, więc jakim cudem miałabym z kimś takim żyć.
Hm z Chińczykiem bym się nie związała, nie podoba mi się ich uroda,
Arab całkiiem odpada, nie mam zamiaru być pomiatana przez faceta
Murzyn czemu nie? Myślę, że w tym wypadku kolor skóry nie miał by dla mnie znaczenia, ważne są uczucia.
To zależy od tego jacy jesteśmy "elastyczni" na inne kultury, obyczaje, czy jesteśmy w stanie je zakceptować, zrozumieć...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Owszem, akceptuję. Tymbardziej, że on mnie jakoś specjalnie nie ogranicza, nie narzuca mi swoich przekonań. Czasem np. sugeruje, że nie lubi jak jestem skąpo ubrana czy jak piję alkohol itd. ale nie zabrania mi niczego, nie jest w związku ze mną władczy, agresywny, przekonany o swoich racjach. Jest normalnym człowiekiem jak każdy inny... A wręcz niesamowicie spokojnym, pełnym dyplomatyzmu. Szczerze mówiąc o wiele częściej to ja prowokuję sprzeczki czy okazuję mu brak szacunku niż on mi (no cóż, bo jestem dość wybuchowa i często mówię zanim się zastanowię, aczkolwiek pracuję nad tym :) )... Są pewne sprawy w któych musimy się do siebie dopasować, ale tutaj tak samo dopasowuję się ja do niego jak i on do mnie. To nie jest jakieś specjalne wyrzeczenie z mojej strony.
Co do obyczajów to je akceptuję. Ramadan jest raz w roku ;) Jeśli dla niego gotuję, to bez wołowiny, sama zresztą też mało jej jem. A to, że nie pije ani kropli alkoholu itd. żadnych innych używek też mi kompletnie nie przeszkadza :)
Także, nie warto ślepo wierzyć stereotypom bo one często są bardzo mylne. Nie twierdzę, że większość arabów jest taka jak mój, bo pewnie nie. Ale nie można też wszystkich mierzyć jedną miarą.
Dokładnie. Wielu facetów nie lubi jak ich kobieta nosi krótkie spódniczki więc nie uważam tego za odstępstwo od normy :)
Jeśli chodzi o religię to tak, ja jestem katoliczką a on muzułmaninem i sprzeczek na tym tle nie ma. Tymbardziej, że my oboje wierzymy po prostu w Boga, ani ja specjalnie nie chodzę do kościoła ani on do meczetu, są jakieśtam tradycje, których przestrzegamy ale to nie jest kłopotliwe. Oboje po prostu bardzo wierzymy i szanujemy Boga, jego prawa, chcemy żyć moralnie i tutaj Chrześcijaństwo i Islam się pokrywają - obie religie nakazują szanowac bliźnich, pomagać potrzebującym, prowadzić skromne zycie. Właściwie to my nigdy nie rozmawiamy w kategorii 'moja wiara', 'twoja wiara', zawsze jest to po prostu 'nasz Bóg' :) Dlatego nie ma między nami konfliktów na tym tle. Jeśli się kłócimy to o zupełnie przyziemne rzeczy nie związane w ogóle z wiarą :P
Co ciekawsze, mój chłopak jest bardzo tolerancyjny, zdarzało mu się iść ze mną do kościoła katolickiego, ja się modliłam, on siedział sobie obok i czekał. To nie prawda, że każdy arab omija kościoły szerokim łukiem i pluje katolikom w twarz. Byćmoże w tych krajach typowo muzułmańskich tak jest, ale np. we Francji, często potomkowie imigrantów mają zupełnie inne, zdrowe i europejskie podejście do Islamu. A niestety nawet mimo to czesto są dyskryminowani przez katolików tylko przez to, że są muzułmanami. Smutne ale prawdziwe.
Dodam tez, że przed nim byłam w związkach z mężczyznami innych narodowości i każda z tych relacji czegoś mnie nauczyła. Szczególnie tego, że narodowość ma niewiele do rzeczy bo tak naprawdę jaki człowiek jest to zależy tylko od niego. Dzielenie na białych, czarnych, czerwonych, europejczyków, amerykanów itd. jest bardzo papierowe.
Jeżeli w gre wchodzilaby prawdziwa miłość to oczywiście, ze tak. Rodzinka tez myślę nie miała by z tym problemu, ponieważ mamy już taka międzynarodową parkę. Moja kuzynka wyszła za araba, oczywiście każdy jej to odradzał, bo to przecież Arab, będzie nią pomiatał etc. a co się okazało? Facet specjalnie dla niej zamieszkał w Polsce bo ona nie chciała się wyprowadzić do niego ( w sumie nie ma się co dziwić) są razem już 7 lat i tworzą idealne małżeństwo, także nie ma co generalizować bo to trochę krzywdzące dla niektórych.
Jedynie z Chińczykiem jakoś nie potrafiłam bym się związać, kompletnie mi się nie podobają, no i jakby to powiedzieć, żeby nie wyjść na rasitke... działają mi na nerwy, sama nie wiem dlaczego, po prostu tak jest i nic na to nie poradzę.
Trudny taki związek ale oczywiście, że możliwy.
Samej ciężko mi się wypowiedzieć, ponieważ nie byłam w zwiazku z żadnym ani też nie byłam w żadnym zakochana. Jednak mam bliski przykład Polki i może nie dokładnie Araba ale człowieka z arabskimi korzeniami. Jak się kocha to i to nie stanowi większego problemu.
Sama nie wiem bo to jednak różnice kulturowe, religijne itp.A co np ze ślubem, z religią dzieci. Niby może błahe sprawy ale jak dla mnie ślub kościelny jest ważny, a nie byłoby możliwości z wyznawcą innej religii prawda?
Musiałabym ocenić czy byłabym gotowa na różne zmiany w życiu itp. Ale to trzeba by być w danej sytuacji jeśli miałoby się sensownie wypowiadać.
bylam w miedzynarodowym zwiazku i bylo tak, jak powinno byc normalnie plus bardziej ciekawie poprzez róznice kulturowe i język. body language jest wszedzie taki sam:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.