Wysłany: 31 Grudzień 2009, 16:39 Prywatnie czy NFZ?
Każdy z nas ma kontakt z lekarzami. Dlatego nasuwa się tutaj pytanie: wybierasz lekarza prywatnego czy opiekę zdrowotną finansowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia?
Co jest lepsze i korzystniejsze?
Od jakiegoś czasy prywatnie chodzę do dentysty,wszędzie indziej na fundusz.Oczywiście jeśli musiałabym iść prywatnie do jakiegoś lekarza,bo by była pilna sprawa to jak najbardziej.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
jak doznalem kontuzji kolana to najpierw poszedlem do publicznego. pani mila, ale doktor juz gburowaty. i odnosilo sie wrazene, ze slowo dziekuje oznacza dla niego "bądź moim władcą i traktuj mnie jak śmiecia". z nogą w szynie kazal mi dymać po jakies kapsułki i zlozyc je na stoliku (co sugestywnie pokazal pukajacym o blat palcem wskazującym).
w prywatnym - wprawdzie za 120 zł - mozna miec najlepszego przyjaciela, a nawet! szczegolowego informatora!
niestety, w polsce trzeba byc zdrowym, by byc chorym...
Zdecydowanie prywatnie, chciałam ostatnio zrobić korektę wady wzroku - -4 i -3,5, ale otwarcie mi Pani dr powiedziała, że nie mam co liczyć na refundację bo to zabieg kosmetyczny. Już nie wspomnę o sprzęcie na jakim pracują, w wielu miejscach o komputerowej analizie wzorku nawet pomarzyć nie można. . . ehh. Fakt, że można iść do prywatnej, która ma umowę z NFZ, uważam to za dobre rozwiązanie. Przynajmniej rejestracja itp. przebiega po ludzku, a nie te numerki. Jak myślę o Państwowej służbie zdrowia to jestem chora :P
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Ja również chodze prywatnie, w państwowej traktuje się tak pacjentów, że czasami ręce opadają. Najgorzej czułam się jak cierpiałam na rwę barkową, wstawałam rano i ból tak promieniował, że nie dałam rady funkcjonowac. Lekarz w publicznej placówce mówił, że nic mi nie będzie, że to przejdzie, więc siłą rzeczy zdecydowałam się na prywatnego fizjoterapeutę w patmedik i naprawdę bardzo mi pomogli. Zupełnie inne podejście do pacjenta.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Wolę na NFZ, bo prywatnie strasznie zdzierają, a kolejki są i tak bardzo długie. Mam gdzieś lekarzy, którzy traktują pacjentów inaczej, kiedy ci dadzą im bezpośrednio do łapy banknoty a inaczej tych, których na to nie stać.
Tak jakby zdrowie było dla wybranych.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Ja wolałabym leczyć się na NFZ, bo jest taniej, ale kolejki i jakość leczenia są takie, że mi się odechciewa. Już wolę wydać tą kasę, ale przynajmniej nie czekać tyle i nie ryzykować pogorszenia zdrowia. Mieszkam w Lublinie i nawet do stomatologa musiałam państwowo czekać dobrych parę tygodni, jak mnie rozbolał ząb. Teraz znalazłam sobie naprawdę bardzo dobrego prywatnego dentystę i jest o wiele lepiej. Już się nie boję leczyć zębów. I widzę też, że moja stomatolog jest zaangażowana w leczenie pacjentów, a nie tak jak poszłam państwowo i się czułam, jakbym robiła lekarzowi krzywdę, że w ogóle przyszłam z jakimś problemem. :/ Pozdrawiam doktor Kiernicką, która przywraca mi wiarę w polską służbę zdrowia. ;) Szkoda tylko, że mimo wszystko w PRYWATNĄ polską służbę zdrowia.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
ja jakbym miała wybór nie płacić składek, a te pieniądze, które przelewa się na zus przeznaczać na prywatna opiekę medyczną, myślę, ze wyszłabym na tym dużo lepiej
Ja ogólnie jakoś bardzo nie narzekała na publiczną służbę zdrowia dopóki nie poszłam do psychologa. Jedyne co Pani była mi w stanie zasugerować to, że na pewno mam jakiś problem z używkami i to z stąd wynikają moje kłopoty. Ja ani nie palę, ani nie biorę narkotyków, ani nie pije przesadnie dużo. Potem trafiłam do prywatnego psychologa świetnej pani doktor Krystyny Miętkiewicz z Przygodzic, która zdiagnozowała u mnie nerwicę lękową i przez którą razem przeszłyśmy. Dziś znowu mogę się cieszyć życiem, ale gdyby posłuchała się tamtej babki, dalej bym żyła w tym piekle, jakie ta choroba potrafi zrobić z życia.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Ja w sprawach zdrowotnych, które trzeba natychmiast załatwić wybieram się do prywatnego, ale takie pierdoły typu grypa czy złamanie to państwowy myślę, że wystarcza.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Ja w tą zimę jak leżałam w szpitalu na zapalenie płuc to chyba więcej się nauczyłam o medycynie niż z Housa. Babka taka sympatyczna doktorka, mówiła mi krok po kroku co się dzieje. Jak ktoś ma blisko do lublina to lepiej do Żagla iść niż się męczyć u jakiegoś sadysty w publicznym, co cie ma gdzieś. Chyba mam prawo, żeby wiedzieć co się ze mną dzieje.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej iść prywatnie do lekarza, ponieważ wtedy lepiej zajmują się pacjentem, poświęcają mu więcej czasu i wytłumaczą co i jak, jak mamy problemy ze zdrowiem. Poza tym na termin wizyty nie trzeba czekać kilku bądź kilkunastu miesięcy, tylko termin za 2-3 tygodnie bez problemu się znajdzie.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.