Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką zdradzania się, a biurowe romanse to najczęściej zdrada. Jeśli obie osoby sa stanu wolnego, to niech sobie robią, co chcą, ale jak któraś z nich jest w związku, to jestem zdecydowanie na nie. Sama byłam zdradzona i wiem, jak to boli i jak trudno się po czymś takim podnieść. Mi pomogły dopiero wizyty u pani psycholog z Pracowni Psychorozwoju Izabeli Kielczyk w Warszawie. A chodziłam tam ze dwa miesiące, zanim poczułam się znów coś warta. Tak mi to zjechało psychikę. Do tej pory mam problemy z zaufaniem, choć mój obecny partner nie jest takim dupkiem, jak poprzedni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.