z jednej strony jestem ciekawski i chyba otworzyłbym bo "gdyby jutra miało nie być" to zrobiłbym sporo rzeczy na ktore mam ochote ale nie gdy mam sie obudzic na drugi dizen z ta swiadomoscia...
ale z drugiej czy to ma sens? Lubie niespodzianki wiec przyjdzie kiedy ma przyjsc mysle ze ta data niejest nigdzie zapisana i wszystko zalezy od ludzi.
Jestem ciekawa. A poza tym wiedząc kiedy umrę mogłabym zaplanować sobie resztę życia. A godzinę przed moją śmiercią położyłabym się spać, żeby nie umieraż w bólu.
Też bym otworzyła ze zwykłej ciekawości. Jeśli życia by tam było jeszcze parę lat to ok, jakoś bym o tym zapomniała, gorzej jeśli za godzinę albo kilka dni.
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Na pewno by mnie to kusiło, ale starałbym się powstrzymać. Po co mi to wiedzieć? Kiedy nadejdzie, wtedy nadejdzie. Jak dla mnie lepiej być na to nie przygotowany.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.