Nie wiem czy umiałabym wybaczyć. Ciężko jest tak hipotetycznie stwierdzić, póki samemu nie znajdzie się w takiej sytuacji. Mogłabym spróbować, dać drugą szansę ale to już nie byłoby to samo bo zaufanie zostałoby bezpowrotnie utracone, a bez zaufania nie da się budować związku. Dlatego jestem zagorzałą zwolenniczką tego aby partnerzy dużo ze sobą rozmawiali, omawiali każde problemy a nie chowali w sobie bo zdrady najczęściej mają miejsce wtedy, kiedy partnerom czegoś brakuje, za czymś tęsknią. Dlatego ROZMOWA, ROZMOWA i jeszcze raz ROZMOWA.
ja miałam kiedyś bardzo duże podejrzenia a byłam już zaręczona ze swoim facetem. bardzo mnie ta myśl dołowała a nie wiedziałam jak spytać bezpośrednio bo pewnie jeśli cośbyłlby na rzeczy to i tak by się wyparł. Skorzystałam wtedy z agencji detektywistycznej http://sprawdzwiernosc.pl/ i okazało się, że byłam w błędzie i to tylko podejrzenia :) Do dziś myślę, że dobrze postąpiłam.. teraz takie agencje mają pełne uprawnienia itp
Potrafię dużo znieść, wybaczyć, ale zdrada to już koniec, przekreśla wszystko. Nie potrafiłabym żyć z człowiekiem, który mnie zdradził, nie potrafiłabym mu zaufać.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
To zależy, powinno się odróżniać zdrady emocjonalne od zdrad czysto seksualnych. Często tą drugą traktuje się gorzej pomimo, że ta pierwsza jest o wiele poważniejsza.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.