Forum ogólnotematyczne

piccolo · Dołączył: 17 Cze 2016 Posty: 6

Hej. Pytanie jak w temacie. Jestem osobą, która chce się poddać leczeniu alkoholowemu… nie ukrywam, że długi czas minął, nim podjąłem tę decyzję. Nim w ogóle do niej dojrzałem. Przez długie lata uważałem, że wcale ze mną tak źle nie jest i że mogę to kontrolować… cóż, teraz po tym, jak straciłem jednego ważnego klienta, jak i moja rodzina jest na granicy załamania, to stwierdziłem, że jednak tego nie kontroluję… Poczytałem trochę w internecie i wiem, że na początku potrzebny jest detoks… Przyznaję, że się trochę tego boję. Jak to wyglda?

doggy · Dołączył: 22 Kwi 2016 Posty: 8

Po pierwsze, gratuluję, że w końcu dostrzegłeś problem. Niby na to nie jest nigdy za późno,ale zawsze lepiej wcześniej, niż póxniej, bo mogleś stracić wiele więcej, niż klienta… Co d zaś samego detokus.. jeśli planujesz znalezienie pomocy w publicznym ośrodku, to niestety, ale szykuj się, że to bedzie jedno z najmniej przyjemnych wydarzeń w Twoim życiu… niestety ale wszelka opieka zdrowotna, która jest publiczna jest o kant rozbić… sam tam nie gościlem,ale znam relacje ludzi, którzy tam trafili… to jest jedna z tych rzeczy, które powstrzymują mnie przed alkoholem…

hermionaG · Wiek: 36 Dołączyła: 29 Lut 2016 Posty: 9

Na szczęście dla kolegi, to on ma dostęp także do niepublicznych ośrodków. Kwestia tylko wybrać dobry. Moja znajom raz trafiła na terapię alkoholową do jednego takiego ośrodka prywatnego, to dobrze się nią zajęli. Na szczęscie nie była na tyle głupia, by to wszystko zmarnować. Z tego co opowiadała, to przede wszystkim terapie grupowe, jak i okolica jej pomogły, bo przynajmniej widziała swój problem, widział ainnych, któzy się tez zmagali z uzależneiniami. No i stale była od opieką specjalistów. Tam i detoks miała i terapię, więc pełny zestaw. Pod ich opieką znalazły się też jej dzieci, c pomogło im się oswoić z tym, że mamusia się zachowywała tak, a nie inaczej. Pomogli im się uporać z tymi obrazami, jakimi ona ich karmiła.

wariatuncio · Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 7

Mój syn również do takiego ośrodka trafił. Pięknie, pod lasem, dookoła ładneokolice… wiem, że miał czas na to, by o tym nieco pomyśleć, co robił ze swoim życiem. My w każdym razie znaleźliśmy Poznań Detox, gdzie odkryliśmy prawdziwą perełkę jeśli chodzi o specjalistów. Nim zdecydowałem, że to własnie tam pójdzie syn, to odbyłem rozmowy z tamtejszymi lekarzami/terapeutami i potrafili mi wszystko piękn wyłożyć, jak wygląda u nich terapia, że robią wszystko, by detoksykacja organizmu przebiegła jak najmniej bolesnie. I jestem im za to bardzo wdzięczny, bo wyciągnęli z tego bagna mojego syna.

anetka76 · Dołączyła: 20 Cze 2016 Posty: 7

Cóż, widać zdarzają się dobre ośrodki :) Ja sama, jako praktykantka trafiłam raz, że na izbę wytrzeźwień, a później uczestniczyłam własnie w sesjach terapeutycznych w publicznych ośrodkach… Jakis czas póxniej miałam okazję obserwować właśnie chyba w tym ośrodku, który wymieniłkolega wyzej, jak to wszystko wyglada… Nie wspomnę o komforcie pracy, bo to nieporównywalnie inne warunki. Ale ci ludzie, którzy byli tam podopicznymi mieli zupełnie inną energię. Byli gotowi do działania i naprawdę porzucenia tamtego życia z nałogiem. Że już niewspomnę o warunkach i otoczeniu w publicznych i prywatnych przychodniach. Ten ośrodek z Poznania to w ogóle wysokiego standardu budynek ze świetnym wyposażeniem. Myślę, że w takic miejscach mają też dużo lepsze środki do przeprowadzania detoksu (który notabene jest konieczny przy leczeniu).

piccolo · Dołączył: 17 Cze 2016 Posty: 6

Kochani, a jakiś adres, teleon, czy strona, z której móglbyms ię dowiedzieć nieco więcej o tym ośrodku? Rozumiem, że to profesjonaliści? I jak w końcu wyglda ten detoks?

wariatuncio · Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 7

Jak chcesz się dowiedzieć więcej, to wskocz sobie na stronę http://www.poznandetox.pl gdzie myśle znajdziesz wszystkie odpowiedi na nurtujące Cię pytania. W każdym razie, jak mi wytłuaczyła pani terapeutka stamtąd, jak wyglda detoks, to byłem spokojniejszy. Przy pomocy odpowiednich śordkow pomagają przejść przez ten trudny czas, bo to i zawroty głowy, nudności i inne objawy pozbywaniasię toksyn z organizmu. A tak to uzupełniają elektrolity we krwi, dzięki czemu te objawy są zminimalizowane. Później ta robota jest tak naprawdę duzo trudniejsza, bo to terapia. Nie było łatwo pod tym względem też, że moj syn kilka razy był blisko załamania. Ale na szczęsice terapeuci byli na miejscu i pomogli mu te chwile zwątpienia przejść. Wierzę, że w ten sposób uratowali mi dziecko.

piccolo · Dołączył: 17 Cze 2016 Posty: 6

Czyli wszystko jest kwestią tak naprawdę ośrodka, ktory sie wybierze. Powiem szczerze, że boje się tego calego procesu. Tym bardziej, że własnie nasłuchałem się głónie od ludzi, którzy byli w publicnzych placówkach. Ale dla siebie… dla rodziny poddam się temu. I rzeczywiście wybiorę się do tego ośrodka, co tutaj wskazaliście. Dzięki Wam piekne za tę pomoc. Trzymajcie się ciepło!

Amila · Dołączyła: 22 Mar 2016 Posty: 16

Detoks no czeka Cie na 100% mój ojciec strasznie cierpiał. Nic nawet zjeść nie mógł. zle sie czuł. schudł. No masakra. Dawałam mu do picia nutramil by troszkę przybrał zdrowej wagi. Pomogło mu to w walce tych cięzki dni.

anetka76 · Dołączyła: 20 Cze 2016 Posty: 7

Na pewno nie będzie to praca łatwa, będzie wymagala zaangażowania od Ciebie i terapeuty. Ale trzymamy (myśle, że mogę tu mówić za wszystkich) za Ciebie kciuki i mamy nadzieję, że Ci się kolego odda :) Powodzenia!

szatanska · Wiek: 37 Dołączyła: 26 Sie 2016 Posty: 2

Kochani! Pozwalam sobie odgrzebać ten temat, ponieważ i ja, choć nie do końca o mnie chodzi, potrzebuję Waszej pomocy. Moja mama jest niestety alkoholiczką i to myslę od paru ładnych lat. Nie wiem, cudem się stało, że to do niej jakoś dotarło, ale co z tego, skoro dalej pije. Pije i prosi mnie i moją siostrę o pomoc. Próbowała sama przestać, ale kiedy przychodził głód, to były dantejskie sceny. Myśle zresztą, że Ci którzy mieli alkoholików w rodzinie, albo sami zmagali się z tym problememe wiedzą, o czym mówię. Nalegałyśmy z siostrą, by poszła na terapię, żeby poddała się leczeniu. A ona tylko, że się boi, że będzie boleć, że wie, jak wygląda ta cała detoksykacja. Reakcje trochę jak u dziecka, bo się zanosiła płaczem na myśl o tym bólu… Naczytała się pewnie w internecie, jak to wygląda i dlatego nie chce. Jak ją namówić do tego?

wariatuncio · Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 7

Tak… znam te reakcje aż nazbyt dobrze. Mój syn reagował zupełnie podobnie, choć nie musiał o niczym pisać. Po prostu, w swojej głupocie kiedyś sami próbowaliśmy go z alkoholizmu wyciągnąć, aż do momentu, kiedy trzeba było wzywać pogotowie. To fakt, że sama detoksykacja nie jest pewnie miła, ale te najgorsze sceny delirki widuje się przede wszystkim w państwowych ośrodkach leczenia, gdzie po prostu nie są dostosowani do tego problemu, bo dla nich chory człowiek jest najzwyczajniej balastem, a nie żywą osobą, która potrzebuje pomocy. To właśnie między innymi dlatego wysłaliśmy syna do Poznania na detox do tego ośrodka, o którym wcześniej pisałem. Tam się nim zajęli jak człowiekiem. I zrobili dla niego naprawdę wiele. Gdyby nie oni, nie wiem, czy dzisiaj miałbym syna. Musisz po prostu matce rzeczowo wyjaśnić, że musi się poddać leczeniu, bo alkohol w pewnym momencie przestanie maskować ból, co jest prostą drogą do zapicia się. I tak dobrze, że przyznała, że ma problem. Z moim synem mam wrażenie tak łatwo nie było. I musicie ją naprawdę mocno kochać, że jej nie zostawiłyście po tych latach samej. A wsparcie dla takiej osoby jest bardzo ważne, szczególnie właśnie w czasie leczenia.

trompkakonrad · Dołączył: 29 Sie 2016 Posty: 1

Kolega ma rację. Tu nie ma miejsca już na to, żeby mamę prosić. Jeśli trzebaby było, to można próbować zgłosić sprawę do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Może to się wydawać podłe, ja wiem, ale czasem to jedyne rozwiązanie. Fakt, że sąd jedynie „zobowiąże” (piękne słowo) mamę do leczenia, ale już przynajmniej powiedzmy macie legitymację, żeby na mamę mocniej naciskać. Tym bardziej, że tak jak kolega już wyżej pisał, detoks w tym ośrodku może przebiegać sprawnie. Stała opieka, dostarczanie niezbędnych mikroelementów, które trzeba uzupełniać. Jest szansa, że to rzeczywiście będzie tylko trochę bólu, a nie agonia (wierzcie mi, źle przeprowadzony detoks może być fatalny w skutkach). A tak to generalnie sporo dobrego słyszałem o tym ośrodku (powiedzmy, że trochę obracam się w lokalnym środowisku medycznym) i jest to jeden z najlepsych ośrodków w Polsce w ogóle.

wariatuncio · Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 7

Otóż to! Też uważam, że lepiej nie mogliśmy trafić i zawsze będę podkreślać, jak jestem wdzieczny ich specjalistom i specjalistkom za to, co zrobili dla mnie i mojego syna. On jest żywym świadectwem tego, że leczenie z alkoholizmu może mieć ludzką twarz i że alkoholik to nie tylko „żul”, ale też i często po prostu zagubiony człowiek, który najzwyczajniej potrzebuje czyjejś pomocy. Mój syn w pewnym momencie się pogubił, ale dzięki pomocy tych specjalistów znalazł właściwą dla siebie drogę. Co do jeszcze samego detoksu. Jeśli Wasza mama będzie się bała detoksu, to pokażcie jej z siostrą tę stronę: http://www.poznandetox.pl/detoks.html . tam jest rzeczowo wyłożone, jak wygląda odtruwanie organizmu w ich ośrodku. Innej drogi niestety nie ma. Tzn jest, ale nie kończy się ona dobrze.

szatanska · Wiek: 37 Dołączyła: 26 Sie 2016 Posty: 2

Dziękuję Wam bardzo, bo myślę, że z takimi argumentami może uda się dotrzeć jakoś do mojej mamy. A przynajmniej taką mam nadzieję. Życzę Wam wszystkiego dobrego, a jak nam się uda coś osiągnąć, to na pewno się z Wami podzielę, bo to będzie też i po części Was zsukces. Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie się ciepło!