hmm... z takich ciekawszych...
godz przed Sylwestrem zeszłego roku,przypliłam sobie szyję prostownica,okropny ból na drugi dzien,nie mogłam sie obkręcic,strupy,ropa,do tej pory mam bliznę (już niedługo bedzie rok) na szczescie jest coraz mniej widoczna.
znajomi w szkole sie pytali,kto mi taka malinkę zrobił :mrgreen: yhm bardzo śmieszne.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
Takich poważnych to nie miałem, a z takich mniejszych to:
- wślizg nogą po szkle
- gwóźdź wbity w stopę, ale tylko trochę :P
A z takich śmieszniejszych to raz złamałem głową klucz od szafki. Chciałem wstać, ale trafiłem głową w klucz. Mnie nic nie było, a klucz na pół ;)
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Kiedyś jak byłem mniejszy to raz ciąłem taśmę klejącą i sobie jedno ostrze nożyczek wbiłem w palec. Bólu nie czułem jakoś, ale się bałem, bo sporo krwi się rozlewało. A drugi przypadek to byłem już starszy: mam drzewo - orzech - i była oparta o to drzewo drabina. Raz jak wchodziłem, to spadłem. Na szczęście nie było zbyt wysoko, więc nic mi się praktycznie nie stało, tylko mnie plecy bolały.
Też miałam rozcięte kolano. Było to wynikiem ucieczki biegiem przed pewnym panem jak byłam mała. Po prostu jak byłam mniejsza miałam fobie na punkcie takiego faceta, bałam się go.
Miałam też wypadek w czasie jazdy na sankach. Rozpędzona trafiłam na drut kolczasty i troche mi się to wbiło w górna warge. Jedno szczęście, że było mało krwi.
Rana otwarta i miałem szyte na pogotowiu,do dziś mam mój ślad ale najważniejsze że mnie nie boli jak wtedy :).Coś strasznego było mi widać kawałek mięsa xDD
To ja miałem tego trochę :P
1.Złamana noga
2.Wywróciłem się na boisku szkolnym rok temu to do dziś mnie ręka boli. (nie byłem u lekarza ;p )
3.Uderzyłem ręką w słupek dość mocno z pięści no i cóż :P Miesiąc mnie dłoń bolała :P ( też nie byłem u doktora :P )
4. Gdy byłem mały rozciąłem palec u ręki nożem :P do kości xP ( do dziś mam bliznę )
5. Już nie licząc tego że u ręki miałem wszystkie palce wybite oprócz kciuków xP ( Ale mam krzywe paluchy :P )
moje wypadki to: skręcenie nogi, liczne stłuczenia, rozwalony łokieć bo kolega popchał mnie na gwoździa, 4 razy wpadłabym pod auto no jeden raz to o mało co i by źle było dobrze że koleżanka złapała mnie za kaptur..
Wiadomo, jak się było małym, to ciągle wywracanie się, to z rowera, to nauka na wrotkach, albo próby przeskakiwania gałęzi na hulajnodze, albo włazenie na drzewa itp. I to powodowało wiele stłuczeń, wiecznych siniaków, całych rozwalonych kolan/łokci (to było najgorsze, bo bolało jak cholera). Także jak byłam młodsza to nie było dnia, żeby sie coś nie stało, zebym miała całe zdrowe ciało;-) Ale mimo licznych upadków, wywrotek nigdy nie złamałam, ani nic sobie nie zrobiłam z koścmi (pije sie mleko:P).
A tak z powazniejszych rzeczy to w wakacje zawsze biegałam na bosaka, i nie zauważyłam kawałka szkła na ziemi... a że stało pionowo to wdepłam prosto na nie i wbiło mi się w stope niemal całe.. oj dużą bliznę po tym mam. A niedługo po tym jak biegałam po betonie i się o coś potknęłam i rąbnęłam głową o beton. Dobrze, ze ząb który mi wylecial był jeszcze mleczakiem:P Ale nie dałam sobie zszyć brody i teraz pod nią mam dużą bliznę, na szczęście jej nie widać;-)
Ja pamiętam z dzieciństwa tylko jedno: zimą często z siostrą zjeżdżałyśmy z górki na sankach. Jednego dnia zdarła (pożądnie) lewy łokieć i prawe kolano, a gdy wydobrzałam po tygodniu (znów na górce) zdarłam prawy łokieć i lewe kolano. Mama cały miesiąc się ze mnie śmiała, bo nie wyobrażała sobie jak ja mogłam sobie je tak poobdzierać. A tak to chyba nic się nie działo. Aaaa raz poparzyłam sobie kolano (straszne bąble) jak nalewałam wrzącą wodę do wanny bo Nam się ogrzewanie zepsuło. Blizna została...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Ogółem nie byłam aż taka kaleczna, ale znam wiele osób, które o wiele więcej przeżyły ode mnie. Ja nie mam aż takich krwawych wspomnień
1) niecały rok temu gwóźdź w stopie,
2)Obdarta broda przy zabawie w chowanego xD.
3) Kolec od metalowej siatki w dłoni
4) Wiele strupów po 9 upadkach w ciągu dnia :D.
5) Dostanie w twarz z całej siły od kolegi, który niechcący kopnął w moją stronę piłkę nożną, która zatrzymała się na mojej twarzy i nosie powodując poważny krwotok i mało by brakowało, abym miała złamany nos ^^.
6) skręcona kostka
i jak na razie nie przypominam sobie czegoś gorszego ;)
Z takich większych to nadziałam się ..uchem na róg ławy, na której leżała szyba podczas skakania na łóżka. Wniosek - roztrzaskane prawe ucha, zszyli i po bólu. ale blizne mam.
_________________ Legenda o smoku uczy, iż nie należy zaspokajać głodu byle baranem...
Oj ja tyle mialem tych Wypadów ale naszczescie tylko Jak bylem w Podstawowce;)
Ale Opisze Najciekawsze:)Nie Wspominam je dobrze:(
1W Zimie podczas zjezdzania na sankach uderzylem w Słupa Telefonicznego:(Mialem tylko Guza na czole:(
2Spadlem z Drzewa i mialem Krwiaka
3spadlem na Gwozdzia
4Gralem na Boisku w piłke i Skręcilem Kostke.
5W Szkole w szatni kolezanka mi walnela drzwiami:(Mialem Napuchniete oko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.