Alkoholizm, inaczej uzależnienie od alkoholu, toksykomania alkoholowa lub choroba alkoholowa (łac. alcoholismus habitualis, alcoholismus chronicus) – choroba polegająca na utracie kontroli nad ilością wypijanego alkoholu.Spożywanie zazwyczaj dużych ilości alkoholu przez alkoholika jest spowodowane przymusem o charakterze psychicznym i somatycznym i nie podlega jego woli.
Alkoholizm to także problem społeczny - zwykle cierpi nie tylko sam uzależniony ale także jego rodzina, najbliżsi i sąsiedzi.
Z choroby alkoholowej nie można się wyleczyć. Nawet po wieloletniej abstynencji próby kontrolowanego picia często kończą się powrotem do nałogu. Fundamentalnym warunkiem zdrowienia jest abstynencja, wspomagana m.in. przez terapię uzależnień, udział w spotkaniach Anonimowych Alkoholików. Źródło: Wikipedia
Czy również w Waszym otoczeniu jet wielu z takim problemem?
Jak temu zapobiec? Czy się w ogóle da?
Jak żyć z takim człowiekiem?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
znam takie rodziny , w ktorych osoby sa alkoholikami , jest to naprawde przykre , poniewaz rodzina tez cierpi , gdy osoba sie opije nie panuje nad soba , nie wie co mowi a sa to przykre rzeczy , ja bym chyba nie wytrzymala z taka osoba , psychika by padla , tym bardziej ze jest tak prawie dzien w dzien , zyc jakos trzeba jezeli ma sie dzieci , osoby na ktorym nam zalezy ,
zyc jakos trzeba jezeli ma sie dzieci , osoby na ktorym nam zalezy ,
Tylko pytanie ile jeszcze jesteśmy w stanie to tolerować, na ile starczy nam sił? Nie lepiej uciec od wszystkiego lub wyrzucić taką osobę za drzwi? Mieć święty spokój, normalne życie, rodzinę kochającą sie, bez awantur, ciągłych kłótni, a może i bicia?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
no tak ale myslisz ze ta osoba nie wroci z przeprosinami , zeby mu wybaczyc np dla dobra dzieci zeby nie byly z rozbitaj rodziny , owszem ze lepiej by bylo pozbyc sie problemu
Zapewniam Cię, że dzieci bardziej cierpią niż małżonkowie. Widzą w końcu co się dzieje, a nie zawsze jest im wszystko tłumaczone... Moim zdaniem nie bedzie dla nich lepsze to by alkoholik został w domu, nawet jeśli miały by mieć rozbitą rodzinę...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
nie latwo jest podjac taka decyzje , szczerze Ci wspolczuje napewno przezywasz bardzo trudne chwile tak jak Twoja mama , zycie z taka osoba naprawde wykancza , widze to po pewnej osobie , ktora mieszka niedaleko , ona tez juz nie ma sil
Alkoholizm to lipna sprawa. Tyle cierpień alkoholik potrafi przysporzyć swojej rodzinie, całemu otoczeniu, przy okazji samemu zniszczyć sobie życie, gdyż wielu mówi że tego nie da się wyleczyć, co najwyżej zaleczyć silną wolą. Ja sobie w ogóle przyżekłem, że nie będe pił alkoholu, bo już za dużo widziałem bólu wokół pijaków i to jest smutne
Jestem alkoholikiem.
Na temat choroby wiem wiecej niz niejeden wyuczony specjalista.
Nie pilem 8 dlugich lat i bylem szczesliwy.
Niestety upadlem-siegnalem po to co zabija przede wszystkim moje zycie duchowe.
Alkoholik nie tylko krzywdzi osoby najblizszw-krzywdzi i przysparza sobie niewuobrazalnych cierpien.
Dzis,po dluzszym piciu mija moj 5 dzien abstynencji.
Pare krotkich informacji:
U alkoholika nie istnieje zagadnienie silnej woli-alkohol wplywa destruktywnie na osrodek mozgu odpowiedzialny za dokonywanie przez nas wyborow.
W stanie upojenia czesc mozgu odpowiedzialna za nasze czlowieczenstwo zostaje oduzona(uspiona)i dziala tylko ta czesc odpowiedzialna za instynkty pierwotne-dlatego tyle bojek,zabojstw dzieje sie pod wplywem alkoholu.]
Alkohol to choroba samotnaosci,degradacji spolecznej i sfery duchowej czlowieka.
Nie mozna nikogo zmusic do zaprzestania picia.
Zazwyczaj alkoholik musi osiagnac totalne dno,aby powstala w nim chec zaprzestania picia.
Jesli macie jakies pytania,to prosze.
Pozdrawiam.Larkin.
Dużo tutaj pisać nie ma co, bo praktycznie wszystko przydyskutowalismy na gg :D ale cieszę się, że poraz kolejny, mam nadzieję ostatni, walczysz z nałogiem...
Co mogę rzecz o Larkinie, poznałam go niedawno, pomógł mi w jednej sprawie i jestem mu bardzo wdzięczna. Pił wiele lat, a z tym wiązało się jeszcze wiele innych problemów, o których może tylko on napisać, jeśli będzie chciał, ale jest naprawdę innym człowiekiem-jeśli porównać go do typowego alkoholika...
Adam walcz dalej, nie poddawaj się, wierzę w Ciebie :D a warto...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Czy również w Waszym otoczeniu jet wielu z takim problemem?
Rodzina? Raczej nie. Podwórko? Owszem, nawet bardzo wielu.
Diablica napisał/a:
Jak temu zapobiec? Czy się w ogóle da?
Najlepiej nie sięgać po alkohol.. i rodzina nie może dopuszczać do nadmiernego spożywania, bo potem jest więcej i więcej, aż w końcu otrzymuje się miano alkoholika..
_________________ Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim.
Nie trzeba pić dużo by (jak to napisałaś) otrzymać miano alkoholika. Alkoholikiem jest osoba, która codziennie wypije tylko jedno piwko, jeden kieliszek wina do obiadu, on już jest alkoholikiem, bo to uzaleznienie, jesteś uzależniony od wieczornego "relaksu" a to przecież wcale nie dużo....
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
jeśli piję się mało to dużo dłużej zajmuje uzależnienie się, że tak to nazwę (wiem to z własnego doświadczenia). Może i nie trzeba dużo żeby tak się 'nazywać', jednak wg. mnie jest troszkę inaczej.
_________________ Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.