Wysłany: 31 Grudzień 2008, 12:28 Wasza ostatnia godzina życia.
Właśnie o tym gadałem przed chwilą. Dowiadujecie się, że została Wam tylko godzina życia. Jak to wykorzystujecie? Co robicie?
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Trudno powiedzieć bo godzina to zbyt mało,a ja zapewne chciałabym zrobić więcej rzeczy niż jedną :P
Ale na dzień dzisiejszy nic szczególnego bym nie zrobiła,po prostu nie starczyłoby mi czasu.
Pierwsze co to chciałabym pobyć z Rafałem,pożegnać się ze znajomymi i z WAMI tutaj :P a najlepiej to was zobaczyć w realu,ale to nie realne w tak krótkim czasie,nie zdążylibyśmy się zgrać.
Może zrobiłabym coś szalonego? Kto wie... :P
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
Ciężko sobie wyobrazić co bym zrobił jakby np. lekarz albo coś powiedziałoby mi to.
Na pewno mogłbym powiedzieć bliskim, że odchodze i żeby się nie martwili, a później położyć się i czekać :)
Troche głupie, ale nie wiem czy w takiej sytuacji miałbym jeszcze chęć cokolwiek robić.
Gdyby został by mi cały dzień, to raczej bym poświęcił większość czasu na rozmyślaniu nad moim życiem.
Gdyby tylko godzina mi została?Myślę,że starałbym się napisać jakiś list,w którym pożegnałbym i przeprosił swoich przyjaciół i rodzinę.Za zło,które ich spotkało z mojej strony.Na żegnanie się z każdym nie starczyło by czasu a i oglądane płaczących bliskich by mnie nie `dołowało`.Po napisaniu,chciałbym zostać sam i dokonać żywota.Tak sobie pomyślałem a jak będzie??
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Na żegnanie się z każdym nie starczyło by czasu a i oglądane płaczących bliskich by mnie nie `dołowało`.
Nom właśnie bo możemy umrzeć w takich godzinach lub w takim miejscu, że nie będzie jak się pożegnać. Myślę, że taki list od serca do bliskich byłby najlepszych rozwiązaniem przed śmiercią
To by było straszne. . . dowiedzieć się, że pozostała godzina życia. Wcale bym nie chciała się dowiedzieć o takim czymś. Zdaje mi się, że moje oczy napełniły by się łzami i nie wiem czy bym była w stanie czegoś konkretnego dokonać. Na pewno bym myślała o bliskich osobach, o rodzinie. Z tym listem to jest dobry sposób.
w ostatniej godzinie zycia chcialabym pobyc z Darkiem , pogadac z Wami na forum , bo w realu to raczej nie realne by bylo , aha z Kaska tez chcialabym sie zobaczyc ;)
Co bym zrobiła podczas mojej ostatniej godziny życia? Nie wiem, to trudne pytanie. Zależy gdzie bym była, z kim. Napewno chciałabym perzytulić się do bliskiej mi osoby, zadzwonić do innych, pożegnać się, powspominać dobre chwile by umierać z uśmiechem na twarzy, napewno nie myślałabym o tym co mnie złego spotkało, też nie wspominałabym swoich błędów bo i po co, jak nie można już nic zrobić? Ciężko by mi było napewno, bo choć nie zawsze się układa tak jak bym tego chciała to kocham życie, i nie chciałabym tak szybko umierać...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
To jest tylko takie gdybanie . Ciekawe gdzie bym wtedy byl , czym się zajmował i co robił. Na pewno chciałbym być z tą wyjątkową osobą dla mnie , raczej nie rozmawiać bo gesty , spojrzenia oddałyby wszystko co mam do przekazania jej. or Upiłbym się. or Wygarnąłbym tym "wszystkim" co o nich myślę.
_________________ Czysta Poezja, Nic o Nas bez Nas !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.