W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki.
Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Cos musi tam być. Mnie się wydaje, że my
właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to
co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by
miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może
będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A
kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas
pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie
o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w
ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej
żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli
jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz
posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz
świat. Wiesz, ja myslę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
-Bzdura, niemożliwe...
Autor nieznany.
Co o tym sądzicie? W końcu to taka rozmowa wierzącego z niewierzącym...
Zadam zatem pytanie: czy można kogoś przekonać do wiary, którą się wyznaje?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Każdy kto wyznaje daną, swoją religię uważa że jest ona w pewnym sensie najlepsza. Więc zdaje mi się, że nie jest łatwo przekonać kogoś do innej religi.
Może doświadczenia, wydarzenia w życiu mogą nas spotęgować do tego, aby ktoś przekonał kogoś do innej wiary.
Trudno jest przekonać drugą osobę do zmiany swojej religii, na naszą. Każdy bedzie uważał swoją religie za lepszą i nie będzie chętny do zmiany na inną. W większości przypadków jest tak, że ktoś praktykuje daną religie od dziecka, bo go tak wychowywano i nie będzie chciał zmenic na coś "obcego".
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Wiem z doświadczenia, że przeważnie nie da się przekonać osoby do swojej religii. Kiedy dorasta się większość czasu w jakiś przekonaniach, religii lub jeśli dana osoba sama doszła do swojej prawdy, to raczej nie zmieni zdania, chyba tylko jakiś porządny wstrząs mógłby to zmienić. Najłatwiej chyba przekonać osoby młode o nieukształtowanych poglądach dotyczących wiary. Moim zdaniem człowiek powinien szukać sugestii w książkach, artykułach, gdzie poruszane są takie tematy, ale też nie powinien brać wszystkiego od razu na wiarę, tylko dokładnie przemyśleć w co wierzy i dlaczego tu się znajduje.
dlatego, że osoby młode jest prościej przekonac kościół katolicki stara sie tak na nas oddziaływać poprzez np. bierzmowanie. to jest przywiązanie do K, przez chodzenie na msze, obowiązkowe spowiedzi itd, kładzenie po raz n-ty czegoś do głowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.