Wysłany: 4 Styczeń 2009, 23:55 Chodzenie na religie
Tutaj temat o religii. Czy uczęszczacie lub uczęszczaliście na te zajęcia? Czy nie chodzicie?
Co sądzicie o wartościach przekazywanych podczas tych lekcji?
Czy uczęszczacie lub uczęszczaliście na te zajęcia?
tak,chodzę od zawsze.
Luka napisał/a:
Co sądzicie o wartościach przekazywanych podczas tych lekcji?
Jeszcze w młodszych klasach można było się czegoś nauczyć,były notatki,kartkówki,odpowiedzi ustne,a teraz się nadzwyczajnie w świecie obijamy :mrgreen: Jak jeszcze miał z nami ksiądz lekcje,to tylko siedzielismy i każdy robił co chciał,jak była jakaś tam kartkówka to i zeszyty na ławce,a potem same 5 i 6,chyba że ktoś nie prowadził zeszytu i nie miał z zczego ściągnać no to wiadomo BANIA!Teraz przyszła katechetka i jest nieco gorzej,ona potrafi zapytać,mnie na szczęście to ominęło :P
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
Na religię chodzę od czasu kiedy zaczełam edukację, czyli od zajęć w przedszkolu. Teraz lekcja religi wygląda u mnie tak, że siostra opowiada, rozmawia z nami o sprawach życia codziennego. Nie udzielam się za bardzo w tych dyskusjach, wole słuchać i analizować.
no chodzilam zawsze , teraz tez chodze chociaz mamy taka wredną babe, ze wolalabym juz siedziec na matmie niz na tej lekcjii , dobrze ze to tylko raz w tygodniu
Czy uczęszczacie lub uczęszczaliście na te zajęcia? Czy nie chodzicie?
Co sądzicie o wartościach przekazywanych podczas tych lekcji?
Ja chodzilem od przedszkola na religie. Teraz już nie bo nie mam. Po gimnazjum, to religia za bardzo nie przypominala religii. Przeważnie to myśmy byli zajeci swoimi sprawami, to zadanie, czy jakies inne glupoty. Tylko w podstawowce i gimnazjum moglismy coś wynieść z lekcji religi, pozniej już nie.
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Ogólnie strasznie nie lubiłam chodzić na te lekcje, wklepywanie uczniom regułek, modlitw na pamięć? To nie dla mnie. W liceum polubiłam te lekcje, mieliśmy bardzo "luźnego" księdza, rozmawialiśmy z nim głównie na tematy tabu, o samobójstwie, aborcji, homoseksualiźmie, i wszystkim tym o czym nie mogliśmy porozmawiać z nikim innym :-) lekcje ogólnie rzadko sie odbywały, ksiądz często zwalniał Nas do domu lub szedł z nami do pobliskiej kawiarenki na herbatke/kawę a nie raz się zdarzało, że zafundował deser lodowy. Nie raz się spóźniłam na autobus, bo się z księdzem zasiedzieliśmy i zagadaliśmy :P
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Ogólnie strasznie nie lubiłam chodzić na te lekcje, wklepywanie uczniom regułek, modlitw na pamięć? To nie dla mnie. W liceum polubiłam te lekcje, mieliśmy bardzo "luźnego" księdza, rozmawialiśmy z nim głównie na tematy tabu, o samobójstwie, aborcji, homoseksualiźmie, i wszystkim tym o czym nie mogliśmy porozmawiać z nikim innym :-) lekcje ogólnie rzadko sie odbywały, ksiądz często zwalniał Nas do domu lub szedł z nami do pobliskiej kawiarenki na herbatke/kawę a nie raz się zdarzało, że zafundował deser lodowy. Nie raz się spóźniłam na autobus, bo się z księdzem zasiedzieliśmy i zagadaliśmy :P
My takiego księdza mieliśmy w gimnazjum. Swój gość. Wyluzowany, z poczuciem humoru. Na jego lekcje aż chcialo się chodzić. Nawet zdarzało mu się przekląć. Też gadaliśmy z nim o wszystkim. Raz nawet nas wygonił z klasy, bo był dzień wagarowicza. A jak na komersie szalał :). Teraz w technikum te lekcje mieliśmy strasznie nudne. Coś tam babka niby gadała i gadała, ale co to mało kto wie. Może dlatego, że czasem w 5 osób siedzieliśmy na lekcji
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Czy uczęszczacie lub uczęszczaliście na te zajęcia
Ja uczęszczam na te zajęcia
Luka napisał/a:
Czy nie chodzicie?
Chodzę jak mi się zachcę akurat dziś miałem to nie poszłem ale tak to chodzę prawię ciągle na nią
_________________ Jeżeli uważasz że ostrzeżenie ode mnie jest niesłuszne - napisz na PW. Pogadamy, wyjaśnimy, rozwiążemy Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1
Teraz mam tylko jedną godzinę religii,na drugiej mamy fakultet z wosu.Ostatnio katechetka na religii mówi o antykoncepcji,rodzinie usw. i powiedziała że do konca roku,będą już takie tematy poruszane.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
Co sądzicie o wartościach przekazywanych podczas tych lekcji?
Nie wiem co mam o tym sądzić.
Czasem zdarza się, że katechetka opowie jakieś ciekawe historię z życia wzięte ale czasem to zdarza mi się przysnąć.
Poza tym wiele uczniów z mojej klasy gada, śmieje się a nauczycielka mówi po prostu do siebie... .
Poza tym wiele uczniów z mojej klasy gada, śmieje się a nauczycielka mówi po prostu do siebie... .
u mnie jest identyko to samo,nie prowadzą zeszytów,religię traktują jak lekcję wolną na której można odrabiać zadania z innych przedmiotów,gadać,słuchać muzyki,obijać się totalnie.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
chodze na religię, ale no cóż. mam fanatycznego katechetę. jestem ateistką i aż żal czasami go słuchac, bo odwraca kota ogonem...
moim zdaniem powinna zostać wprowadzona lekcja religioznawstea, bo dalaby więcej niż religia, jaka ma większośc z nas, czyli siedzenie i nudzenie się...
u mnie jest identyko to samo,nie prowadzą zeszytów,religię traktują jak lekcję wolną na której można odrabiać zadania z innych przedmiotów,gadać,słuchać muzyki,obijać się totalnie.
Jest tak dlatego, ponieważ lekcje religii są zazwyczaj nudne. Wiem to ze swojego doświdczenia. Mało kogo interesuje takie gadanie i naprowadzanie na "dobrą droge"
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Chodzę, bo rodzicie mi nie chcą napisać zwolnienia i muszę się męczyć :P
W podstawówce i gimnazjum katechetki sobie coś mówiły, a zbuntowane dzieci oczywiście robiły coś innego. W liceum mamy księdza. Ale nie lubię jego lekcji, bo gada bezsensu i właśnie za bardzo chce niektórych sprowadzić na wspomnianą wyżej `dobrą drogę`.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.