Forum ogólnotematyczne - Popiszmy.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Diablica
1 Grudzień 2008, 14:41
Jak ja przekonać???
Autor Wiadomość
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 27 Listopad 2008, 16:14   Jak ja przekonać???

Piszę otwarcie, bo już nie mam sił. Chcę przekonać moją mamę do rozwodu. Dlaczego? Bo mój stary jest alkoholikiem. Zaczęło sie to kilka lat temu od piwa, trwa to do tej chwili tylko, że z wódką. Choć on zarabia (i to ładnie) kompletnie nie daję na życie, na rodzinę, nic go nie interesuje, że się zepsuło, że brat do szkoły potrzebuje...Pół roku mielismy problem z ciepłą wodą w domu bo sie cos tam zepsuło a jemu ciężko było dać peniądze na nowe. W końcu mama jakoś uzbierała z moją pomocą. On tonie w coraz większych długach a mama jakoś to ze mna spłaca...
Ja mam już dość, gdy z nią rozmawiam o tej sytuacji, zaraz się denerwuje, wiem, że go nie kocha, sama mi to powiedziała. Jak ja mam ją przekonać? Przecież tak dalej nie da się żyć!!! On codziennie jest naj.......!!!
Pomóżcie :-(
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
OsA 


Wiek: 30
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 200
Wysłany: 27 Listopad 2008, 16:28   

Na początek niech zrobi rozdzielnośc majątkową, żeby nie odpowiadac za jego długi. Powiedz swojej mamie że bedzie lepiej po rozwodzie, bo nie będzie musiała patrzec na niego i jego stan przez resztę życia. Więcej nie doradzę (może jak nam sie sprawy skonczą)
_________________
Życie to jedno wielkie bagno, w którym topimy się co dnia

Chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić...
 
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 27 Listopad 2008, 16:40   

Nie wiem czy ona znajdzie jeszcze siły na bieganie po sądach. Kiedyś walczyłyśmy o alimenty, ja musiałam złożyć osobny pozew bo byłam pełnoletnia ale nadal się uczyłam. Na 3 dzieci przyznali 500 zł miesięcznie (żal)!!! Płaciłdwa miesiące, później przestał....
Ona wie, że po rozwodzie będzie lepiej, tylko brak jej sił, chęci, nerwów na to wszystko. Ja nie chcę by się nadal tak męczyła. Przez niego łyka tabletki uspokajające, patrzec nie mogę na to!!! :-( A jak widzę starego to mi się rzyg..... chce. Już go nawet za ojca nie uznaję. Co z tego, że mam jego nazwisko, jego krew (bleee), tak się ojciec nie zachowuje!!!
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
fortuna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lis 2008
Posty: 219
Wysłany: 27 Listopad 2008, 21:36   

Diablica napisał/a:
Chcę przekonać moją mamę do rozwodu.

Nie przekonuj w chwili obecnej mamy do rozwodu , bo to nic nie da. Musisz wiedzieć że choć to tata jest alkoholikiem, wy tzn. cała wasza rodzina , tkwicie w tym całym nałogu psychicznie. Jest to tzw. syndrom uzależnienia. Twojej mamie bardziej na dzień dzisiejszy potrzebny jest psycholog niż rozwód. Namów mamę abyście razem udały się do poradni AA. Tam opowiedziały o swoim problemie. Tam nie tylko przychodzą alkoholicy, ale również ich rodziny. Naprawdę są tam wspaniali terapeuci. Pomogą wam wyjść z tego w czym tkwicie. Pomogą mamie otrząsnąć się z takiego życia, a gdy nabierze sił, będzie wiedziała jak dalej postępować. Uwierz mi że w chwili obecnej sam rozwód jej nic nie daje. Ona potrzebuje pomocy. Potrzebuje odnaleźć się w nowym życiu. Przekonaj mamę że nie jest wstydem udać się do takiej poradni. Tam chodzi masa ludzi. Tam poczuje się jak w domu. Spotka tam takie same kobiety pokrzywdzone jak ona , a również i mężczyzn. Tam znajdzie bratnie dusze które wzajemnie się wspierają i zapewniam Ciebie, że nawet jak już poczuje siłę, będzie z chęcią biegała na takie spotkania. Namów ją diablico i idź razem z mamą. Poszukaj najbliższej poradni , dowiedz się w jakie dni przychodzą takie pokrzywdzone osoby, na którą godzinę i idź. Posłuchaj mnie, to nie wstyd.
_________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 27 Listopad 2008, 21:43   

Sloane, dzięki, tylko pytanie czy znajdziemy na to czas. Praktycznie całe nasze życie to sklep. Jak nie w nim, to do hurtowni, siostra, która mnie zmieniała, teraz sama zaczęła pracować i jest troszkę gorzej z czasem. Ale chyba najpierw poszłabym sama, pogadała z innymi, popytała jak ją namówić na te spotkania, bo nie wiem czy będzie miała ochotę. Najgorsze jest to, że nie moge zrozumieć jak ojciec może sie tak zachowywać w stosunku do żony i przede wszystkim dzieci??!! Ja nie chcę wciąż płacić tego co on powinien, mama też już zaczyna liczyć każdy grosz, a on ma wszystko w du..., najważniejsze by się wieczorem było czego napić...
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
fortuna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lis 2008
Posty: 219
Wysłany: 27 Listopad 2008, 21:54   

Cytat:
Sloane, dzięki, tylko pytanie czy znajdziemy na to czas.

Diablico, aby wyjść z tego syndromu trzeba raz w tygodniu na godzinę znaleźć czas. Idź najpierw sama , zostań na mitingu, zobaczysz co to jest. Nie ma cudowniejszej terapii i pomocy samemu sobie. Tam rodziny opowiadają sobie wzajemnie przez co przechodzą i przechodziły, wymieniają doświadczenia i sami się wspierają. Przy takich rozmowach zawsze jest terapeuta który dodatkowo wspomaga. Tam są łzy i radość. Tam wreszcie nikt nikogo się nie wstydzi. Tam z czasem zawiera sie przyjaźnie nawet. Nie przegap tej szansy którą Ci podpowiedziałam.

Cytat:
Najgorsze jest to, że nie moge zrozumieć jak ojciec może sie tak zachowywać w stosunku do żony i przede wszystkim dzieci??

Nie obwiniaj ojca. To pewnie zabrzmi dla Ciebie dziwnie, ale nie czas na obwinianie bo on jest chorym człowiekiem. On nie panuje nad sobą, nie rządzi swoim umysłem. W chwili obecnej obwinianie nic nie da. Do niego nawet to nie dociera. Pomóżcie sobie, może z czasem uda wam się pomóc jemu, o ile będzie chciał. Jeśli nie, mama gdy zdobędzie wsparcie i siłę, dalej będzie wiedziała co robić i bez leków psychotropowych :)

Diablica napisał/a:
najważniejsze by się wieczorem było czego napić...

I tak dokładnie jest diablico. Jego mysli krążą tylko wokół alkoholu. To jest uzależnienie. To jest choroba. Musicie przestać obwiniać jego, bo i tak to nic nie da. Musicie od nowa nauczyć się żyć. Pomóżcie sobie.
_________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 27 Listopad 2008, 22:00   

Ale jeśli mu się tłumaczy, że potrzebne są pieniądze na to lub tamto i widzi, że mama nie ma, to jak on może to tak olewać? W końcu chyba jesteśmy jego rodziną??!!
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
fortuna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lis 2008
Posty: 219
Wysłany: 27 Listopad 2008, 22:09   

Diablica napisał/a:
i widzi, że mama nie ma, to jak on może to tak olewać? W końcu chyba jesteśmy jego rodziną??!!

Wiesz, on by pewnie chciał wam dać, ale nie da. Czasem pewnie i ma skrupuły i jest mu z tym źle, ale gorzej bez alkoholu. Taka jest prawda. I mimo że w was jest tyle żalu i goryczy to nie zmienicie tego. Nic tu nie dadzą kłótnie, nic tu nie da wasze dołowanie. Z tego trzeba sobie zdać sprawę. Nie wiem jak długo w tym tkwicie, ale chyba dostatecznie aby gorycz i żal zapanował waszymi myślami. Meczycie się z tym.

Diablico, bardzo Ciebie proszę, od dzisiaj postaraj się ojca nie rozliczać z tego co robi, a postaraj się odszukać AA . Zrób to dla siebie i pomóż w szczególności mamie. Czas zacząć nowe życie.
_________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 27 Listopad 2008, 22:21   

J Go Sloane z niczego nie rozliczam, ja nawet z nim nie rozmawiam, omijam go szerokim łukiem, bo patrzeć na niego nie mogę!!! Wiem, że to straszne co piszę, ale nie będę go darzyć szacunkiem a już na pewno nie miłością za to, co zrobił mamie, i mojemu rodzeństwu, o mnie juz nie chodzi, wytrzymam to jakoś.
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
fortuna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lis 2008
Posty: 219
Wysłany: 27 Listopad 2008, 22:33   

Wiem że nie będziesz darzyć miłością, ale czy tego chcesz czy nie, zawsze będzie twoim ojcem. Przykro mi że taki akurat masz los, takie życie. W zasadzie takich rodzin jest cała masa. Nie jesteś w tym odosobniona, ale cóż nie ma co się pocieszać nieszczęściami innych. Dobrze że postanowiłaś się otworzyć. Nie ma to jak wspólna rozmowa, a zawsze może dać ulgę czy jakieś efekty.
_________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 28 Listopad 2008, 08:39   

Dziś po raz ostatni zapłaciłam za niego!!! Ku.... gdyby nie ja bylibyśmy bez auta, bo Urząd Skarbowy chciał go zarekwirować za niepłacenie podatku za jego działalność! No ku*** mam już dość, piepr** nie będę więcej na niego wydawać. Niech go nawet wsadzą do więzienia za długi, mam to gdzieś!!! Tylko niech mama wcześniej złoży papiery rozwodowe, bo ja nie mam zamiaru by Nas wytykali palcami.
Jezu, kiedys nigdy bym nie pomyślała, że tak będę pisać o własnym ojcu, ale ja już naprawdę nie wiem jak go inaczej traktować. Nie da się!
Zastanawiałam się wczoraj czy jeśli by zachorował (przecież może mu wysiąść wątroba, lub dostać raka przez fajki), czy bym się nim "zajęła" albo czy pozwoliłambym na to mamie? By biegała koło jego łóżka i spełniała jego zachcianki, i chyba za h... bym się nie zgodziła!!! Nie mogłabym...
Jezu, to jest straszne, co piszę :-(
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
fortuna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lis 2008
Posty: 219
Wysłany: 28 Listopad 2008, 20:22   

Cytat:
Jezu, kiedys nigdy bym nie pomyślała, że tak będę pisać o własnym ojcu, ale ja już naprawdę nie wiem jak go inaczej traktować. Nie da się!

Piszesz tak bo masz złość za to co wam robi. Prawda Diablico jest taka, że nie zawsze co głośno krzyczymy jest tak do końca. Krzyk jest oznaką niemocy. Jestem pewna że tam na dnie swojego serduszka zamknęłaś na kłódkę miłość do niego, ale kluczyka nie wyrzuciłaś. Wiem że najbardziej na świecie byś chciała do niego się przytulić , pogadać, powiedzieć z uśmiechem tato.

Diablica napisał/a:
Zastanawiałam się wczoraj czy jeśli by zachorował (przecież może mu wysiąść wątroba, lub dostać raka przez fajki), czy bym się nim "zajęła" albo czy pozwoliłambym na to mamie?

Nie odtrąciłabyś go.

Diablica napisał/a:
By biegała koło jego łóżka i spełniała jego zachcianki, i chyba za h... bym się nie zgodziła!!! Nie mogłabym...

Byś mogła. Każdy z nas dużo może znieść i mimo wszystko potrafimy wybaczać. Nie miałabyś sumienia go pozostawić chorego wiedząc że to mimo wszystko twój ojciec a i człowiek.

Diablica napisał/a:
Jezu, to jest straszne, co piszę :-(

Czy ja wiem? Ty poprostu wołasz do niego aby się ocknął. Widzisz zło i nie panujesz nad tym. To normalny odruch. On nie potrafi sam z tego wyjść, być może nie chce się nawet przyznać do swojego nałogu /bo o tym nic nie piszesz/. Nie radzi sobie sam z sobą, więc nie oczekuj od niego w takim stanie odruchów dobrych, serdecznych itp. To chory człowiek. Oczywiście że nie chodzi tu o to, ze ja go usprawiedliwiam, bo dla niego tego nie ma. Chcę Ci tylko uświadomić, że cokolwiek powiesz do niego, cokolwiek w chwili obecnej czy wcześniej czułaś, do niego to najzwyczajniej na świecie nie dociera. On potrzebuje leczenia. Mogę tylko wam współczuć, ale czy to coś da, czy to wam ulży czy pomoże? Mama powinna sobie pomóc, bo naprawdę wykończy się przez niego. Powinna nauczyć się jak postępować w takiej sytuacji, a nie poddawać się biernie. Wy wszyscy cierpicie bardziej od niego, jesteście uzalezni od jego nałogu Ojca myśli krążą tylko wokół alkoholu, a gdy ma , jest już szczęśliwy. A wy?
_________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
 
 
Diablica 


Wiek: 37
Dołączyła: 17 Paź 2008
Posty: 1427
Wysłany: 28 Listopad 2008, 20:48   

Sloane napisał/a:

Piszesz tak bo masz złość za to co wam robi.

To nie złość toi nienawiść, bezradność, niemoc:-(
Sloane napisał/a:
Jestem pewna że tam na dnie swojego serduszka zamknęłaś na kłódkę miłość do niego, ale kluczyka nie wyrzuciłaś.

Zapewne nie, ale chciałabym mieć normalną rodzinę, kochającego ojca. Kiedyś było inaczej, choć zawsze byłam "córunią mamy" to lubiłam się z nim śmiać, bawić się, przesiadywać w jego warsztacie, a teraz? Patrzeć na niego nie mogę...

Mama postanowiła nawet wyjechać na Wigilię do babci z nami, bo nie chce siedzieć sama przy stole z ojcem (on też pojedzie), tam będzie można normalnie porozmawiać, może się pośmiać. A tu każdy by zjadł w milczeniu i poszedł do siebie.
Najlepsze jest to, że mój tata ma kilku braci, nikt nie chce nam pomóc, choć wszyscy o tym wiedzą, że pije. To są bogaci ludzie, egoistyczni, a jego mama nawet nie wie co on wyprawia. Zawsze go broniła, a moją mamę o wszystko obwiniała. Mam ochotę pojechać do niej i wygarnąć jej całą prawdę jaki jest jej kochany synuś!!!
_________________
Piękno kobiety jest formą władzy!
 
 
 
fortuna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lis 2008
Posty: 219
Wysłany: 28 Listopad 2008, 21:00   

Diablica napisał/a:
Zawsze go broniła, a moją mamę o wszystko obwiniała. Mam ochotę pojechać do niej i wygarnąć jej całą prawdę jaki jest jej kochany synuś!!!

To jest w tym wszystkim najgorsze. Właśnie często tak jest że rodzina alkoholika /tzn. jego matka, rodzeństwo/ winę zrzuca na innych czyli żonę. Czy nie jest to łatwe a i usprawiedliwiające samego siebie? Najlepiej przyczynę widzieć w kimś.
_________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
 
 
MystiQ 


Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 14
Wysłany: 4 Styczeń 2009, 20:13   

Diablica rozmawialiśmy już o tym na gg.
U mnie podobnie tylko ,że u nas daje kase . Ale i tak reszta się zgadza ..
Eh nie chce tutaj tego pisac
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by PhpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna


Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci

  
ROZUMIEM
Reklama
Baza przepisów kulinarnych Reklama


Chmura tagów

restauracja wesele imprezy bilety wczasy samoloty kobieta kosmetyki ubrania anglia spółki ogród zwierzęta wyjazdy wypoczynek warszawa wynajem pomoc drogowa dj na wesele imprezy meble kobieta narty praca prawo www firma zwierzęta dj na wesele wycieczki koszule apartamenty mieszkanie Włochy rower Kraków imprezy wynajem studenci Zakopane kosmetyki meble restauracja firmy podróże firma język angielski kobieta firma wesela