Kampania rzuć palenie - I czy warto Palić czy to do czegoś prócz rakiem i chorobami prowadzi?
Ja osobiście nie palę, a wszystkim którzy palą w moim otoczeniu zwracam uwagę o nie palenie i obrzydzam im to palenie...
A dla Was którzy jeszcze palą i nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji daję film do obejrzenia...
(Uwaga film dla osób o mocnych nerwach)...
Wiesz, ciągle palaczy straszą rakiem. Oczywiście że to ma jakiś tam związek, ale czy tylko? Zatrute środowisko, zatrute jedzenie, a jakoś mniej o tym się mówi. Natomiast palacz to rak.
Na pytanie czy warto palić, odpowiem nie. I tu nie chodzi juz o tego raka, a o inne problemy które z całą pewnością występują. Kondycja :P to jest naprawdę problem palacza, aż wstyd się przyznać. Do tego smród. Trzeba często myć ręce, zmienić ciuchy, codziennie myć głowę. Oczywiście można tego nie robić, pod warunkiem że chcemy śmierdzieć :mrgreen:
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Wiadomo, że palenie szkodzi zdrowiu powoduje raka, choroby serca i układu krążenia. Ale jeśli ktoś nałogowo pali to naprawdę ciężko jest rzucić (sama wiem po sobie). Akcje typu "Dzień bez papierosa" tak naprawdę nic nie dają. Ile razy spotkałam się z tym, że pacjent po zawale, z zakazem dalszego palenia i tak to robi. Organizmowi po prostu brakuje nikotyny, w naszej świadomości również pojawia się "Czas na papieroska". Nawet napisy na paczkach tak naprawdę zostały już przez palaczy zaakceptowane i praktycznie nie zwracają już niczyjej uwagi...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Nawet napisy na paczkach tak naprawdę zostały już przez palaczy zaakceptowane i praktycznie nie zwracają już niczyjej uwagi...
O tak, masz rację. Pamiętam jak na początku starałam się przykrywać dłonią te czarne żałobne nekrologi :mrgreen: Obecnie nie robią na mnie wrażenia. Człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja. Po co zastanawiać się nad wypalonym papierosem, skoro idąc ulicą nie wiem czy dojdę do celu. Na każdym kroku czyhają niebezpieczeństwa, więc jedno mniej czy więcej :P Na coś kiedyś i tak trzeba będzie umrzeć. Jednak tym co jeszcze nie wyciągnęli ręki po dym, powiem- nie pal. Szkoda kasy. Szkoda truć się za własne ciężko zarobione pieniądze. Lepiej kupić sobie loda :P
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Ja paliłem przez prawie 20 lat.Teraz już 7 lat bez nikotyny.Jest naprawdę super.Byłem głupi,że tyle czasu trułem siebie i otoczenie.Na siłę jest ciężko rzucić,tego po prostu trzeba mocno chcieć.Polecam wszystkim palącym. PS.Diablica rzuć ten nałóg.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
O rany- napisz jak tego dokonałeś. Tylko nie mów że przestałeś kupować i już. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź. Mój najdłuższy okres niepalenia to tylko 3 m-ce. To były najczarniejsze dni mojego życia :P
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Myślisz, że tak łatwo? :P
Co do rzucania palenia przez Błażeja, poszedł na "terapię wstrząsową", przyłożyli mu opaskę na czoło, nadgarski i stopy, porazili leciutko "prądem", cała nikotyna uwolniła się z organizmu i po takim seansie nie masz już ochoty na fajkę :P :D
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Wiadomo, że palenie szkodzi zdrowiu powoduje raka, choroby serca i układu krążenia.
Powiedzmy że to jedna z przyczyn. Znam osoby które nigdy nie paliły a nawet kawy nie piły, alkoholu i niestety ale ciężko zachorowały. Nie trzeba daleko szukać. Wystarczy rozejrzeć się po rodzinie. Jednak gdy się tak zastanowić nad samym paleniem, to jako palacz powiem że nie warto. Do takich stwierdzeń niestety ale tez trzeba dojrzeć. Papierochy to też błędy młodości. Dorastamy i chcemy pewnie coś tym udowodnić. Coś bardzo głupiego. Zakazany owoc najlepiej smakuje. Palą inni, dlaczego nie ja. Nie chcemy odstawać od towarzystwa. Najgłupsze co może być. Najpierw się czegoś uczymy, od czegoś uzależniamy, a potem staramy się z tym walczyć. Może na tym polega też życie. Mam nadzieję że w którymś momencie okażę się na tyle silna, aby skończyć z nałogiem. Zawsze warto podjąć ta próbę.
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Fortuna,było tak jak to opisała Diablica.Z małą różnicą,to był rezonans.Nie ważna metoda,grunt że skuteczna,no i tania.Wizyta 50zł,byłem dwa razy.POLECAM :-)
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Mnie kumple kiedyś namawiali na ćmika. Na szczęście nie smakuje mi to ście***. Na prawdę nie wiem, po co ludzie wymyślili papierosy. Jak to nic nie daje, tylko się zatruwa organizm. Nie rozumiem tego, po co wdychać i wydychać dym tytoniowy. Alkohol to jeszcze rozumiem, bo alkohol polepsza apetyt i krążenie (oczywiście niewielkie ilości), ale fajki, papierosy i cygara nic nie pomagają, a tylko szkodzą. Także na prawdę radzę i życzę tym którzy palą, żeby czym prędzej wzięli się w garść i rzucili palenie, bo na prawdę można to uczynić, tylko trzeba się do tego przyłożyć.
było tak jak to opisała Diablica.Z małą różnicą,to był rezonans.
Ej no nie żartujcie ze mnie. Pierwszy raz słyszę o czymś takim i wcale nie wierzę. Jeśli terapia to pewnie jakaś hipnoza i może w ten sposób mozna zapomnieć się się paliło :D
Przemek napisał/a:
Na prawdę nie wiem, po co ludzie wymyślili papierosy.
Aby posmakować czegoś innego. Człowiek ciągle coś wymyśla i nie jest to koniecznie związane ze zdrowiem. Kiedyś nie bylo TV nie wspomnę o radiu czy komputerze, to co mieli robić? Zastanawiali się nad uciechami życia, aby było weselej. Nie było też światła, więc szybko zapadała noc. Trzeba było czymś się zająć. A fajka pokoju :D To dopiero śmieszne, ale przyjemność wspólnego wypalenia.
Przemek napisał/a:
bo na prawdę można to uczynić, tylko trzeba się do tego przyłożyć.
Oczywiście że wszystkie góry można pokonać, to wymaga wysiłku. Często bardzo ciężkiego i ten kto nie palił, chyba nawet nie zdaje sobie sprawy jak mocnego. Prędzej bym się wspięła na ciężki szczyt niż wyzwoliła od głodu tytoniowego, a wiesz czemu? Bo to masz w zasięgu ręki, bo to jest dostępne. Gdy przechodzisz obok kiosku, to trwa sekundę aby posiadać. Warto rzucić, ale jeszcze bardziej nie warto sięgać. Najgłupszy jest ten pierwszy raz. Ja też odrzuciłam ten pierwszy, ale z biegiem czasu sięgnęłam po drugi, z czystej głupoty, bo inni palili, a czemu ja nie :P Błędy młodości i dojrzewania.
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
było tak jak to opisała Diablica.Z małą różnicą,to był rezonans.
Ej no nie żartujcie ze mnie. Pierwszy raz słyszę o czymś takim i wcale nie wierzę. Jeśli terapia to pewnie jakaś hipnoza i może w ten sposób mozna zapomnieć się się paliło :D
Fortuno, nie żartujemy z Ciebie, taki rezonans przeszła również koleżanka Błażeja, nie zawsze za pierwszym razem pomaga, masz chęć na papierosa, ale za drugim juz przestajesz palić. To sprawdzona metoda :-)
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Moim zdaniem tak samo to psuje zdrowie ale jak się popadnie w nałóg to trudno rzucić a czy tam te papierosy wpływają na raka pewnie trochę ale osoba też nie paląca zachorować może na raka powodem jest tego że raka już mamy w genach zapisanego czy będziemy mieć czy nie będziemy mieli tego raka
_________________ Jeżeli uważasz że ostrzeżenie ode mnie jest niesłuszne - napisz na PW. Pogadamy, wyjaśnimy, rozwiążemy Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1
Nie pale i wcale nie zamierzam tego robić. Ci co palą mają teraz problem jak rzucić ten nałóg. Dobrze, że ja nie mam takich problemów. :->
Jak dla mnie palenie fajek ma więcej wad niż zalet. Niektóre wady zostały wymienione przez userów wyżej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.