Czyli chodzi Ci Aniu o typowe zabijanie przciwnika, tak? Czyszczenie kojarzy się z brudem, czyli "Wojna jest oczyszczenie" kojarzy Ci się z wyeliminowanie tych złych, tak? Tylko, którzy są tymi "złymi"-tego nigdy nie wiadom. Tak to widzisz?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Mi się to kojarzy z oczyszczeniem od osób złych, przynoszących negatywne rzeczy światu czy społeczeństwu.
Mnie sie też z tym kojarzy tak na pierwszą myśl. "Wojna jest oczyszczeniem" może odnosić się do rewolucji przeciwko przeciwnikom, albo jeszcze może takiego oczyszczenia z ich ideologii, poglądów np. komunizm, socjalizm.
Inaczej kombinując, to może jeszcze oznaczać oczyszczenie dla samego siebie
Pierwsza mysl?
Nie buduje sie nowego domu na zgliszczach.
Najpierw wiec trzeba cos zburzyc,zeby zbudowac cos nowego.
Czy bedzie to nowy ustroj,czy likwidacja zagrozenia...
Pomimo wszystko wojna to straszna "rzecz".
Pozdrawiam.
Larkin.
[ Dodano: 11 Maj 09 12:08 ]
Wojna z samym soba?
Tutaj moge powiedziec,ze aby cos zmienic w sobie trzeba zburzyc niewlasciwosci wewnetrzne i zbudowac na ich miejcu to co prawidlowe i pozyteczne dla nas i chociaz jest to ciezkie,to jednak mozliwe.
Pozdrawiam.
Larkin.
Niesie za sobą wiele ofiar, zawsze jest bardzo brutalna i nieprzewidywalna - myślę tu o wojnie militarnej.
Co do zagadnienia w temacie, to każdy na pewno będzie interpretował to na wiele sposobów.
Wojna jako oczyszczenie naszych wrogów - z jednej strony my oczyszczamy świat z wrogów, z drugiej zaś perspektywy druga strona barykady twierdzi, że my jesteśmy wrogami i nas trzeba wyeliminować... No cóż... Jak długo istnieją ludzie tak długo toczą się na Ziemi wojny, tak było jest i będzie. Nie ma podziału na złych i dobrych, bo każdy ma swoje ideały których się trzyma...
Wojna jako oczyszczenie siebie samego - Nie wiem jak wojna można oczyścić indywidualnie człowieka. Nie jest to lekarstwo ani na serce ani na duszę. Człowiek dostaje tylko dodatkowy bagaż obciążający psychikę jak i ducha... Trudno byłoby się oczyścić mając przeszukiwać zwłoki żołnierza z wrogiej armii, którego się wcześniej zabiło (w wielu wojskach, takie są procedury).
Wojna jako oczyszczenie w walce nie militarnej ale tej z samym z sobą - Każdego dnia ze sobą walczę, taką mam filozofię i takie ideały jest mi to potrzebne żeby się rozwijać, nie koniecznie oczyszczać, ale pewnie w jakimś stopniu i tak jest.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.