Wysłany: 21 Maj 2009, 07:10 "Robię to bo Cię kocham"
Zapewne ktoś z Was usłyszał już to zdanie.
Chodzi mi tutaj głównie o rozstania, zerwanie, odrzucenie. Czasem zdarza sie tak, że kochamy kogoś, lecz nie chcemy mu "przeszkadzać", nie chcemy być dla Niego ciężarem...
Czy to dobre rozwiązanie, po prostu tak odejść? Czy to "ułatwienie sprawy" czy raczej tchórzostwo?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Takie zdanie głównie wypowiadane jest w kolumbijskich telenowelach: Nie mogę z tobą być ponieważ cię kocham.
Rzadko się spotkałam z takim przypadkiem , gdy dwie osoby się kochają i w imię miłości nie chcą ze sobą być. Ja bym zawsze walczyła o miłość. Stawiam, że jest to tchórzostwo.
Czasami tak bywa,ze milosc jednej ze stron jest egoistyczna miloscia.
Czy jesli milosc zaczyna Ci krzywdzic ,to jest Fair,czy niepowinienes zadbac
o siebie.
"Milosc to nie igraszka losu.."
Anie nie zabawa w chowanego.
P.L
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.