"Kocham Cię"-piękne słowa.
Czy nie myślisz czy w dzisiejszych czasach te słowa są częściej rzucane na wiatr niż wypowiedziane szczerze?
Jak często mówisz swojej połówce, że ją kochasz?
Jak ty reagujesz na słowa "kocham cię"?
A może znasz jak w innych językach mówi się na te słowa? Ja znam np. I love you -po angielsku 8-)
Kocham Cię-bardzo uważam na te słowa. Mówię jedynie wtedy, gdy na prawdę to czuję.
Wypowiadam je gdy tylko mam na to ochotę, czasem często, czasem rzadziej.
Myślę, że czasem są jednak nieszczere. Nie rozumiem jak można się zakochać od pierwszego widzenia i już wypowiadać tak ważne i wielkie słowa.
I love u. Tie amo. I jeszcze kilka innych, ale nie wiem zbytnio jak się je pisze :P :D
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
te amo , te quiero , ich liebe dich, I love you , to tyle co znam :) slowa są piekne same w sobie , mowie tylko , gdy jestem pewna uczuc , a nie np. dla jaj i zrobic jakas nadzieje komus, slowa czesto wypowiadane sa nieszczerze .
Nie rozumiem jak można się zakochać od pierwszego widzenia i już wypowiadać tak ważne i wielkie słowa.
I tu zgadzam się z Tobą. Mówią, że kochają a za 2 dni chodzą już z innym chłopakiem/dziewczyną. Do miłości potrzebny jest czas, poznanie drugiej osoby aby później mówić jej, że ją się kocha. Sama pamiętam jak mój obecny chłopak powiedział mi pierwszy raz, że mnie kocha. Uczucie niezapomniane.
Nie przypominam sobie,abym kiedykolwiek komukolwiek powiedziała że kogoś kocham.
Najbardziej to mnie wkur*** jak jakieś durnowate małolaty,które nie pokończyły jeszcze gimnazjum mają debilne opisy na nk "Kocham Cię,na zawsze razem" ,ja pier nie wiedzą nawet co te słowa znaczą a wypisują idiotycznie,i pokazują jak to one są wielce zakochane,a za tydzień prowadzą się z nowy chłopakiem i ten sam opis.Parodia.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
moim zdaniem miłość to nie tylko słowa, a właściwie w ogóle nie słowa, więc nie -- nie wkurzają mnie małolaty, które ustawiają sobie słodkie opisy. dla każdego miłość jest niepowtarzalna i każdy ją inaczej pojmuje, dlatego nie widzę potrzeby krytykowania takich zachowań.
a ja owszem, słyszę to często, ale czuję i widzę jeszcze częściej (:
Nigdy nikomu nie powiedziałam tych słów. Nie spotkałam jeszcze nikogo takiego komu mogłabym powiedzieć "Kocham Cię". Wolę powiedzieć je osobie do której naprawdę coś poczuję, nie chcę szastać nimi na prawo i lewo. Chodzi o to żeby one miały jakieś znaczenie, bo są naprawdę wyjątkowe, chcę żeby osoba której to, mam nadzieję, kiedyś powiem czuła się wyjątkowo. Mi samej nigdy nikt tego nie powiedział, mam nadzieję że mimo wszystko kiedyś ktoś mi to powie:)
Myślę, że wcześniej rzucałam te słowa na wiatr, i to bardzo. Może dlatego że potrzebowałam kogoś kto będzie blisko mnie.
Teraz jestem ostrożna, najpierw wole sie upewnić niz później żałować.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Kiedys gdy bylam mloda to wydawalo mi sie ze kocham, ale potem okazalo sie ze zbyt duzo nas dzieli i ze to z kochaniem niema nic wspolnego, zaczelo brakowac temetow do rozmów zbyt duzo nas dzielilo.
Zeby powiedziec ze sie kogos kocha trzeba go dobrze poznac, poznac zalety i wady, dopiero kiedy wszystko razem zaakceptujemy mozemy pokochac i powiedziec o tym ukochanej osobie, ja slysze to slowo kilka razy na tydzien, i sama tez rownie czesto je wypowiadam, a reaguje taka sama odpoiedzia i buziakiem.
Szczerze to jakoś z trudem przychodziło mi wypowiadanie tych słów i trochę trwało zanim pierwszy raz je powiedziała:) W tej chwili jestem od półtora roku w szczęśliwym związku i to jemu pierwszemu powiedziałam: Kocham Cię:) I nie żałuję:)
trudno jest mi powstrzymac sie z wypowiadaniem tych slow, jednakze jeszcze trudniej nie czuc sie glupio jak to powiem a i tak skrzywdze ukochaną osobę. dlatego staram sie byc aniolem i liczyc sie ze slowami, niech czyny mówią za siebie
trudno jest mi powstrzymac sie z wypowiadaniem tych slow, jednakze jeszcze trudniej nie czuc sie glupio jak to powiem a i tak skrzywdze ukochaną osobę. dlatego staram sie byc aniolem i liczyc sie ze slowami, niech czyny mówią za siebie
Fajnie napisane :)
Ja obecnego męża poznałam ponad pięć lat temu. Zaczęliśmy się spotykać bo sprawiał wrażenie fajnego faceta, podobał mi się. To nie była miłość od pierwszego wrażenia, nie było takiej typowej chemii, którą można poczuć od razu, ale po miesiącu spotykania się od razu ze sobą zamieszkaliśmy, po trzech tygodniach mówiliśmy sobie "kocham cię". Trudno w to uwierzyć, ale mogę na palcach chyba policzyć dni, w których sobie tego nie mówiliśmy. A mówimy nie dość że codziennie to po parę razy.
Czasami chyba czuję, że jest tego za dużo tzn. mam wrażenie, że słyszę tego za dużo, ale z drugiej strony mam tez ochotę sama to mówić :)
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Moje doświadczenie jest takie, że ludzie jakby boją się tego słowa ogólnie, zostawiają je na jakąś magiczną sytuację która nigdy się nie zdarzy. Czasami używam tego zwrotu ale zawsze jak jest to zgodne z uczuciami chociaż czasem gdy tak czuje to muszę okazywać to inaczej bo ktoś nie lubi jak ktoś go kocha.:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.