Ja się zgadzam z Januszem Korwin- Mikke (tak to się chyba pisze). Kto chce ten zapina, jego wybór, nie da się zmusić kogoś do tego. Ktos chce umrzeć tak to prosze bardzo. Myć zębów też nam nikt nie każe a też jest wazne.
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Tylko, że nie myjąc zębów nie narażasz się na urtatę życia (jedynie zębów) :P poza tym np. sytuacja: rodzina jedzie w podróż, dochodzi do wypadku, ginie małe dziecko, nie zapięte pasami, bo przecież rodzice zdecydowali, że jego zabepieczać też nie trzeba skoro nie ma takiego nakazu, i co? Samo zdecydować nie mogło a straci życie...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Tylko, że nie myjąc zębów nie narażasz się na urtatę życia (jedynie zębów)
Zycie też, zapewniam Cie.
Cytat:
np. sytuacja: rodzina jedzie w podróż, dochodzi do wypadku, ginie małe dziecko, nie zapięte pasami, bo przecież rodzice zdecydowali, że jego zabepieczać też nie trzeba skoro nie ma takiego nakazu, i co? Samo zdecydować nie mogło a straci życie...
takich sytuacji moge wymyślać miliard na minute. Nie rozumisz mnie. O zapinaniu pasów decydujemy my i wg mnie nie powinni kazać nam tego robic. Każdy normalny i zdrowo myślący człowiek zapnie pasy.
_________________ W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla Ciebie świat już nie jest taki sam, jak był do tej pory
Kto chce ten zapina, jego wybór, nie da się zmusić kogoś do tego
Też się z tym zgadzam, tutaj powinien być wolny wybór, zwłaszcza że to nie wpływa na otoczenie, lecz tylko na dorosłego człowieka, który zapnie pas lub nie, a są takie wypadki że to zapnięcie pasa może zabić, co prawda zdarzają się rzadziej, ale sam poznałem takiego pana, co w wypadku zginęła mu żona przez zapięcie pasów
Co do dzieci i ich zabezpieczania począwszy od niemowlaków do jeszcze nie samodzielnie myślących, to zależy od kwestii opieki rodzica nad dzieckiem.
Rebeliant85 napisał/a:
Taka ciekawostka zapięte pasy są bezpieczne a raczej chronią nas w razie wypadku tylko do ok. 66 km/h.
O właśnie gdzieś kiedyś czytałem o tym i przy większych prędkościach np. na autostradach, to pasy podobno stają się zbędne lub szkodliwe.
Jeśli autem nie jedziemy sami, to w naszym interesie jest aby wszyscy przypięci byli pasami. Ciało człowieka bezwładnie latające po samochodzie może narobić naprawdę sporych szkód, ze spowodowaniem czyjejś śmierci włącznie.
A i poduszka powietrzna bez zapiętych pasów bezpieczeństwa potrafi być zabójcza.
W kwestii nakazów.
W przypadku teoretycznie niegroźnego zderzenia, przez ludzi mających w d..upie pasy oraz swoje zdrowie, "kolizja" kończąca się niewielkim uszkodzeniem samochodu i karą pienieżną może przerodzić się w "wypadek" zakończony poważnymi obrażeniami poszkodowanych i odpowiedzialnością karną z ewentualnym oglądaniem świat zza krat włącznie. Więc niejako sprawca wypadku ponosi konsekwencje również głupoty poszkodowanych. Argument być może kontrowersyjny, ale godny zastanowienia.
No i druga sprawa. Pasy bezpieczeństwa ułatwiają nam panowanie nad pojazdem, jak i dają jeszcze jako taką możliwość zapanowania nad nim w sytuacjach krytycznych.
Więc tak z czystym sumieniem ciężko stwierdzić, że pasy nie mają wpływu na otoczenie.
Sam stuprocentowego przekonania co do tego obowiązku szczerze mówiąc nie mam.
Zapinanie pasów jest WAZNe, ale i tak duzo osob o tym zapomina. Kiedys jechalem i przy 60 p;rzyhamowalem suzuki, taki tescik hamulców, ale bez pasów i tata polecial od razu na szybe, tylko ze nogi mial wyprostowane to glową nie dostal, a ja ręce na kierownicy, tez nie dostalem, ale drze do przodu
Zapinanie pasów jest wymagane i karane z nadzieja ze jak ktos zaplaci mandat to sie nauczy zeby zapinac, co z tego ze mielibysmy wolny wybór?Pozabijalibysmy sie bo nikt by nie zapinal, a ciezko jest np wyjsc z poslizgu gibajac sie po siedzeniu chyba latwiej z pasami zapanowac nad autem, czlowiek bez pasów moze wyleciec przez szybe i sie zabic, a jesli pasy zabijaja to ze wzgledu na zaplon auta albo brak ostrego narzedzia do przeciecia pasa, wniosek?Wozmy ze soba scyzoryk.
Ja zawsze zapinam, nawet jak siedzę z tyłu, przeżyłem jeden wypadek i od tamtej pory zawsze jestem w pasach. Szczerze, to nie obchodzi mnie, jak na to patrzą inni, jak na mięczaka czy co. Ja wiem, że nie jestem nieśmiertelny, dlatego zapinam.
Tak samo jeśli chodzi o foteliki dla dzieci, uważam, że są niezbędne, trzeba wybierać wśród zaufanych firm (jak np. Recaro). Ktoś, kto wozi dziecko bez fotelika jest dla mnie naprawdę bezmyślny. Bezpieczeństwo stało się dla mnie najważniejsze po tamtym wypadku.
Jeśli mogę się wtrącić. Kilka tygodni temu, miałem wypadek, konkretnie to zaraz za zakrętem strzeliła guma i nastąpiła podróż do lasu, dachowanie i uderzenie tyłem w drzewo. Od zawsze zapinałem pasy i kazałem robić to mojemu pasażerowi, którego wiozłem z przodu. Gdyby nie pasy to śmierć mogła by spotkać i mnie i moją żonę tego właśnie dnia. Wcześniej, nie myślałem, że takie proste urządzenie coś mi da przy dachowaniu i obracaniu w bok auta, ale jednak dało, ponieważ wyszliśmy z tego na szczęście bez draśnięcia. Myślę, że zapięcie pasa dużo czasu nie zajmuje, a jeśli nikomu nie pomoże to nawet nie zaszkodzi. Bynajmniej wiadomo, że może być tylko na plus. Oczywiście nie bierzmy pod uwagę ekstremalnych sytuacji, kiedy to brak pasa ratował ludziom życie. Patrząc na problem zapiętych pasów z tej strony należy się zastanowić czy w ogóle warto wsiadać do auta.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Także myślę że zapinanie pasów jest bardzo dobrą
oraz rozsądną decyzją. Kto nie chce zapinać jest
ignorantem i to jego decyzja że będzie igrał ze
swoim życiem.
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Meksykanin
Wiek: 47 Dołączył: 20 Maj 2011 Posty: 27
Wysłany: 6 Wrzesień 2011, 14:35
Pasy trzeba zapinać, tak samo dziecko powinno być wożone w specjalnym foteliku samochodowym, trzeba minimalizować ryzyko zagrożenia.
przy dachowaniu pasy są niezbędne zam zaliczyłęm dachowanko i pas ładnie trzymał mnie w fotelu. Tylko z tymi pasami to jest różnie bo raz pomogą a raz są przyczyną tragedii bo co się dzieje w chwili kiedy auto się pali a pasów nie można odpiąć ......... i nie ma noża by je przeciąć ................. Pozdrawiam wszystkich w nowym roku:)
_________________ [Sygnaturka dostępna od 25 postów]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.