Jak myślicie, czy zapinanie pasów jest naprawdę takie ważne? Czy przestrzegacie tej zasady i sami zapinacie? Czy nie warto by zwiększyć mandatu za ich brak?
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Pasy na pewno nas chronią przed niebezpieczeństwami jakie mogą nastąpić w trakcie wypadku samochodowego. Z moim zapinaniem pasów jest tak, że jak siedze z przodu to prawie zawsze musze je zapiąć, bo kierowca inaczej nie ruszy. Jak jestem w tyle to ich nie zapinam.
No i własnie najczęściej giną te osoby siedzące z tyłu, myślą, że nie muszą zapinać, ale się mylą, nie zapniesz to przy dużej prędkości uderzając np. w drzewo, wylatujesz przez szybę i po tobie. Smutne ale prawdziwe...
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
Zapinanie pasów jest bardzo ważne,gdyż mogą one uratować życie człowiekowi.
Za każdym razem jak wsiadam z mamą do auta, to przypomina mi o pasach,mimo że nie chętnie lubi je zapinać,gdyż mi przeszkadzają szczególnie w zimie.
Tuż po świętach BN,nie daleko mojego miejsca zamieszkania,był wypadek samochodowy.Jechała sobie młoda para,jechali dość szybko na PROSTEJ ulicy,było bardzo ślisko i bum.Dziewczyna była bez pasów,wyleciała przez przednią szybę i nie przeżyła,zginęła na miejscu,chłopak przeżył bo miał pasy,i możliwe że to one go uratowały.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
ja zawsze mam pasy zapięte , przestrzegam tego przepisu tak samo jak moja rodzina , uwazam ze nalezy sie zapinac , poniewaz moze to wlasnie uratowac życie czlowiekowi , co zeby sobie przez szybe nie wyleciał.
Zawsze zapinam pasy jak prowadze, ale z tyłu to raczej nie a powinno się zapinać.
Taka ciekawostka zapięte pasy są bezpieczne a raczej chronią nas w razie wypadku tylko do ok. 66 km/h. Przy zderzeniu czołowym z większą prędkością powodują obrażenia wewnętrzne. Radze zapinać bo chyba lepiej np. mieć połamane żebra niż zginąc.
_________________ Najlepszym dowodem na istnienie w kosmosie istot rozumnych jest to, że żadna z nich nie nawiązała z nami kontaktu (A. Einstein)
Przez zapięte pasy czasem można stracić życie, nie zawsze ratują.
Ja osobiście zapinam ale przy złych warunkach pogodowych albo dużej prędkości mam rękę na pstryczku żeby odpiąć jak coś
_________________ Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim.
Wypadki mają to do siebie, że składają się na nie najróżniejsze kombinacje najróżniejszych czynników, dlatego ciężko jest czasem utworzyć jakiekolwiek reguły. Pozostaje nam zaufać statystykom i liczyć na to, że w razie czego znajdziemy się w tej szczęśliwszej rubryce. A statystycznie-pasy dużo częściej ratują życie, niż to życie odbierają (70%?)
Tak żeby dodać oliwy...miałem tego pecha, że stosunkowo dosyć wielu widziałem ludzi którzy zginęli bo pasy zapięli, tak jak i tych którzy przeżyli bo ich nie zapięli. Bo udało im się uciec na siedzenie pasażera bądź zostali na nie wyrzuceni, bo wydostali się z auta, które następnie zajęło się ogniem, bo wyrzuciło ich właśnie przez tą wspomnianą przednią szybę, podczas gdy inny pasażer w zapiętych pasach-zginął. Znam też przypadek człowieka, który został przez pas podzielony na dwie części. Gdyby pasów zapiętych nie miał- najprawdopodobniej nie zostałby nawet draśnięty. Można powiedzieć loteria.
Ale takie przypadki uznać należy za odchylenia od normy. Ze statystyk jasno wynika- pasy ratują życie i tego się trzymajmy.
Ostatnio przeczytałam, że obowiązek zapinania pasów sprzeczy z naszą konstytucją. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy zmuszani do obowiązku, a każdy człowiek ma prawo wyboru. Co o tym sądzicie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.