Czy się stoi , czy się leży , kieszonkowe się należy :mrgreen:
Jak w/g jest z otrzymywaniem pieniędzy od rodziców? Czy zawsze powinni dawać kiedy chcemy i ile chcemy? Czy może jednak powinniśmy sobie na to w jakiś sposób zapracować, zasłużyć? Czy otrzymywanie kieszonkowego może być szkodliwe?
_________________ Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.
Czy się stoi , czy się leży , kieszonkowe się należy :mrgreen:
Jak tam mowie z dniowka w pracy :P
Sloane napisał/a:
Czy zawsze powinni dawać kiedy chcemy i ile chcemy?
Moim zdaniem nie... bo a. niezawsze maja, b. niezawsze sie należy...
Sloane napisał/a:
Czy może jednak powinniśmy sobie na to w jakiś sposób zapracować, zasłużyć?
To oczywiste niema nic za darmo i juz od młodych lat powinno sie uczyc ze niema nic za darmo bo potem co ? Za pare lat nagle braknie (odpukac) ktoregos z rodzicow lub trzeba bedzie cos samemu na siebie zrobic i ktos kto dostawal wszystko pod nos i kase za darmo niebedzie umiał sie odnalezc... Niemowie nie kieszonkowemu ale nawet młody człowiek powinien cos dac z siebie zeby zarobic sobie na te przysłowiowe słodycze...
Sloane napisał/a:
Czy otrzymywanie kieszonkowego może być szkodliwe?
Tutaj myśle ze wszystko zalezy od rodzica i od podejscia do otrzymanych pieniedzy... jezeli dziecko wydaje kase na glupoty (alkohol itp) a kochani rodzice ciagle mu ja wciskaja w kieszen to napewno... ale jezeli młody człowiek nauczy sie szanowac pieniadze odkladac i wmiare madrze wydawac swoje pierwsze zarobki jakim jest kieszonkowe to jak najbardziej ok ;))
Dobra troche mnie poniosło ale takie moje zdanie :P Ja tam nigdy kieszonkowego niedostawalem ale jak chcialem cos kupic za "małolata" to prosilem i mi dawali kase :P puzniej jak minelo troche czasu chcialem byc niezalezny i z roznoszenia ulotek kupilem pierwsze auto :P wtedy wiedzialem za co marzne chodza z ulotkami po bramach zima :P
Ja równiez nie dostawałam kieszonkowego, ale jak MrUw zawsze mogłam poprosić. Osobiście uważam, że jakaś kwota powinna się należeć tak co miesiąc (oczywiście nie duża), ale dziecko musi się wykazać (pomaganie w domu, dobre oceny), i nie przetrącać na byle co. Wszystko zależy od rodzica i od tego na ile sobie pozwala. Jesli nauczy dziecko "szastania" groszem to faktycznie może sobie nie poradzić w życiu, nie będzie niezależny, bo będzie wiedziało, że zawsze "tata czy mama da"
_________________ Piękno kobiety jest formą władzy!
ja zawsze dostaje kase gdy jest mi potrzebna np na ksiazke czy cos a tak pozatym rodzice daja mi kieszonkowe i od dziadkow tez zawsze cos wpadnie , wiec na jakies swoje wydatki drobne mam , staram sie zaoszczedzic tez cos miec na czarna godzine
ja dostawałam kieszonkowe bodajże do 1 liceum,zawsze sobie cos odkładałam zeby miec na swoje wydatki np bluzę jakąś ,spodnie czy tatuaż :mrgreen:
teraz juz raczej nie dostaję,ale jak cos potrzebuje to mama kasę albo daję albo mi kupuje co chce.Nigdy nie trwoniłam kasy na byle gówno,aby tylko wydać bo dostałam,wolałam sobie schowac a potem kupic cos co mi sie naprawde przyda,a nie jak inne dzieci okłamują swoich rodziców,ze potrzebna im kasa na ksiazke czy na coś innego a tak naprawdę wydają te pieniądze na alkohol,czy fajki.
Sloane napisał/a:
Czy zawsze powinni dawać kiedy chcemy i ile chcemy? Czy może jednak powinniśmy sobie na to w jakiś sposób zapracować, zasłużyć?
zalezy jakie kto ma dziecko,gdybym wiedziała ze moje dziecko wydaje kase na bzdury to napewno by go nie dostawało.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
ja w sumie przez chyba pół roku miałam kieszonkowe ale to w sumie i tak nie było do końca kieszonkowym bo co miesiąc dostawałam x kasy a i tak później dostawałam na wszytsko i teraz tak jest dostaje ile chce i kiedy chce lub potrzebuje
x kasy a i tak później dostawałam na wszytsko i teraz tak jest dostaje ile chce i kiedy chce lub potrzebuje
nie no,tylko pozazdrościć.
wnioskuje z twej wypowiedzi że nie macie problemów pieniężnych,skoro rodzice dają ci na co tylko chcesz i ile chcesz.Żałuję,że ja tak nie mam.Ale cóż,nic się przecież nie zrobi.
OsA14 napisał/a:
przeważnie ide postawic w toto-mixie
wygrałeś kiedykolwiek coś?
Klaudia napisał/a:
i od dziadkow tez zawsze cos wpadnie
pozazdroscic dziadków,moi w całym moim dotychczasowym życiu może dali mi ze 100 zł łącznie.
_________________
Das Schönste, was wir erleben können, ist das Geheimnisvolle.
Pamiętajcie:
1.Admin,Moderator ma zawsze rację.
2.Jeśli się nie zgadzasz patrz punkt 1.
Ja to np. teraz na święta jako prezent dostane forsę, bo to najlepszy dla mnie prezent. Mam już 15 lat, za pół roku (dokładnie 5 miesięcy) kończę 16, jestem już za duży na jakieś prezenciki, gówna. Dla mnie najlepszy podarunek, to sfinansowanie mnie. I nie wydaję od razu, tylko sobie składam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.