Forum ogólnotematyczne - Popiszmy.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Jak mądrzeć- jedna z Ofert
Autor Wiadomość
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 9 Styczeń 2020, 23:29   

Mam taką maksymę którą ćwiczę siebie w samopoznaniu:
Oczy do zauważania
Uszy do usłyszenia
Język do milczenia
A rozum nad tym panuje
Gdy się w serce wsłuchuje.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 9 Styczeń 2020, 23:35   

Praktyk i badacz różnią się celami badania, doświadczeniem i ukierunkowaniem myślenia. Idzie z tym w parze specjalizacja umysłu. Człowiek który angażuje się poważnie w działania praktyczne, uzyskuje wiele doświadczeń składających się na wiedzę konstytuującą mądrość, ale w wyniku niedoboru refleksyjności (charakterystycznej dla roli obserwatora) nie potrafi w pełni ich przetworzyć i wykorzystać na przyszłość. Z kolei obserwator, biegły w gromadzeniu i przetwarzaniu informacji, cierpi na niedobór doświadczeń życiowych, bez których skazany jest na „mądrość książkową”.

Gdy jedna i ta sama osoba połączy w sobie w większym niż dotąd stopniu zalety aktora i obserwatora, można oczekiwać, że jej dalsza droga do mądrości będzie ulegać przyśpieszeniu. Albowiem kolejne jej doświadczenia będą lepiej opracowane intelektualnie w wyniku refleksji będącej specjalnością obserwatora, a rozwój w roli aktora sprawi że doświadczeń tych będzie więcej [rola aktora społecznego polega na praktycznym działaniu, a jednoczesna specjalność obserwatora polega na widzeniu i ocenie Adm].


Podrozdział - Mądrość a ochoczość myślenia

Mądrość sprzyja ochoczości myślenia, nasze działania fizyczne i umysłowe podlegają prawu ekonomii wysiłku. Jest uzasadnione i korzystne, ale nie we wszystkich wypadkach. Kto oszczędza na myśleniu w ten sposób, że rezygnuje z przewidywania efektów swych zamysłów, albo nie waży konsekwencji wypowiadanych publicznie słów może drogo za to zapłacić. Nadmierne oszczędzanie na myśleniu czyni głupca.


Bardzo pozdrawiamy Forumowiczów, jutro też będziemy działali.
Gdybyśmy mądrości nie lubili, to byśmy się nią nie zajmowali.
Cieszymy się, że mądrość znajduje zwolenników.
Adm.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Karina 

Dołączyła: 07 Sty 2020
Posty: 0
Wysłany: 9 Styczeń 2020, 23:58   

Intelekt idzie w parze z wysokim ego, które nie potrzebuje mądrości. Potrzebuje za to pochwał, poklasku i ciągłego doceniania. Czy człowiek zrobi coś sam z siebie także dla innych bez zachęcania go i motywowania? Czy bez marchewki jest w stanie wyjść poza swoje ograniczenia i lęki? To pytanie powinien zadać sobie każdy i ocenić na ile MUSI coś robić, a ile naprawdę CHCE.
Zgadzam się z tym również, że powinno się dobierać do sytuacji, które nas spotykają w życiu - racjonalne środki. Dostosowywać je do rzeczywistych potrzeb. Trudnym jest stawianie sobie ograniczeń - zgodnie z powiedzeniem: NAJPIERW WYMAGAJ OD SIEBIE, A POTEM OD INNYCH.
Łatwo ocenić ludzi wokoło i nimi zarządzać. Ale ciężej zmierzyć się z samym sobą i ego, które napędza każdego dnia, aby mieć WIĘCEJ, LEPIEJ, MODNIEJ...
Młodzi ludzie są wręcz wyśmiewni za odstawanie od grupy, natomiast dorośli ludzie w życiu zawodowym bez dostosowania się do innych pracowników nie mają często szansy na awans i są uważani za mało lubianych. Środowisko odrzuca outsiderów, którzy nie chcą być tylko kopiami innych i nie przejawiają zachowań destrukcyjnych.
Zasady współżycia społecznego oparte są na zdrowym rozsądku - tak by nasze własne działanie nie szkodziło innym. Nie bez powodu mówi się: Nie czyń bliźniemu co Tobie niemiłe.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 15:05   

Podrozdział:
Mądrość a dostrzeganie problemów, ochoczość myślenia sprzyja dostrzeganiu problemów. Nie jest sztuką dostrzec problem, gdy nabrzmiał już on do takich rozmiarów, że każdy go widzi. Mądrość wyraża się w antycypacji problemów do rozwiązania, a wiec samodzielnym ich dostrzeganiu tam, gdzie inni niczego jeszcze nie przeczuwają. [Badaczka Adm] zwraca uwagę, że większym przejawem mądrości może być dostrzeżenie nowego problemu, otwarcie nań oczu innym, niż dostarczenie rozwiązania. Podobnie przywiązywanie znaczenia do drobnych różnic w sformułowaniach problemów może mieć istotny wpływ na uzyskiwane rozwiązania, aby w pełni docenić znaczenie aktów tego rodzaju, należy pamiętać, że problemu życiowe to – w odróżnieniu od zadań szkolnych – często problemy źle – nieprecyzyjnie lub wieloznacznie sformułowane, wyłaniające się w mylącym przebraniu. Rodzice natrafiają na kłopoty wychowawcze, zazwyczaj widza sprawę w ten sposób, że coś jest nie w porządku z dzieckiem. Nowe spojrzenie na sytuacje i postawienie pytania, czy źródło kłopotów nie tkwi także i w zachowaniu samych rodziców, jest zwykle istotnym krokiem w kierunku skutecznego rozwiązania. Psychoterapeuci w wyniku posiadanej wiedzy częściej niż rodzice tak właśnie stawiają sprawę. Mądrość wyrażająca się w przywiązywaniu wagi do poszukiwania i rozwiązywania problemów najbardziej istotnych, może owocować nie tylko w życiu codziennym, lecz także w studiach naukowych. -- Badani przez prof. Mertona laureaci Nagrody Nobla wyraźnie podkreślali, że bardzo wiele zawdzięczają nastawieniu na poszukiwanie problemów o fundamentalnym znaczeniu. Czasem byli tego uczeni przez swych mistrzów. Zważmy, że nauka szkolna kładzie jednostronny nacisk na przysposabianie nas do rozwiązywania problemów. Problemy – w formie precyzyjnie sformułowanych zadań z różnych przedmiotów – stawiają nauczyciele. Upraszcza to naukę, jednak kształcenie wyłącznie przez stawianie zadań ogranicza rozwój uczniów i źle służy mądrości. Pełny cykl radzenia sobie z problemami zaczyna się bowiem od ich stawiania i precyzowania.

Podr.

Mądrość a inteligencja.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Julianowski 

Wiek: 40
Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 15:14   

Zainteresowało mnie bardzo pojęcie ochoczość myślenia. Bo tak mniemam, że ma to ścisły zwiazek z relacją czlowieka do aktywności, bo brak aktywności może być spowodowane czynnikami niezależnymi od niego, np choroba, dlatego wg mnie najwiekszym czynnikiem zbierniającym człowieka jest to najzwyklejsze w świecie lenistwo i to czy on z nim powalczy zależy tylko od niego samego. Lenistwo leży w naszej zwierzecej naturze i sądzę, że można z tym walczyć przez szczere zaangażowanie się w proces treningu. Tu w tym temacie znalazłem już sporo wiedzy potrzebnej do tego, aby zaplanować sobie taki trening.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 18:11   

Warto też zwrócić uwagę, na odmienne ukierunkowanie umysłu ludzi wyróżniających się mądrością i tych, których wyróżnia przede wszystkim inteligencja. Nie wykryto jak dotąd znaczącej korelacji między inteligencją a mądrością. Jedną z przyczyn tego, że dwoje ludzi równie inteligentnych mogą się różnić mądrością są zapewne różnice ukierunkowań.

Inteligentny uczeń lub pracownik wyróżnia się tym, iż sprawnie rozwiązuje problemy, które przed nim postawiono. Natomiast mądrość – [odpowiada badacz Adm] wiąże się z samodzielnym stawianiem problemów i podejmowaniem zadań, często wymagających obszernej wiedzy, powiększanej w toku rozważań w których najbardziej istotna jest dociekliwość a nie pośpiech. Człowiek inteligentny wyróżnia się zdolnością do przypominania sobie, analizowania i wykorzystywania wiedzy. Człowiek mądry – choć potrafi to samo – cechuje się tym, ze rozumie znaczenie tego, co wie, dla przedsięwzięć życiowych; wie, czego nie wie i jakie są ograniczenia wiedzy, którą dysponuje. Jednym słowem wyróżnia się meta wiedzą. Istotne różnice zachodzą także w przebiegu procesu myślenia, człowiek inteligentny jest nastawiony na automatyzację wykonywania zadań umysłowych (choć w sytuacjach nowych potrafi myśleć niekonwencjonalnie, twórczo) i dzięki temu jest m.in. szybki w rozwiązywaniu testów.

Natomiast mądrość wiąże się [zdaniem tego badacza Adm] ze stawianiem oporu automatyzacji procesów myślenia. A także z próbami rozumienia przejawów i skutków tej automatyzacji u innych. Osoby, które charakteryzuje się jako mądre, interesuje to, jakie przekonania u ludzi mają charakter zautomatyzowanych przeświadczeń i jaka jest ich geneza. Prowadzi to, jak się można domyślać, do głębszego rozumienia oraz przewidywania zachowań.
Człowiek inteligentny ukierunkowuje pracę swojego umysłu na sprawne rozwiązywanie zadań w oparciu o posiadaną wiedzę. Gdy słyszy czyjąś opinie, stara się ją zrozumieć natomiast człowiek mądry idzie dalej i bada, dlaczego ten ktoś wyraża taką właśnie opinię, postępuję tak a nie inaczej, mówi to, co mówi – [ten badacz zwraca uwagę na różnicę w preferencjach, różnice te prowadzą do pewnych specjalizacji i związanej z nią biegłości] czynnikiem różniącym mądrość od inteligencji jest także stosunek do wieloznaczności.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Mariusz79 

Wiek: 45
Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 18:51   

A czy człowiek mądry też jest inteligentny? Czy w związku z tym inteligencja pomaga w zdobywaniu mądrości?
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 19:30   

Natomiast mądrość idzie w parze z tolerowaniem wieloznaczności jako nieuniknionej właściwości naszych stosunków ze światem i ludźmi. – Dla inteligencji charakterystyczne jest dążenie do tego, by rozumieć WIĘCEJ zjawisk, natomiast ambicją mądrości jest rozumieć GŁĘBIEJ. Rozumieć ukryte struktury i znaczenia zdarzeń – Postępy na drodze do mądrości, o których mowa będzie dalej mogą się stać czynnikiem dalszego rozwoju osobowości i nadrabiania zapóźnień powstałych we wcześniejszych okresach życia. A to dlatego, że mądrość jest nie tylko efektem rozwoju, lecz także jego nowym instrumentem [podk Adm] wspierającym samo zachowanie, mówiąc szerzej autokreację, czyli świadome współformowanie [podk Adm] się jednostki poprzez naukę, działanie refleksje nad biegiem zdarzeń i wybory życiowe, wspierające nowe możliwości rozwoju. Formułuje nas niemal wszystko, co robimy z cudzego i własnego wyboru.

Nie ma ucieczki przed autokreacją. Porządkowanie, a może i kodyfikowanie [używając wielu możliwości zawartych w mądrości Adm] przez rodziców swego systemu pouczeń adresowanych do dzieci, byłoby zapewne przedsięwzięciem ze wszech miar korzystnym. Poza wszystkim innym mogłoby zapobiegać temu, że cenne przykazania mądrości giną i tracą swoja wagę w natłoku drobnych dyrektyw porządkowych. Podjecie takiego kroku, wymaga jednak zaawansowania rodziców w mądrości, która w wychowaniu jest niezmiernie potrzebna. Brak mądrości demonstrują rodzice rozpieszczający dzieci i oczekujący od nich w wyniku tego wdzięczności, a zbierający – zgodnie z logiką ich postępowania żniwo nieustających roszczeń i pretensji. Głupota rodzicielska nie jest sprawą prywatną, wewnątrz rodzinną, albowiem skaża środowisko społeczne czymś gorszym niż dymy, czady fabryczne – rozsiewa osobowości zablokowane w prawidłowym rozwoju, czasem pasożytnicze.

Kompetentny nauczyciel mądrości kojarzy się z doświadczonym ojcem, poważnym starcem, wnikliwym filozofem. Nauczyciel taki podejmuje swoją rolę, gdy dziecko już podrośnie i dojrzeje do poważnych rozmów. Paradoks ludzkiego rozwoju polega na tym, że pierwszymi i nieocenionymi nauczycielami mądrości są matki i piastunki małych dzieci. Sedno mądrości to wcale nie zgromadzona widza życiowa, lecz postawa umysłu otwartego na wiedzę, postawa dostępna już małemu dziecku. Kształtuje się ona od niemowlęctwa. One to więc zakładają fundamenty rozwoju mądrości, choć pewnie rzadko są tego świadome. Nie widzą – podobnie jak i wielu nauczycieli – współzależności między rozwojem osobowości i poznania. Dorze wiadomo, że zły klimat emocjonalny dzieciństwa hamuje rozwój osobowości. Mniej powszechna świadomość, że szkodzi też nabywaniu mądrości.

Mało co tak ogłupia – jak niedojrzałość emocjonalna – której towarzyszy fałszywa samowiedza, brak dystansu do siebie, małostkowość, egocentryzm, myślenie życzeniowe. W kolejnych latach życia podstawa mądrości – dziecięca ciekawość świata bywa pobudzana przez otoczenie, ale bywa też tłumiona. Nieplanowany ale skuteczny proces zabijania dziecięcej ciekawości celnie sparodiował Antoni Słonimski, radził on: w razie pytań bardziej skomplikowanych, należy uciekać się do dywersji taktycznej. Np. dziecko pyta się czy chlorek potasu jest związkiem węgla, odpowiadamy: „nie garb się” albo: „nie nudź, widzisz że mamusię głowa boli”. Nieraz obserwujemy, jak mały niezmordowany eksplorator świata zamienia się po latach w osobnika zainteresowanego tylko tym, co przynoszą szybkie i namacalne korzyści.

Ci dorośli – którzy zachowują dziecięcą ciekawość, nadal wielu rzeczom się dziwią i stawiają pytania, mają większe szanse na rozwój w omawianym tu kierunku.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Julianowski 

Wiek: 40
Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 22:12   

Kaziimierski napisał/a:
Dla inteligencji charakterystyczne jest dążenie do tego, by rozumieć WIĘCEJ zjawisk, natomiast ambicją mądrości jest rozumieć GŁĘBIEJ.


Często ślizgamy się po powierzchni zjawisk, bo to nie wymaga żadnego większego wysiłku, odepchniemy się jak łyżwiaż na lodzie od jakiejś nowinki, przyniesionej na skrzydłach mody i toczymy się dalej tym innercyjnym pędem w kierunku, który został nam nadany często wbrew naszym wcześniej wyznaczonym celom i niesie nas donikąd, wbrew temu co sobie postanowiliśmy. No właśnie a cele wymagają, zrozumienia GŁEBIEJ, jak zostało powiedziane wyżej.

Kaziimierski napisał/a:
Nie ma ucieczki przed autokreacją.


Czy to znaczy, że autokreacja jest procesem nieuniknionym, tyle, że świadomym wynikającym z mądrościowego podejścia, lub tępym małpowaniem różnego rodzaju błyskających nam przed oczami różnej maści idoli?

Kaziimierski napisał/a:
Kompetentny nauczyciel mądrości kojarzy się z doświadczonym ojcem, poważnym starcem, wnikliwym filozofem.


Rozumiem to jako naturalną potrzebę posiadania autorytetu, która widoczna jest we wczesnym dzieciństwie, kiedy to dziecko bezkrytycznie przyjmuje wszystko to co dociera do niego ze świata dorosłości. Jednak jak wiemy nie wszyscy dorośli właściwie odpowiadają dzieciom na ta ich potrzebę, np. krzywdząc swoim nagannym przykładem niedojrzałą psychikę, wprowadzając uraz, który tkwi jak zadra - buduje sprzeciw i bunt przeciwko wszelkim autorytetom, szczególnie zaś przeciwko tym, które stawiają trudne wymagania i nie podlizują się.

Kaziimierski napisał/a:
Ci dorośli – którzy zachowują dziecięcą ciekawość, nadal wielu rzeczom się dziwią i stawiają pytania, mają większe szanse na rozwój w omawianym tu kierunku.


Byłem kiedyś na obozie młodzieżowym jako uczestnik, byłem wtedy młodym chłopakiem niedoświadczonym. Na tym obozie był również pewien chłopak starszy ode mnie, który pił palił, odwiedzał dziewczyny. Widząc moją nieporadność życiową w tym względzie zaczął sie do mnie chełpić z tego powodu, jego słowa brzmiały tak - zasmakowałem już wszystkiego, wszystko widziałem, wszystko znam, nic mnie nie zaskoczy i nie zdziwi. Pamietam jego wypchniete wargi w takim geście wzgardy, dla taklch jak ja żóltodziobów. Wówczas nie wiedziałem co mam o tym myśleć i przemilczałem. Dziś nazwałbym go zestarzałym przedwcześnie "DZIADEM", który stracił to co najważniejsze, czyli chęć życia dla samego życia. Teraz sobie uświadamiam, że ten chłopak wogóle sie nie uśmiechał, pozbawił się radości życia, wybrał cynizm jako styl. Sądził, że jest dzięki tym swoim doświadczeniom bardzo bogaty, nie przypuszczając jaki jest biedny.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Karina 

Dołączyła: 07 Sty 2020
Posty: 0
Wysłany: 10 Styczeń 2020, 22:47   

Młodzież wierzy, że potrzebuje idoli - uważają wówczas życie za ciekawsze i bogatsze w przeżycia. Natomiast życie realne - to codzienne staje się przyczyną do popadania w depresję i problemy z używkami.
Wiele zależy od rodziców, których zadaniem jest wykształcenie w dziecku pozytywnych zachowań i moralności na poziomie odpowiedniego współżycia w społeczeństwie.
Problem dotyczy zarówno dzieci jak i dorosłych, którzy albo pozostaną na etapie zmuszania się albo do zgodnego z własną wolą, nieprzymuszonego myślenia oraz działania.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 11 Styczeń 2020, 00:02   

Podr.
Wczesna nauka myślenia (u dziecka).
Same pouczenia niewiele znaczą, jeśli nie zostaną przez dzieci zaakceptowane i przekształcone w stałe przyzwyczajenia. Proces ten wspierają ferowane przez dorosłych oceny postępów, okazywanie błędów, a przede wszystkim służenie własnym przykładem. Dorośli zainteresowani doskonaleniem myślenia swych dzieci mają dziś do dyspozycji podręczniki, z których i sami mogą wiele skorzystać, jak np. książka Edwarda de Bono „Naucz swoje dziecko myśleć”, dr de Bono jest autorem kilkudziesięciu książek poświęconych doskonaleniu myślenia, głównie myślenia przekraczającego bariery rutyny, myślenia twórczego. Inteligencja, bystrość umysłu różni się jego zdaniem od mądrości tak, jak ostrość widzenia, zawężona do wycinka pola, różni się od widzenia całości obrazu. Droga do mądrości wiedzie przez postrzeganie całej złożoności świata i spraw. Zawsze szukaj dodatkowych możliwości do wyboru (alternatyw), nowych sposobów widzenia problemu, nowych pomysłów. Człowiek sprawnie myślący zawsze próbuje alternatywnych wyjaśnień problemu interpretacji działań, by możliwości podnieść do zagadnienia, w którym ktoś cię zapewnia, że „istnieją tylko dwa wyjścia”, to jeżeli uważasz się za człowieka rozumnego poszukaj trzeciego i następnych. Kiedy jakieś wyjaśnienie uważane jest za jedynie możliwe – czy nie ma innych możliwych wyjaśnień? Jednak podobnie rób, gdy poszukujesz innowacji i pomysłów. Rodzicielskie oddziaływanie na rzecz mądrości dzieci mają zwykle charakter amatorski, a zasięg ich jest ograniczony. Niekiedy uzupełnia je nauka pod opieką osoby, która - zwykle przy okazji nauczania wyspecjalizowanych przedmiotów – przekazuje znajomość życia jako „przykazania mądrości”. Na użytek niektórych zadań zawodowych wypracowano w naszych czasach metody, będące swego rodzaju wzorcami mądrego myślenia i postepowania, obserwowanego dawniej jedynie u ludzi wyjątkowych. Seneka powiedział: przeciwności losu uczą mądrości, powodzenie ją odbiera.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 11 Styczeń 2020, 00:07   

Uważam, że najważniejsza różnica pomiędzy człowiekiem inteligentnym, a mądrym polega na sposobie reagowania na problem. Powiedziałbym, że osoba nadmiernie się szczycąca swoją inteligencją skupia się przede wszystkim na szukaniu sposobu neutralizacji skutków wywołanych przez dany problem, w przeciwieństwie do człowieka mądrego, który odnajduje przyczyny i sposoby zadziałania na nie w taki sposób by owe skutki nie wystąpiły.
Można byłoby to nazwać sztuką przeciwdziałania, czyli posiadania umiejętności takiego rozpoznawania przyczyn by problem w ogóle nie zaistniał.
Ludzie inteligentni doskonale mogą być rozeznani jakimi specyfikami wyleczyć daną chorobę, ale człowiek mądry wcale na nich znać się nie musi bo np., gdy jest mróz zakłada czapkę na głowę i odmawia sobie przyjemności wybrania się z dziewczyną na lody lub kolegami na zimne piwo.
Nie jest to łatwe, dlatego tak małą popularnością cieszy się tzw. profilaktyka zdrowotna, bo wymaga ona konkretnych wyrzeczeń.
Mądry myśli przed szkodą, dlatego myśli głębiej – jak czegoś nie zepsuć, a inteligentny myśli po szkodzie jak przysłowiowe rozlane mleko spożytkować lub zetrzeć z podłogi.
Bliżej wyjaśnia to zjawisko sapiencjałka 5. Patrzysz na gwiazdy, gdy powódź zatapia; na to trzeba nie mędrca, a gapia i jeszcze 23. Mądrzy obecną nie trapią się klęską; lecz przyszłym klęskom drogę zagradzają.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 11 Styczeń 2020, 17:58   

Przygotowując pomysł tematu należało rozważyć wszelkie pro i contra, doświadczenie sieciowe pogodzić z problematyką proponowaną, przecież ludzie od dawna znali książki Pietrasińskiego, tu podaliśmy, że jego pomysł pojawił się w 1960 roku, kontynuował go do roku 90-go, a potem w pełni rozwinął w 2001 roku, co też już zamieściliśmy. Ponieważ kończymy przegląd jego ostatniego projektu to czas ujawnić głębszy sens samego pomysłu, prof. Pietrasiński był niejako wyznacznikiem kryterium ostrożności traktowania tematu mądrości. On sam cytował źródła, które nie mieszczą się w założeniu projektu. Wszak hasło mądrość można różnie traktować, bardzo poważnie, najpoważniej i w zgodzie z nauką lub przynajmniej obok nauki. Jak to sam profesor stwierdził na początku swojego pomysłu, najlepiej rozpowszechniać mądrość świecką inaczej mówiąc tylko praktyczną. Mądrość ociera się o religię lub mistykę, lecz pozostawimy to samej religii i mistyce, aczkolwiek tam też można znaleźć metodykę i nie tylko podejście opisowe, ale także mądre mechanizmy, modele. Sam profesor ZP powiedział, że mądrość ma pochodzenie starożytne. Można na nią natrafić w nieoczekiwanych miejscach, niespodziewanych źródłach przy tłumaczeniu ze starożytnych języków. W jego książce były uwagi na temat mądrości Salomona. Znaleźć można było bardzo ostre stwierdzenia, ile to ostrożności współcześnie wymaga temat mądrość. Nawet przewidywał spodziewane ataki na mądrość za propozycje różnych ograniczeń, chociażby w momencie, w którym o dyktacie genów, o problemach z emocjami, o strasznych skutkach używania negatywnych emocji, to my już nie potrzebujemy tego podkreślać. Jednocześnie zastosujemy podkreślenia w całości tematu od początku i ponumerujemy akapity, czyli fragmenty wypowiedzi profesora ZP bez komentarzy gości. Czyli w skrócie mówiąc stosując kryteria czcigodnego autora podejdziemy do problematyki mądrości w następnej części tematu bardzo szeroko i wszechstronnie, licząc się z wyraźnymi skokami, zainteresowania tematem. Resztę uzyskamy przy odsłanianiu się rozległych wątków i podtematów, bo temat prowokuje by zobaczyć go jak najgłębiej używając cytatu naszego szanowanego, wszechstronnego myśliciela, on podkreślał różnice w zauważaniu poziomów od najmniejszego do najwyższego obowiązkowo na poziomie świeckim i w sposób niepraktyczny wręcz nadużywanego w religii i mistyce, a to problem religii i mistyki, a nie nasz. Jeszcze raz bardzo dziękujemy wszystkim, których temat zainteresował, my też mądrzejemy zajmując się tym tematem, od tego przecież jest mądrość. Zaczniemy od rozwijania propozycji, zdecydowanie przekonywujących do praktycznego użycia, a więc mądrzejemy, kto zdąrzy ten skorzysta. Wystarczy przemyśleć to co dotychczas zrobiliśmy, a co było przez profesora przekazywane, to znajdziemy alarmujące ostrzeżenia, choćby w momencie, gdy mówi - starajmy się poprawnie traktować dzieci, bo to późniejsi dorośli, takie będzie nasze społeczeństwo. Oczywiście znamy różne źródła obcojęzyczne i wszyscy ci obcy nam ludzie wzywają do mądrości we wszelkich dziedzinach życia, od staroegipskiego, hebrajskiego, sanskrytu, greki, łaciny. Przecież wiele z tych źródeł zostało przetłumaczone na język polski i będziemy do tego sięgali co już w języku polskim się ukazało. A przecież sam profesor dotykał wielu dziedzin, którymi się trochę warto zająć, jak mówi już cytowany przez profesora - dr de Bono - czas na rozwój myślenia obocznego, twórczego i heurystycznego. Czeka nas dużo wspólnego wysiłku, bo nikt dotąd nie zapewnia, że mądrość jest łatwa, a parafrazując na świecki język myśl z biblii, lekceważenie mądrości kończy się tragicznie, a wtedy mądrość ma obowiązek powiedzieć „a nie mówiłam!”, a my zapraszamy do kontynuacji przykrego, dla tych, którzy nie chcą być mądrzy, tematu.

Zgromadziliśmy różne materiały, nietrudne to było, jeżeli w tytule jest widoczne słowo mądrość, no i przyznajemy się, że będziemy mądrzeć razem z odbiorcami, bo nic jeszcze nie wiemy co tam będzie w środku, a jak zajrzymy, to tak powszechna bierność trochę się zmniejszy, czego możecie nam życzyć, a kto chce mądrzeć to zachęcamy - do przodu!

[ Dodano: 11 Styczeń 2020, 21:12 ]
W czasie pracy Profesor nam zwrócił uwagę na wartość i wagę terminu Mądrość.
A do tego wykazał jak trudno znaleźć kogoś, kto by używał tego nieszczęsnego słowa mądrość.
Nie przytaczaliśmy badań, które On ujawnił, ale teraz przytoczymy i od tego zaczniemy.
I to dopiero było prowokacją, Prof. wyraźnie stwierdził, że wszystkie jego badania nie wykazały używania tego pojęcia przez badanych studentów no i właśnie od tego trzeba zacząć przez specjalne podkreślanie wagi zagadnienia.
A jak się obecnie okazuje to funkcjonowały źródła ze słowem Mądrość w tytule.
Jeszcze wtedy w latach 60-tych żyli ludzie, którzy urodzili się przed wojną i wówczas spotykali się ze słowem mądrość, nawet w słowie filozofia w jej genezie tkwi mądrość, bo Phileo Sophos to Przyjaciel Mądrości.
Obecnie jest dużo książek ze słowem mądrość w tytule, co można znaleźć na rynku wydawniczym.
Możemy dać tego przykłady, wystarczyło szukanie i się okazało, że są. W czasach, w których Prof. zaczynał pod tym względem było gorzej.
Czy kogoś może zdziwić teza, że pracując nad tematem „mądrość” automatycznie można stać się trochę mądrzejszym - to się nie dziwcie.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 11 Styczeń 2020, 21:30   

Pojęcie mądrość przed laty wypadło z obiegu, bo zostało zastąpione innymi pojęciami, potwierdzającymi przynależność do jakiejś grupy charakteryzującej się pewnymi cechami związanymi z określonymi zainteresowaniami pop kulturowymi. A mądrość przecież jest ponad czasowa, ponad kulturowa, a te zastępcze pojęcia zależą od koniunktury modowej, nie naruszającej poprawności politycznej.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 11 Styczeń 2020, 23:20   

Wróćmy więc do momentów, pomijanych przez nas w pierwszej książce profesora.
I jednocześnie prześledźmy jego początkowe badania.
Oddajemy głos profesorowi.
„Czy wielu ludzi, w szczególności zaś ludzi młodych, świadomie dąży do zdobywania mądrości, stawiają sobie za jeden z celów swych dążeń?
Nie znając odpowiedzi na to pytanie, pragnę przedstawić jedynie wyniki skromnej próby badania, jakie walory osobiste znajdują najwyższe uznanie w pewnej grupie młodzieży uniwersyteckiej?
Młodzież ta udzieliła mi – w formie anonimowej ankiety – odpowiedzi na pytanie: „Jakie zalety osobiste chciałbyś posiadać? Badanie, przeprowadzone w roku 1959 r., objęło 75-ciu studentów. 77% badanych podało jako osobiście pożądane m.in. takie przymioty jak: silna wola, panowanie nad sobą - wolicjonalne cechy charakteru.
Drugie miejsce pod względem częstotliwości zajmują przymioty umysłu, lecz wśród nich mądrość nie została wymieniona ani razu… czyżby więc mądrość nie znalazła się w uzyskanych spisach przymiotów jako ideał zbyt niedościgły, nieosiągalny? A może określenia mądrość i mądry to wyrazy nie popularne i w dodatku niezbyt jasno rozumiane – używa się synonimów. – lub czy wreszcie na uzyskany wynik nie mogła wpłynąć taka np. ewentualność, jak przeświadczenie badanych, że interesującą cechę już posiedli [by to było niemożliwe. Adm.] padło pytanie:” jakie twoim zdaniem posiadasz zalety osobiste”? – niektóre osoby wymieniły m.in. przymioty umysłu, lecz mądrość nie jest wśród nich reprezentowana. … Omówione wyniki są dość zgodne z potocznymi obserwacjami, które nie wskazują na wielką popularność ideału mądrości – nie sposób zaprzeczyć, iż spotykamy ludzi, którzy zyskują sobie miano mądrych, oraz takich, którzy z nią z niewątpliwym pożytkiem dla siebie, a często jeszcze większym dla otoczenia, mogliby dokładać starań, aby myśleć i postępować mądrzej niż dotychczas. … Próbujmy więc pokusić się o bardziej szczegółowe scharakteryzowanie cech zachowania się i myślenia ludzi nazywanych mądrymi [czyli mówiąc wprost prof. zderzał się z ogromnymi trudnościami na początku swych badań, ale potem się przełamał i zajmowaliśmy się trzema książkami].
Wydaje się, iż do świadomej pracy nad osiągnięciem cech człowieka mądrego powinien zachęcać fakt, że chodzi tu zarówno o zdobycie głębokiej kultury wewnętrznej, jak i o czysto praktyczne korzyści. Obawy, czy nie jest to cel zbyt wysoki, dostępny tylko nielicznym, są przesadne, gdyż dążąc do osiągnięcia mądrości nie dążymy do czegoś, co można albo posiąść w pełni, albo nie mieć wcale, lecz ubiegamy się o właściwość stopniowalną.
Jeśli porównać mądrość do góry, na którą się wspinamy, by mieć bardziej rozległy widok na panoramę życia, to nawet nie osiągnąwszy szczytu wiele zyskujemy i stajemy się pełniejszymi ludźmi.
Naukowa organizacja i prakseologia formułuje reguły osiągania rożnych celów praktycznych minimalnym nakładem środków. … Dlatego obszerna wiedza naukowa o sprawach człowieka, staje się coraz istotniejszym, aczkolwiek niewystarczającym oczywiście warunkiem prawdziwej mądrości życiowej.
Najogólniejszy wniosek praktyczny co do dróg do mądrości, z którego można łatwo wyprowadzić liczne wskazania szczegółowe, brzmi: należy świadomie naśladować cechy myślenia i zachowania się zawarte w podanej powyżej charakterystyce.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by PhpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna


Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci

  
ROZUMIEM
Reklama
Baza przepisów kulinarnych Reklama


Chmura tagów

katowice kredyt koszulki płytki koszulki firmy prawo imprezy firma ogrzewanie samochody noclegi kurier Sklep z ubraniami paczki anglia wakacje prawo biznes wycieczki uroda apartamenty zwierzęta dj na wesele Włochy nauka języków obcych nocleg suplementy ślub rozwód biuro agencja szkolenie dzieci Psycholog obuwie auta loty badanie auta finanse transport kosmetyki bhp klub Zakopane finanse obozy hotel niemcy