Forum ogólnotematyczne - Popiszmy.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Jak mądrzeć- jedna z Ofert
Autor Wiadomość
Julianowski 

Wiek: 40
Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 12 Styczeń 2020, 00:11   

Kaziimierski napisał/a:
Drugie miejsce pod względem częstotliwości zajmują przymioty umysłu, lecz wśród nich mądrość nie została wymieniona ani razu… czyżby więc mądrość nie znalazła się w uzyskanych spisach przymiotów jako ideał zbyt niedościgły, nieosiągalny?


Wybaczcie za szczerość oraz to, że do nauki to ja nic nie mam, bo to tylko instrument w różnych rękach, ale widzę nareszcie jakieś odważne i niestandardowe wykorzystanie badań, nie schematyczne liczenie ruchów robotnika na taśmie Taylora, pewnie to potrzebne, ale w bardzo wąskiej specjalizacji życia człowieka i takich badań jest niezwykle dużo, podziwiam więc profesora Pietrasińskiego za to, że pokazał rzeczywisty stosunek młodych ludzi do mądrości. Czy tak powinno być?
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 12 Styczeń 2020, 22:32   

Główny cel i pożytek pojęcia „mądrości” upatruję w zawartej w nim inspiracji, do kierowania życiem w pełnym blasku wiedzy i rozumu. Blasku ograniczonym, ale bezcennym. Łączone, są opisane w tej książce przymioty myślenia, jak krytyczny stosunek do własnej wiedzy, patrzenie na sprawy z wielu perspektyw, przewidywanych konsekwencji itp. Te i podobne atrybuty rozpatrywane są tradycyjnie jako cechy indywidualne jednostki, a mądrość zgodnie z tą tradycją produktem doświadczenia danej osoby, czyli zdobywa się ja głównie na własną rękę, nikt nie osiąga znajomości matematyki dzięki dokonywaniu własnych odkryć. Czy w zdobywaniu mądrości musi być całkowicie inaczej? W dziedzictwie przeszłości znajdujemy bogaty dorobek kultury poznawczej, prezentującej w formie zapisu i żywych przykładów atrybuty myślenia i wiedzy, których przyswojenie i stosowanie, wsparte bogata wiedzą egzystencjalną, owocuje sądami i czynami uważanymi za mądre. Homo sapiens jest istotą, która się staje. Można powiedzieć, że w toku swego rozwoju człowiek jest „konstruowany” trojako: jako organizm – przez kod genetyczny, jako istota społeczna – przez otoczenie i przekazywaną przez nie kulturę, jako indywidualność zdolna do własnych wyborów – także przez osobiste decyzje i działania. Samowychowanie, a ujmując rzecz szerzej – współformowanie się jednostki, czyli autokreacja raz się udaje, to znów zawodzi. Powodzenie tego procesu w pewnej mierze zależy od wspierającej go wiedzy, ukazane w niewielkim fragmencie na kartach tej książki. [Autor mówi wyraźnie, że wiedza tycząca mądrości może być różnie opisana, a my dodamy od siebie, że cząsteczki mądrości są rozrzucone i w przyszłości będziemy je zbierać, aby powstało dużo większe poinformowanie ludzi gdzie o mądrości się wspomina, a ile też możliwości pojawia się obok mądrości, jako oboczny skutek zajmowania się mądrością.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 13 Styczeń 2020, 17:17   

Bardzo ważne jest co powiedział prof. Pietrasiński w swojej książce, że człowiek w swoim procesie stawania się homo sapiens nie jest zdeterminowany tylko własnymi genami oraz wpływającym na niego otoczeniem. Każdy z nas ma w dyspozycji własną sferę wyborów, np. zorientowanych na nabieranie cech mądrościowych. Jest to ważna dla mnie wskazówka do pracy nad sobą.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 13 Styczeń 2020, 17:22   

„Wychować człowieka mądrego” Kazimierz Szewczyk – wyd. 1998.
Rozdział „Pojęcie człowieka mądrego” [W rozdziale tym nie używa się pojęcia mądry, ale jest to opis wymogu nauczyciela wobec ucznia, żeby był mądrym – rewelacja Adm].
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
NokW 

Dołączył: 19 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 13 Styczeń 2020, 21:10   

Zwróciłem uwagę na określenie celu i pożytku "mądrości" jakim jest "kierowanie życiem w pełnym blasku i rozumu".
Zacząć trzeba od zebrania ile się da wiedzy na temat mądrości.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 13 Styczeń 2020, 22:49   

…celem najbliższym spełnienia tych warunków [łączący dziedzictwo naszej kultury pozostałymi podstawowymi wartościami etyki nauczycielskiej]. Celem najbliższym spełnienia tych warunków jest wychowanie człowieka mądrego. Człowiek mądry będzie więc autoteliczną wartością zawodowej etyki pedagoga. Jego wychowaniu muszą być podporządkowane wszystkie działania stanu nauczycielskiego. Definiowanie człowieka mądrego na potrzeby etyki nauczycielskiej szczególnie istotne są dwa ujęcia: Sokratesa i Arystotelesa. Sokrates: powołaniem człowieka jest poznanie tej wartości (dobra Adm), będącej celem życia i wszelkiego ludzkiego działania. Człowiek mądry zajmuje miejsce pośrednie pomiędzy mądrością Bogów, a głupotą tych ludzi, którzy nie chcą się stać zwolennikami mądrości – filozofami. Miarą człowieczej mądrości jest indywidualna samowiedza niewiedzy moralnej – owo słynne sokratyczne „wiem, że nic nie wiem” osiągając świadomość własnej niewiedzy, filozof uzyskuje zarazem kryterium wiedzy autentycznej. Pozwala ono odróżnić od wiedzy, odrzucić każdy jej pozór udającą tylko prawdę o dobru. Wiedza niewiedzy nie pozwala więc jednostce ześlizgnąć się w głupotę i – w konsekwencji moralne zło. Człowiek mądry dzięki niej może utrzymywać się na swej drodze ku najwyższej wartości, biorąc pod uwagę indywidulany rozumowy osąd. Uzyskać wiedzę niewiedzy, uzyskać mądrość można tylko poprzez dialog między mistrzem i jego uczniami. Mistrz Sokrates nie mówi czym jest dobro, gdyż sam tego nie wie. Rozumnymi działaniami praktycznymi są – wg Arystotelesa optymalne dla danej sytuacji postepowania zachowujące środek, sytuujące się w harmonijnym centrum między skrajnościami np. podniesienie do dóbr materialnych optimum tym jest hojność zajmująca „środek” między skąpstwem, a rozrzutnością jako swymi skrajnościami, człowiekiem mądrym jest zatem jednostka zachowująca w swym życiu rozumny środek.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 13 Styczeń 2020, 23:27   

Od zawsze rodzicie pochylali się z uwagą nad wychowaniem swoich pociech, życząc by na drodze życia spotykali dobrych nauczycieli.
Nowy na tym blogu autor książki „Wychować człowieka mądrego”, podobnie jak prof. Pietrasiński podkreśla istotną rolę nauczyciela prowadzącego ucznia do mądrości.
Przedstawia dwa ujęcia definiujące człowieka mądrego. Mistrz Sokrates podkreślał znaczenie uświadomienia sobie własnej niewiedzy moralnej, a Arystoteles z kolei zachęcał do szukania harmonii pomiędzy dwoma skrajnościami wprowadzając wartość sztuki umiaru.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 14 Styczeń 2020, 21:07   

Nauczycielowi nigdy pod żadnym pozorem nie wolno odstąpić od realizacji naczelnej wartości, etyki nauczycielskiej, jaką jest wychowanie człowieka mądrego. Nie wolno mu też zamienić tej wartości na jakieś inne dobro. Również reguła: „zawsze postępuj tak’ aby działania twe przyczyniały się do wychowania człowieka mądrego”, stanowi zasadę bezwzględnie obowiązującą każdego wychowawcę. Za bezwzględnym obowiązywaniem tej reguły oraz wartości moralnej nadającej jej prawomocność, argumentować można zarówno z pozycji absolutystycznych, jak i utylitarystycznych. Utylitarysta mógłby twierdzić, że wychowanie człowieka mądrego jest wartością, co najbardziej przyczynia się do rozwoju społeczeństwa i do wzrostu „sumy szczęścia”. Zamiana jej na inna wartość w konkretnych warunkach naszej cywilizacji powodowałoby zmniejszenie „sumy dobra”. Każda inna wartość byłaby mniej użyteczna w pomnażaniu dobra. Zauważmy, że w tego typu argumentacji wychowanie człowieka mądrego jest wartością względną, o ile służy urzeczywistnianiu dobra. Natomiast reguła nakazująca realizację tej wartości przyjmuje postać nakazu przypominającego imperatyw nakazujący Kanta. Utylitarysta zaś swoją regułę uzasadnia w sposób empiryczny. Gdyby więc cywilizacja nasza zmieniła się w taki sposób, że „sumę szczęścia” bardzo pomnażałoby np. wychowanie człowieka sprytnego, uległaby również zmianie norma obecnie obowiązująca. Przekształcałaby się w regułę nakazującą urzeczywistnianie tej właśnie wartości instrumentalnej. Absolutysta – zwolennik Tatarkiewicza – stwierdziłby zapewne, że wychowanie człowieka mądrego jest wartością i absolutną, i bezwzględną [autor Adm]: na użytek tych zajęć przyjmę, żeby wychowanie człowieka mądrego jest wartością absolutną, obiektywna i bezwzględną. Etyka nauczycielska jest więc moim zdaniem, etyką absolutystyczną, a wychowanie człowieka mądrego stanowi absolutną wartość autoteliczną tej etyki… Można więc założyć, że człowiek mądry ma pewne intuicyjne rozpoznanie dobra, pewną intuicyjną wiedzę o wartościach. W dobrym nauczycielu jako człowieku mądrym zestrajają się w jedno: powinność moralna wynikająca z cnoty, obowiązek etyczny, sankcjonowany świadomą akceptacją reguł etyki zawodowej oraz obowiązek prawny. Należy pamiętać, że takie zestrojenie jest stanem idealnym najpewniej rzadko osiągalnym, w realnym życiu. [Na tym kończymy informację zawartą w tej kontrowersyjnej książce, która zaczepiła temat mądrości w swoisty sposób, jak widać o mądrości można i tak Adm]
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 14 Styczeń 2020, 22:21   

Autor sam przyznaje, że jest to wizja idealistyczna, ale byłoby miło gdyby tak się naprawdę działo.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 15 Styczeń 2020, 22:56   

OFERTA NR 3

Przed nami nowy autor szeregu interesujących książek dr Edward de Bono, którego z szacunkiem polecił nam profesor Pietrasiński i pisze (wspominaliśmy o tym już wcześniej) o tym niecodziennym autorze tak – „… de Bono jest autorem kilkudziesięciu książek poświęconych doskonaleniu myślenia, głównie myślenia przekraczającego bariery rutyny, myślenia twórczego. Inteligencja, bystrość umysłu różni się jego zdaniem od mądrości tak, jak ostrość widzenia, zawężona do wycinka pola, różni się od widzenia całości obrazu. Droga do mądrości wiedzie przez postrzeganie całej złożoności świata i spraw”.

Naszym zdaniem mamy do czynienia z bardzo interesującym i niecodziennym podejściem do samej mądrości jak i całościowego praktycznego procesu (jak mądrzeć) skutecznie wspierającego dochodzenia do niej, aby to zilustrować, proponujemy zająć się bardziej szczegółowo fragmentami z jego bardzo interesującej książeczki „Naucz swoje dziecko myśleć”.


Autor rozpoczyna dość niekonwencjonalnie…(Adm)


To książka nie dla Ciebie, jeżeli…


…jesteś przekonany, że sama inteligencja wystarczy

Jeżeli wierzysz, że każdy, kto jest wybitnie inteligentny, automatycznie staje się człowiekiem sprawnie myślącym (god thinker – człowiek sprawnie, skutecznie myślący, człowiek rozumny, człowiek „z głową”), czyli kimś kto potrafi rozwiązywać problemy, używając twórczo swojego umysłu, a także jeżeli sadzisz odwrotnie, że osoba mniej inteligentna musi gorzej posługiwać się rozumem – to książka ta nie jest dla Ciebie.

Moje doświadczenia wskazują, że ludzie bardzo inteligentni nieczęsto rozwijają się i stają ludźmi rozumnymi. Wielu z nich wpada w tak zwaną pułapkę inteligencji i w rezultacie nie umie skutecznie posługiwać się swoim umysłem.

Inteligencja to tylko potencjał. Myślenie natomiast jest umiejętnością, która z tego potencjału korzysta.


…jeżeli jesteś przekonany, że myślenie to umiejętność, której uczy szkoła

Jeżeli sadzisz, że szkoła jest właściwym miejscem do nauki myślenia i że szkoły tym się z powodzeniem zajmują – to książka ta nie jest dla Ciebie.


…jesteś przekonany, że umiejętności myślenia nie można się po prostu nauczyć

Jeżeli uważasz, że umiejętność myślenia można rozwinąć przez zwykłe rozmyślanie nad konkretnymi problemami lub po prostu przez świadome myślenie w codziennym życiu – to książka ta nie jest dla Ciebie.


Autor po tej początkowej „szarży”, którą przypuścił na nasze rutynowe przekonania (jak ktoś jest kreatywny to na pewno radośnie przyklaśnie w dłonie na taką nie konwencję pisarską), by za moment, na następnych stronach książki zadać nam zaskakujący cios zastanawiającym pytaniem, w nasz „zleżały i przestarzały” sposób myślenia. Oczywiście potem nie zostawia nas bez szokujących odpowiedzi. (Adm)


Dlaczego potrzebne jest nowe myślenie o myśleniu?


Podr.
INFORMACJA A MYŚLENIE

Informacje są ważne. Informacji warto nauczać. Z zasobu informacji łatwo egzaminować. Oto, dlaczego nasza oświata koncentruje się na przekazywaniu informacji.

Myślenie nie zastępuje informacji, ale informacja może stać się namiastką myślenia.

Dopóki nie posiadamy pełnej informacji, potrzebne nam jest myślenie, aby jak najlepiej spożytkować te informacje (z rozumieniem Adm), którymi dysponujemy. A skoro jesteśmy zalewani coraz większą ilością informacji – musimy więcej myśleć, żeby nie tonąć w tym morzu.

Sama zatem informacja nie wystarczy. Niezbędne jest również myślenie. Niestety, mamy tu do czynienia z trudnym dylematem: informacja jest cenna. Każda nowa informacja ma tym większą wartość, im więcej wnosi do tego, co już wiemy. Jak więc zebrać się na odwagę i zrezygnować ze zdobywania informacji, a więcej czasu poświęcić na naukę myślenia, żeby lepiej wykorzystać tę informację, którą już mamy?










_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 16 Styczeń 2020, 00:19   

Bardzo interesująca jest trzecia oferta podejścia do mądrości. Zgadzam się, że czym innym jest inteligencja, a czym innym sprawne myślenie. W szkole uczy się przede wszystkim powtarzania i zapamiętywania informacji. Jednak, aby zrozumieć całą złożoność świata i jego spraw, potrzebna jest umiejętność sprawnego myślenia. God thinker to ktoś kto potrafi rozwiązywać problemy używając twórczo swojego umysłu, a tego można się nauczyć niezależnie od potencjału swojej inteligencji.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Kaziimierski 

Dołączył: 12 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 16 Styczeń 2020, 19:15   

OFERTA NR 4

Prof. dr hab. Tadeusz Płużański – Rozdział „Umiłowanie mądrości”
Pierwszy krok ku filozofii, skłania do prób określenia, czym ona jest, i cofa nas do zamierzchłej przeszłości, kiedy to starożytni Grecy stworzyli nazwę „filozofia” z dwóch słów swego języka: fileo – miłuję i sofia – mądrość, co oznacza, że filozofia jest umiłowaniem mądrości. Teraz sprawa wydaje się prosta. Któż z nas bowiem nie sprzyja mądrości? Któż nie potrafi odróżnić mądrości od głupoty? Nic łatwiejszego, zwłaszcza gdy mamy ocenić sami siebie. Najchętniej sobie przypisujemy mądrość, a potem pozostawiając innym, przede wszystkim naszym oponentom. To tak na co dzień. Ale gdy przyjdzie nam zastanowić się poważnie nad tym czym jest mądrość, to – zwłaszcza kiedy pragniemy stać się jej przyjaciółmi – sprawa staje się trudniejsza. Chcemy być przyjaciółmi mądrości, tzn., pragniemy ożywić w sobie trwały pozytywny do niej stosunek. Ale czym jest owa mądrość? Nie jest tym samym, co wiedza, która stanowi zespół informacji o świecie, niekoniecznie poparty mądrością, czasem tylko dobrą pamięcią lub uczeniem się wytrwałym. Otóż mądrość jest – jak sądził Arystoteles – pewną nieprzemijającą działalnością, rzec można trwałą dyspozycją intelektualną, która pozwala prawidłowo poznać, odkrywać w świecie to, co w nim jest istotnego i ważnego, z pominięciem błahych i nieznaczących. Sokrates – jeden z największych miłośników mądrości – utożsamiał dwie cnoty: wystarczy – twierdził – wiedzieć, co jest dobre, by dobro czynić. Nazwano ten pogląd intelektualizmem etycznym. Sprzeciwił się mu drugi wielki umysł w starożytności helleńskiej Arystoteles, odróżniając mądrość jako cnotę dianoetyczną (intelektualna), od dobra – cnoty etycznej. Towarzyszą one sobie nawzajem – sądził Arystoteles – ale się nie utożsamiają. [Warto wyartykułować te różnice, bo o nich była mowa wcześniej w poprzednim temacie.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Julianowski 

Wiek: 40
Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 16 Styczeń 2020, 21:30   

Tekst wzbudził we mnie pytanie - dlaczego powstało pojęcie filozofia, czemu ma służyć?

Jest dla mnie jasnym, że zanim ono powstało, mądrość istniała i gdyby nie istniała to pojęcie FILOZOFIA by nie powstało. Logicznie rozumując filozofia to nie to samo co mądrość. Zadaje sobie kolejne pytanie - czy mądrość potrzebuje tego umiłowania? Sądzę, że odpowiedź na to pytanie tkwi w słowach prof. Pietrasińskiego cytowanego na samym początku tematu (i zgadza sie z nim również dr de Bono) "Nie można się jej nauczyć w szkole, trzeba ją zdobywać w znacznej mierze samodzielnie (mądrości). mowa tutaj jest o pewnych walorach praktycznych jakie niesie za sobą "uprawianie" mądrości, natomiast filozofię nabywamy w szkole, na studiach lub z podręczników, pozostaje ona jedynie w sferze teorii, tak jakby mądrość nie była nigdy nikomu potrzebna, przecież przyglądam się jak traktowana jest mądrość i mnie to zastanawia.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Karina 

Dołączyła: 07 Sty 2020
Posty: 0
Wysłany: 16 Styczeń 2020, 21:48   

Praktyka życia prowadzi do mądrości. Oczywiście nie można pominąć teorii, gdyż można ją zastosować w sytuacjach dnia codziennego. Wiedza o sytuacjach na podstawie doświadczenia (cudzego /własnego) pozwala na eliminowanie negatywnych skutków działań. Zgodnie z maksymą : Różnica między mądrością, a inteligencją polega na tym, że inteligentny potrafi
wyjść z sytuacji, w którą mądry nigdy się nie wpakuje.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Cedrowski 

Dołączył: 18 Gru 2019
Posty: 0
Wysłany: 16 Styczeń 2020, 22:02   

Czy samo myślenie o mądrości czyni mądrym? Na pewno jest to dobry początek, początek do rozważania jak z mądrości uczynić siłę sprawczą. Wszak dopiero w działaniu można sprawdzić wartość owoców mądrości: czy są słodkie i soczyste, czy cierpkie i bez smaku. Zastanawiam się czy obaj miłośnicy mądrości Sokrates i Arystoteles równie ochoczo podpisaliby się pod sapiencjałkami: „10. Na co rozum, dar Boży; jeśli bluźni Dawcę. Unikaj przeto bezbożnych maksym prawodawcę, unikaj mądrość nieprawą; ta niech tobą rządzi, co do cnoty zaprasza, w nauce nie błądzi; 16. Mądrze mówić, zaiste mądrość to nie mała, mądrze czynić bardziej jest to mądrość doskonała”.
_________________
[Sygnaturka dostępna od 25 postów]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by PhpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna


Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci

  
ROZUMIEM
Reklama
Baza przepisów kulinarnych Reklama


Chmura tagów

wesela lublin hotel dzieci praca wynajem telefon przeprowadzka język dj na wesele chwilówka kosmetyki finanse kredyt meble kredyt imprezy ślub trawa zdrowie dzieci przesyłki LOT Holandia dom kantor agd język klub psy koszulki hotel praca niemcy przeprowadzki kurs kancelaria telefon dom agencja biuro rachunkowe praca międzyzdroje kredyty wynajem basen dzieci biuro księgowe zegarki Holandia gabinet kosmetyczny